Jeszcze więcej zdobył byś wiedzy robiąc mostek sam.
Defil - szkolno treningowy
Moderator: Jan
- Waldzither9
- Posty: 1172
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Defil - szkolno treningowy
Więcej wiedzy to by to nie było, ale w mostku ruchomym operacja wyregulowania menzury dla najgrubszych strun, to lekkie przesunięcie mostka w tym miejscu, czyli inaczej ujmując lekko "pod kątem". W przypadku mostka stałego to skomplikowana operacja wymagająca wiedzy, umiejetności. Kiedyś omijałem progi zerowe, a teraz uważam je za najpraktyczniejsze, bo nie trzeba się dłubać przy szlifowaniu siodełek aby uzyskać właściwą wysokość.Jeszcze więcej zdobył byś wiedzy robiąc mostek sam.
Inna sprawa że ruchomy mostek tylko zgrubnie ustawi menzurę, bo precyzyjna kompensacja dla każdej struny to osobna sprawa, ale i tak łatwiej to zrobić w demontowalnym mostku niż we wklejonym, z drugiej jednak strony trwałość ustawień w mostku stałym to atut.
Tak czy inaczej dzięki tym wszystkim zabiegom Mordorusa widzę jak to się robi praktycznie w "normalnych" gitarach w sposób precyzyjny, aż chciałoby się zrobić 6 osobnych fragmentów kości do kompensacji , po 1 dla każdej struny...
Pozdrawiam Andrzej
Re: Defil - szkolno treningowy
Mostek pewnie kiedyś sam zrobię nawet mam nawet od pewnego czasu plan na mostek do ukulele ale nie ma co szaleć i rzucać się na robienie wszystkiego samemu bo się człowiek spali w tym zapale. Małą łyżką więcej się najesz. Kolejny instrument będę robił lepiej, dokładniej, estetyczniej i może szybciej. Trzeba nabrać trochę doświadczenia i sprawności w działaniu. Lepiej zrobić słaby instrument do końca niż arcydzieło w połowie i dać sobie spokój na zawsze bo coś cię przerośnie.
Pozdrawiam Janek
- Waldzither9
- Posty: 1172
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Defil - szkolno treningowy
W przypadku mostka ruchomego ja nie bawię się w szegóły tylko w całości robię go z kości, dlatego to w miarę nieskomplikowana (ale bywa śmierdząca) operacja o ile nie dotyczy wypukłego instrumentu.W przypadku gitary z płaskim topem i stałym mostkiem nie chciałoby mi się robić całego mostka, bo można kupić nowe lub uzywane w każdym rodzaju i tylko dopasowanie/kompensowanie do tego kości to niezła zabawa, no ale właśnie to przecieć robisz.
Można na olx czasem dostać mostki z demobilu wykonane z bardzo dobrego drewna po okazyjnej cenie, ale do tego trzeba umieć po słojach ocenić jaki to gatunek/jaka akustyka. Mam taki jeden mostek, ale drewna nie jestem w stanie rozpoznać, no ale akustyka wzbudza respekt.
Można na olx czasem dostać mostki z demobilu wykonane z bardzo dobrego drewna po okazyjnej cenie, ale do tego trzeba umieć po słojach ocenić jaki to gatunek/jaka akustyka. Mam taki jeden mostek, ale drewna nie jestem w stanie rozpoznać, no ale akustyka wzbudza respekt.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Defil - szkolno treningowy
Tu piszesz, że nie zdobędę wiedzy wykonując mostek.
A nawiązując do wypowiedzi:
Jeśli budujesz instrument to kupujesz tylko części których nie jesteś w stanie sam wykonać, a to z kilku powodów.
1 - ekonomiczny, po co płacić za coś co sam jesteś w stanie zrobić
2 - zdobywasz kolejne doświadczenie i wiedzę
3 - to jest aspekt twórczy, sam go zrobiłeś i to jest ważne, bo to element który w instrumencie gra.
Nie ma chyba tego co rozwijać.
Inaczej to tylko "składanie" gitary, nie budowa.
