Forum Lutnicze

Koniec. Rok i dwa miesiące zajęła mi budowa gitary klasycznej, którą od samego początku mojej przygody z lutnictwem wyznaczyłem na cel główny. Po drodze zrobiłem dwa Ukulele Concerto jako wprawki i parę rozebranych do cna pudeł jako materiał ćwiczebny. Dzisiaj założyłem struny (niestety jakieś stare) i zrobiłem z Hebanu strunnik i prożek (docelowo będą z kości ale na dziś nie mam) Gitara ciągle zmienia brzmienie wraz z dociąganiem strun i "rozchodzeniem" się naprężeń zadanych przez naciągnięte struny. Brzmi na pierwszy rzut całkiem nieźle ale w oparciu o parę wcześniejszych doświadczeń wiem, że całkowicie inaczej będzie brzmiała za parę dni.
Dziękuję wszystkim kolegom z forum za cenne uwagi, bez tego ta gitara nie była by taka jaka jest choć wiele można w niej było zrobić lepiej. Zaangażowanie PiotraCh w ten projekt zasługuje tu na osobne podziękowania i słowa uznania - Piotrek - dziękuję.
W planach kolejne gitary

Gitara 650mm na planach Torresa
Pudło - Jesion
Top - Świerk
Belkowanie - Świerk (belkowanie wachlarzowe)
Gryf -Mahoń + Jesion klejonka
Podstrunnica - Heban
Mostek - Heban
Klucze - KD
Prożek - Heban
Strunnik - Heban
Kerfing - Świerk
Binding - Palisander + Klon
Purfling - Palisander + Klon
Rozeta - Mozaika drewniana
Progi - Sintoms nierdzewne Ringing Tone

Wielkie brawo! Możesz być z siebie dumny - ja jestem:) Ci co nigdy nie pokleili akustycznego instrumentu - nie zrozumieją ile pracy i stresu kosztuje ta zabawa:) Gratulacje!
Ps.: Oczywiście jest bardzo ładna i jestem przekonany, że gra tak jak trzeba:)

No pięknie Gratulacje.
Chętnie bym posłuchał

Za jakiś czas nagram coś i wrzucę tylko muszę wpaść do kolegi, który ma odpowiedni mikrofon .

Oprócz talentu podejrzewam ,że równocześnie bardzo lubisz to co robisz czyli lutnictwo i nie zrażasz się tymi poharatanymi dłutami paluchami ani innymi drobiazgami. Znowu zrobiłeś coś pięknego, że chciałoby się na tym "pohałasować". Obawiam się jednak ,że więcej lubisz robienie gitar niż granie na nich. Gdyby do tego dodać ciągoty do perfekcjonizmu to wróży to długą serię coraz bardziej dopieszczonych gitar.

No ale o wrażeniach odsłuchowych możesz opowiedzieć Ja wiem to subiektywne. Ale jednak ...

Po południu przemyślę jak opisać to co wydobywa się z tego pudła. Na pierwsze wrażenie to bym powiedział, że ma więcej środka i górki niż basów choć bas jest miły dla ucha. Mam nadzieję, że te kilkanaście godzin z naciągniętymi strunami pozwoliło drewnu popracować i wzbogacić wybrzmiewanie, przynajmniej w innych nowo odpalonych płytach wierzchnich tak było dotychczas.

Pobrzdękałem dziś trochę i według mojej subiektywnej oceny dźwięk jest bardzo przyzwoity, czuć jego pełnię a jednocześnie selektywność. Nie dominują basy dzisiaj określił bym dźwięk jako zrównoważony z minimalnie lepszą ekspozycją środka i wysokich tonów. Gitara się czysto odzywa bez fałszywych dźwięków i brzęczeń. Przy grze palcami lepiej słychać środkowe i górne pasmo, przy grze chwytami dźwięk jest bardziej zrównoważony bez dominacji poszczególnych pasm a jednocześnie słychać, że jest on taki charakterystyczny dla lepszych instrumentów - lite drewno robi swoje. Dzisiaj instrument brzmi zupełnie inaczej niż zaraz po założeniu strun ale to sprawa oczywista i tego się spodziewałem. Przez kilka pierwszych dni będą się uwidaczniały zauważalne na plus różnice, później efekt ten nie będzie już tak zauważalny.
Aha i jeszcze jedna zauważalna w znacznym stopniu rzecz, otóż głośność - po odleżeniu gitara jest znacząco głośniejsza w porównaniu do punktu początkowego.

W gitarach klasycznych problemem są właśnie wioliny. Jeśli uzyskałeś dźwięczne soprany - to wygrałeś. Bas jest na właściwym poziomie jeśli zauważasz jego szczupłość. W przebasowionym świecie ludzie muszą nauczyć się słuchać normalnie zbalansowanego pasma, a nie zalanego sosem bsowym, który ciągnie się pomimo tego, że jest niepotrzebny

Powiedz to basiście

Jedna rzecz mnie zaskoczyła - Hebanowy strunnik i prożek. Nigdy nie robiłem ich z Hebanu tylko zawsze z kości lub Tusq'a a tu bardzo miłe zaskoczenie. Bardzo ciekawy dźwięk dają ale też dałem naprawdę świetny kawałek czarny jak smoła i twardy, bardzo dźwięczny, przy stuknięciu dźwięczał bardziej jak metal niż drewno. Zrobię do tej gitary także strunnik i prożek z kości bo w mojej świadomości to najlepszy materiał do tego celu o różnicach powiem jak już będę miał elementy gotowe na podmianę. Jakie wasze doświadczenia z Hebanem w tej roli?

Walczę z kompensacją teraz obrabiam kość. Inne materiały nie mają sensu. Kość daje piękny dźwięk Inne materiały to strata czasu. Znaleźć właściwą kompensację to ostatni etap budowy. Bez tego gitara nie gra. Dla akustyka mam już przepracowaną kompensację ale klasyk to wyższa szkoła jazdy tu nie jest tak prosto.

Ja wykonałem kiedyś hebanowy prożek do skrzypiec, ale to typowy materiał do takiego instrumentu.

Janku, większość hiszpańskich mistrzów lutniczych montowało mostek o około dwumilimetrową kompensacją i zawsze to działało. Ja tak robię i zawsze gitary stroją bardzo dobrze. Jedynym wyjątkiem jest struna g, która przecież zawsze sprawia problemy. Ponoć rozwiązaniem jest dodać jej kolejny milimetr kompensacji. Tak planuję zrobić już na początku kolejnego tygodnia, gdy skończę czwartą gitarę.

A tak z ciekawości, jaki model strun używasz?

No właśnie ta kompensacja w klasyku to nie jest tak prosto, że da się dwa milimetry i sprawa załatwiona. Owszem gitara zagra ale to nie będzie na pewno szczyt możliwości gitary tylko bardzo uśredniony przeciętny przedział w jakim ona zagra. Ja szukam stroju najbliższego najlepszym możliwym ustawieniom dla instrumentu.

Janek, to nic tylko mikroprogi doklejaj;)