Strona 3 z 3

: 2013-02-21, 12:37
autor: PiotrCh
Pełne uznanie dla Palisandra za jego kunszt i chęć dzielenia się wiedzą!

A co do dzieci - jeszcze zmądrzeją;) hehe, żart. Ja mam odwrotnie, zawsze garnąłem się do wiurów i dłubania, ale życie tak poszło, że w struganie nie poszło:) A teraz się chce. Wczoraj mój synek mi powiedział - tato, będziemy razem lutnikami? :)

Co do folii czy wogóle do tłumienia drgań, do mnie to przemawia. Kiedyś zastanawiałem się dlaczego bardziej podoba mi się dźwięk gitary na połysk w porównaniu do modelu bliźniaczego z cieniutkim matem (pewnie liznął tylko mgiełkę). Dźwięk tej z matem był drapieżniejszy, ale mniej poukładany. Ta z tłumikiem w postaci warstwy lakieru miał wybrzmiewanie równiejsze w paśmie, przez co sprawiała wrażenie "lepszej"...subiektywne wrażenie oczywiście. Kurcze całe to lutnictwo to magia kina, a zmiennych tyle, że pewnie życia nie starczy.

Pięknie wygląda ta gitara w stanie surowym.

Pytanie przy okazji - czy elektryczne gitary też się polituruje czasem i czy można zauważyć/usłyszeć różnicę pomiędzy nitro a szelakiem? Mi osobiście szelak wizualnie bardziej pasuje, ale jak to jest z brzmieniem w elektrykach lub wszelkiej maści hollow body?


pozdrowienia

: 2013-02-21, 14:24
autor: palisander
No cóż....lakierowanie instrumentów to temat rzeka.... zwłaszcza tych akustycznych. Tu naprawdę jest to bardzo ważne... W elektrykach raczej nikt nie stosuje politury szelakowej. W wyższej klasie będzie nitro.... w gorszej... gdzie czas goni bo produkcja taśmowa i nie ma czasu na certolenie się to będzie lakier poliuretanowy dwuskładnik 3+1 lub 5+1. Czyli lakier i utwardzacz. Utwardza się szybko i na następny dzień można szlifować i polerować.

W akustykach też stosuje się właśnie takie lakiery.... Są jednak firmy , które robią akustyki na bardzo wysokim poziomie w chemicznym wykończeniu... ale bardzo profesjonalnym. Takie firmy to ,,Kyari" , ,, Cole Clark " ,, Martin" ,,Taylor" czy też gitary czeskie ,,Furch"... Można by jeszcze wymieniać topowe modele znanych firm.... tylko po co...? Generalnie trzeba pamiętać , że nie ma lakieru , który nie tłumi drewna...

Co do politury szelakowej i lakierów lutniczych na bazie żywić.... można napisać książke. Bardzo grubą książkę. Jednak większość lutników trzyma się tego co wypracowali sobie przez lata i raczej tego nie zmieniają..... Mogą tylko ulepszać nieznacznie cały proces żeby efekt końcowy był coraz lepszy. Dobrze położona politura powinna wyglądać tak jakby było samo drewno wypolerowane na połysk....

: 2013-02-21, 14:47
autor: PiotrCh
hmm, może dlatego, że na elektrykach grają(gramy) szrpidruty, gdzie pot i krew :D A politura może mniej trwała...choć nie sądzę:) Albo po prostu nie ma technologii dla taśmowej produkcji na szelak w spirycie i cena by skoczyła, bo za ręczną pracę i dopieszczanie się płaci. Ale można by spróbować. Politurowałem kilka lat temu hollow body ale wyszło fatalnie, bo nie wyprowadziłem rys z powierzchni na "szkło" i nie znałem technologii odstępów pomiędzy warstwami. Teraz jak warsztat urządzę spróbuję to naprawić. Ale deskę też można spróbować prawda? Może to zaowocować nie tylko pięknym wyglądem szelaku, ale i brzmieniem?

: 2013-02-21, 14:55
autor: palisander
Oczywiście, że można..... jeśli chodzi o brzmienie... to może się tylko poprawić na pewno nie zepsuć.... No i oczywiście świetny trening na desce przed politurowaniem poważniejszych akustycznych instrumentów.

Trzeba jednak pamiętać, że politura mimo, że jest najszlachetniejszym wykończeniem drewna na instrumencie... to bywa kłopotliwa w utrzymaniu. Poza tym bywa tak, że pot na kacu lub jakieś sztuczne związki i plastyfikatory zawarte we włóknach naszej garderoby ... made in China mogą ją wręcz rozpuścić i odparzyć .... Politura jest jak prawdziwa kobieta.... trzeba ja pielęgnować, dbać o nią i poświęcać jej sporo uwagi.... wtedy będzie najpiękniejsza. ;-)

: 2013-02-21, 19:05
autor: PiotrCh
cieszy taka odpowiedź:)
politura jest ładniejsza niż lakier w moim kanonie;) A jeszcze jak nie będzie się gryzła z bejcą wodną, to już bajka:)

Re: Flamenco się ,,struga"...

: 2016-03-11, 07:30
autor: czeladnik
Witam
A props gitar flamenco.Czy ktoś z szanownych Państwa może mi napisać na jakich gitarach gra Vicente Amigo.Brzmią fantastycznie.Brawa dla mistrza lutniczego,który je wykonał.No i oczywiście palców wirtuoza gitary.
Serdecznie pozdrawiam

Re: Flamenco się ,,struga"...

: 2016-03-11, 12:06
autor: poco
Znalazłem tylko to, a pewnie jednym z wielu, czyli Vicente Carrillo http://www.guitarsalon.com/blog/?p=4186.
Więcej , to trzeba by było po prostu napisać do V.Amigo przez FB lub na jego stronie i sądzę, że odpowie.
Pozdrawiam, Ryszard

Re: Flamenco się ,,struga"...

: 2016-05-12, 21:51
autor: Orfeo
Vicente Amigo gra na gitarach Francisco Navarro Garcia. Są to gitary budowane na planie Manuel Reyes.
Pozdrawiam, Arek