Ja np. niczego już nie remontuję, nie ma sensu, niczego to nie wnosi.
Tylko budowa i to przy wykorzystaniu pracy w maksymalnym zakresie daje naukę i doświadczenie pozwalające rokować, że kiedyś zrobi się instrument w którym założenia pokryły się z doznaniami.
Jeśli Waldzither9 pisze, że:
A tu coś przeciwnego.Waldzither9 pisze: ↑2019-04-03, 06:32Więcej wiedzy to by to nie byłoJeszcze więcej zdobył byś wiedzy robiąc mostek sam.
Nie rozumiem sensu i logiki.ale do tego trzeba umieć po słojach ocenić jaki to gatunek/jaka akustyka. Mam taki jeden mostek, ale drewna nie jestem w stanie rozpoznać, no ale akustyka wzbudza respekt.
A nawiązując do wypowiedzi:
Pozwolę się nie zgodzić.nie ma co szaleć i rzucać się na robienie wszystkiego samemu bo się człowiek spali w tym zapale. Małą łyżką więcej się najesz.
Jeśli budujesz instrument to kupujesz tylko części których nie jesteś w stanie sam wykonać, a to z kilku powodów.
1 - ekonomiczny, po co płacić za coś co sam jesteś w stanie zrobić
2 - zdobywasz kolejne doświadczenie i wiedzę
3 - to jest aspekt twórczy, sam go zrobiłeś i to jest ważne, bo to element który w instrumencie gra.
Nie ma chyba tego co rozwijać.
Inaczej to tylko "składanie" gitary, nie budowa.
Ja np. niczego już nie remontuję, nie ma sensu, niczego to nie wnosi.
Tylko budowa i to przy wykorzystaniu pracy w maksymalnym zakresie daje naukę i doświadczenie pozwalające rokować, że kiedyś zrobi się instrument w którym założenia pokryły się z doznaniami.
Jeśli Waldzither9 pisze, że:
To już wiem, że prawdopodobnie żadnego mostka nie zrobił. I nasuwa mi się myśl, że szanse na książkę są tym bardziej nikłe.W przypadku mostka ruchomego ja nie bawię się w szegóły tylko w całości robię go z kości, dlatego to w miarę nieskomplikowana (ale bywa śmierdząca) operacja o ile nie dotyczy wypukłego instrumentu
Re: Defil - szkolno treningowy
Metody pracy w większości się zbyt nie różnią natomiast sposoby dojścia do celu w tym przypadku zbudowania instrumentu różnią się bardzo i to co jest dobre dla jednego niekoniecznie będzie dobre dla innego. Każdy ma inne tempo pracy, umiejętności, zasoby sprzętowe oraz inną esatykę i postrzeganie celu działania. Przegadywanie się co jest jedynie słuszną drogą nie ma sensu dla każdego będzie inna ta najlepsza.
Pozdrawiam Janek
Re: Defil - szkolno treningowy
Zapytam inaczej.
Czy twoje doświadczenie związane z remontem jest porównywalne z tym z budowy ukulele?
Czy twoje doświadczenie związane z remontem jest porównywalne z tym z budowy ukulele?
Re: Defil - szkolno treningowy
Koledzy - każde doświadczenie jest cenne. Zrobić od podstaw, odrestaurować, przebudować, skorygować - wszystko jest ważne. Każda z tych operacji wymaga wiedzy i umiejętności, każda wymaga innego podejścia. Dla mnie ten wątak jest bardzo cenny. Może wiem więcej, słyszałem nagrania z tego defila. Janek dał mu drugie - lepsze życie. Nie każdemu musi się podobać design, można być zniesmaczony kunsztem i dbałością o detale, ale do wszystkiego dochodzi się pomału pracą. Dajmy sobie czas. Poza tym tu na forum niewielu bierze się za rzeźbienie przy instrumentach akustycznych - a to jest znowu inna zabawa niż przy deskach.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
- Waldzither9
- Posty: 1172
- Rejestracja: 2018-04-18, 23:05
Re: Defil - szkolno treningowy
to nie byłoby więcej wiedzy tylko więcej stresu.Więcej wiedzy to by to nie było
Mostki stałe z reguły są wklejane bardzo mocnymi klejami, odrywanie ich to rzeź z dużą dozą ryzyka że instrument ucierpi.
