Strona 4 z 4

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-28, 06:03
autor: popik10
Uzyskanie łuku 0,08 do 0,26 mm jest chyba awykonalne. Tu już w grę wchodzą warunki zewnętrzne jak temperatura, wilgotność, kwestie materiałów.
Mam na myśli oczywiście precyzyjne wykonanie takiego ugięcia. Bo wymiar jako taki oczywiście da się uzyskać.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-28, 08:17
autor: Jan
Po lekturze Jacka linków mój trop dalej idzie w kierunku prożka - muszę dokładnie sprawdzić czy przy piłowaniu slotów na struny nieostrożnym ruchem nie zrobiłem mikroskopijnego pochylenia slotu w stronę gryfu co dało by pustą przestrzeń pod struną i mogłoby powodować brzęczenie struny. Chociaż nie nazwał bym tego brzęczeniem bo każdemu skojarzy się z brzęczeniem przy niskiej akcji strun a tu nie o taki rodzaj dźwięku chodzi. U mnie struna stroi ale wydaje jakby podwójny dźwięk.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-28, 09:53
autor: Jacek A. R.
jeśli to nie jest "typowe" brzeczenie to w grę możę wchodzić dosyć szeroki wachlarz "extra" powodów takiego problemu.

Nie znalazlem bezpośredniego nawiązania do tak opisanego problemu, a więc tylko jako przykład innego jak sądzę tajemniczego powodu brzęków na jednej z moich gitar opowiem następującą historię: otóż znakomicie grająca gitara po wymianie strun nagle zaczęła wydawać dziwne "buzzo- podobne" dźwięki. Kilka Fajnych Osób zachodzio w głowę próbując znaleźć przyczyne, nie pomogla kilkakrotna wymiana strun, elementów z kości, sprawdzenie owego konstrukcyjnego ugięcia gryfu. Żadne z żeber nie było odklejone. Aż w końcu Pan Tomasz Madej (tu wielokrotnie wspominany w superlatywach - i słusznie !) wyciągnął z wnętrza gitary sfilcowaną kuleczkę kurzu o średnicy ca. 5 mm. która się zaczepiła o jakiś element ożebrowania. Instrument od zawsze "mieszka" w dobrym futerale HiscoX Pro II i nie wiadomo skąd się ta "tone ball" tam wzięła. I gitara odzyskała dobry dźwięk i ślicznie gra do dziś. Założyłem orginalne elementy z kości, struny tej marki co przed wynianą (Augustine Black/Imperial) i wszystko jest OK.

Siła nieczysta ? :)

Trzymam palce, Janku, dawaj znać o rozwoju sytuacji.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-28, 13:43
autor: michqq
popik10 pisze:
2019-06-28, 06:03
Uzyskanie łuku 0,08 do 0,26 mm jest chyba awykonalne. Tu już w grę wchodzą warunki zewnętrzne jak temperatura, wilgotność, kwestie materiałów.
Mam na myśli oczywiście precyzyjne wykonanie takiego ugięcia. Bo wymiar jako taki oczywiście da się uzyskać.
Pokombinujmy:
Zapewne dało by się zrobić metalowy wzornik całodługościowy o takim ugięciu lub nawet regulowanym ugięciu.
Punktem wyjścia byłaby "srebrzanka", czyli pręt stalowy precyzyjny, wypolerowany na lusterko, najlepiej zresztą nie okrągły tylko w postaci płaskownika.

https://ecom.meusburger.com/n/index.asp ... name=q1730

Do niego należałoby opracować system wyginania, oparty o jakąś regulacje śrubami, dzięki której płaskownik dałoby się lekko nagiąć (sprzężyście) i utrzymywac w stanie takiego nagięcia.

Na przykład system z cięgłem (cięciwa z czegośtam, np. linki stalowej z naciągiem regulowanym śrubą).
W warunkach warsztatu lutniczego być może możnaby do tego celu użyć "gotowca" w postaci pręta regulacyjnego do gryfów gitarowych. Wskazane jest stosowanie podobnych materiałów do "łuku" co do "cięciwy", a to z tego powodu żeby mieć ten sam współczynnik rozszerzalności cieplnej.

Taki "nagięty wzornik" byłby regulowany (gwintem) i swoich parametrów by generalnie "wiecznie" nie trzymał, należałoby przed używaniem sprawdzać (szczelinomierz i powierzchnia absolutnie płaska, np lustro ustabilizowane podspodnio) i doregulowywać wg potrzeb.

Taki byłby punkt wyjścia.

Hmm...
A może przekombinowywuję?

:-/ :-/

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-28, 14:31
autor: popik10
Nie wiem czy nakład pracy jest tego wart.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-28, 18:01
autor: michqq
popik10 pisze:
2019-06-28, 14:31
Nie wiem czy nakład pracy jest tego wart.
Nakład pracy nie byłby chyba znowu taki wielki - stalowy płaskownik plus śruba rzymska plus dwa kawałki stalowej linki to najprostsza "realizacja postawionej idei" a to są wszystko elementy gotowe.

Pytanie tylko, poważne pytanie z dziedziny praktyki - czy taki całodługościowy przymiar/przykład/wzornik łuku byłby miał sens praktyczny jako realnie potrzebne narzędzie pomiarowe, czy też... niekoniecznie.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-28, 18:44
autor: popik10
Pytanie czy taka konstrukcja dala by właściwy kształt. I czy był by on równy. Bo coś mi się zdaje że było by różnie

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-30, 18:25
autor: Jan
Niestety!!! Ani piłowanie strunnika ani prożka nic nie dało😑. Pozostaje mi „pomacanie” belkowania płyty ale tu jest ogromny problem. Jak mówi moja żona „ręce masz stworzone do pianina” - noszenia, takie duże i silne🤣 Nie jestem w stanie wsadzić ręki w otwór gitary i w nim pracować za bardzo 😒 Patowa sytuacja.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-30, 18:31
autor: Jacek A. R.
- a czy - w celach testowych - za pomocą podkładek choćby i z papieru pod oba elementy z kości nie próbowałeś, podnosząc akcję strun doprowadzić do sytuacji w której owe brzęki zanikną ?

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-06-30, 20:32
autor: Jan
Jacku nie próbowałem jeszcze ale postaram się i ten sposób przetestować.

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-07-03, 08:50
autor: poco
Z takim podwójnym dźwiękiem spotkałem się w strunach "z owijką" wtedy, kiedy oplot się poluzował. Dotyczyło to strun stalowych.
Nie sądzę, żebyś czegoś takiego nie zauważył, ale bywa.
Pozdrawiam, Ryszard

Re: Ariana 583 - wraca do „gry”

: 2019-07-03, 22:13
autor: Jan
Hmmm są to struny gitary klasycznej ale basowe mają owijkę tylko, że są całkiem nowe.Ale może to struny tak dźwięczą, musiał bym założyć inny komplet strun.