Ponieważ to więcej stresu niż nauki to tak to podsumowałem. Faktem jest że instrument nie kosztował wiele i ryzyko straty mniejsze, ale jeśli doprowadzono go do dobrej grywalności (tak założyłem choć nie wiem) to doprowadzanie go do bardzo poważnej operacji z powodu koloru mostka, bo tak zrozumiałem to trochę mocne posunięcie.
jeśli masz na myśli mostki stałe to trafiłeś, we wszystkich instrumentach jakie mam mam mostki ruchome, tylko w banjo jest z drewna reszta z kości, no może w jednej z mandolin wstawię czasem drewniany jak zależy mi aby dźwięk był mniej donośny.prawdopodobnie żadnego mostka nie zrobił
Nie planuję póki co opcji mostka stałego, jeśli coś robię robię dla siebie , w takiej sytuacji mogę mieć taki kaprys.
W tym Defilu jest mostek stały i taki sam będzie następny i wyboru nie ma. Ja tylko pokazałem że generalnie są inne rozwiązania nie powodujące takich dylematów, za to dające inne, po prostu coś za coś.
Tu z kolei ja zauważam skok myślowy i nie nadążam.I nasuwa mi się myśl, że szanse na książkę są tym bardziej nikłe.
Pozdrawiam Andrzej
Re: Defil - szkolno treningowy
Rozjemca (to było do Piotra)
Oczywiście że każde doświadczenie jest cenne.
Ale jedne są cenniejsze inne mniej
A na poważnie. Te z Defila na pewno przydadzą się przy wykończeniu ukulele. Mnie bardziej chodzi o to żeby nie odpuszczać bo coś się wydaje za trudne. Jak np. ten przysłowiowy mostek. I co z tego że zrobiłem gitarę kiedy nie ma mojego mostka, tylko wklejaną używkę. Jak kwiatek do kożucha.
Edyta:
Waldzither9, to że ty masz mostki ruchome to twoja sprawa. Że takie lubisz tym bardziej. Jak zauważyłeś mostki ruchome to nie jedyne typy mostka. W tym wątku mowimy o konkretnej gitarze z konkretnym jego typem. I może Mordorus nie jest tak bojaźliwy i wykona konstrukcję stała. Przy okazji ucząc się czegoś. Bo jest może bardziej otwarty na wiedzę i nie ogranicza się do rozwiązań sobie znanych. Zresztą wielkim dla niego plusem jest to że buduje, a nie tylko teoretyzuje.
Według powiedzenia nie święci garnki lepią trzeba postępować. Ulep i ty Waldzither9 i wtedy doradzaj.
Nie mogę się powstrzymać, ale piszesz bzdury a inni mogą z tego czerpać wzór.
Gdybyś napisał że w/w mostki są bardziej czasochłonne, może bym się zgodził. Że brzydsze - kwestia estetyki. Ale one wymagają tylko innego osprzętu do wykonania. Jest to totalnie inna technologia. I inny montaż. Ale nie zrobiłeś, tym chętniej się wypowiesz - rozumiem.
Oczywiście że każde doświadczenie jest cenne.
Ale jedne są cenniejsze inne mniej
A na poważnie. Te z Defila na pewno przydadzą się przy wykończeniu ukulele. Mnie bardziej chodzi o to żeby nie odpuszczać bo coś się wydaje za trudne. Jak np. ten przysłowiowy mostek. I co z tego że zrobiłem gitarę kiedy nie ma mojego mostka, tylko wklejaną używkę. Jak kwiatek do kożucha.
Edyta:
Waldzither9, to że ty masz mostki ruchome to twoja sprawa. Że takie lubisz tym bardziej. Jak zauważyłeś mostki ruchome to nie jedyne typy mostka. W tym wątku mowimy o konkretnej gitarze z konkretnym jego typem. I może Mordorus nie jest tak bojaźliwy i wykona konstrukcję stała. Przy okazji ucząc się czegoś. Bo jest może bardziej otwarty na wiedzę i nie ogranicza się do rozwiązań sobie znanych. Zresztą wielkim dla niego plusem jest to że buduje, a nie tylko teoretyzuje.
Według powiedzenia nie święci garnki lepią trzeba postępować. Ulep i ty Waldzither9 i wtedy doradzaj.
Nie mogę się powstrzymać, ale piszesz bzdury a inni mogą z tego czerpać wzór.
Gdybyś napisał że w/w mostki są bardziej czasochłonne, może bym się zgodził. Że brzydsze - kwestia estetyki. Ale one wymagają tylko innego osprzętu do wykonania. Jest to totalnie inna technologia. I inny montaż. Ale nie zrobiłeś, tym chętniej się wypowiesz - rozumiem.
Re: Defil - szkolno treningowy
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje
Z tym mostkiem ruchomym to też uważam, że przegięciem byłoby to robić w tej gitarze i nie wiadomo w imię czego. Konstrukcja tej gitary zakłada mostek stały przyklejony do płyty wierzchniej - tak powinno zostać. Ja też byłem za wymianą mostka w tej gitarze na stały z wierconymi przez płytę wierzchnią otworami - z fajnego palisandru:)
Z tym mostkiem ruchomym to też uważam, że przegięciem byłoby to robić w tej gitarze i nie wiadomo w imię czego. Konstrukcja tej gitary zakłada mostek stały przyklejony do płyty wierzchniej - tak powinno zostać. Ja też byłem za wymianą mostka w tej gitarze na stały z wierconymi przez płytę wierzchnią otworami - z fajnego palisandru:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Defil - szkolno treningowy
Nie dzielcie skóry na niedźwiedziu - cokolwiek wymyślicie i tak to ja „zatwierdzam i wprowadzam” zmiany w Defilu nawet jak się pokłócicie na smierć. Ale słucham was uważnie wypijam jedno piwo dla jasności umysłu i robię co uznaję za słuszne. Możecie to komentować i chwalić lub krytykować ale finalnie ja będę robił to według swoich możliwości i umiejętności wiec proszę nie strzelajcie do siebie nawet w tak „ważnej” sprawie jak mój paździerzowy Defil
Pax, Pax między chrześcijany...
Pax, Pax między chrześcijany...
Pozdrawiam Janek
Re: Defil - szkolno treningowy
Janek - tu są dwa aspekty sprawy:
1) to Twoja gitara i nawet jak jej piwa wlejesz do dziury - to nic nikomu do tego:)
2) forum jest platformą również edukacyjną i w tym kontekście Twój defil jest już wspólny - czyli dałeś nam mandat do tego, żebyśmy wpływali na jego przyszłość pilnując jednocześnie aby wszelkie sugestie były zgodne ze sztuką. Stąd się bierze polemika. Rozumiesz? To już nie jest dyskusja o Twoim defilu - tylko o kolektywnym defilu
Jeśli nie będzie widocznego sprzężenia obu aspektów - to ludzie zaczną znikać z wątków bo poczują, że aktywny udział to... jakby to ująć... cisza - chodźmy, nikt nie woła:)
Więc lepiej zrób ten ruchomy mostek i nie wymiękaj
1) to Twoja gitara i nawet jak jej piwa wlejesz do dziury - to nic nikomu do tego:)
2) forum jest platformą również edukacyjną i w tym kontekście Twój defil jest już wspólny - czyli dałeś nam mandat do tego, żebyśmy wpływali na jego przyszłość pilnując jednocześnie aby wszelkie sugestie były zgodne ze sztuką. Stąd się bierze polemika. Rozumiesz? To już nie jest dyskusja o Twoim defilu - tylko o kolektywnym defilu
Jeśli nie będzie widocznego sprzężenia obu aspektów - to ludzie zaczną znikać z wątków bo poczują, że aktywny udział to... jakby to ująć... cisza - chodźmy, nikt nie woła:)
Więc lepiej zrób ten ruchomy mostek i nie wymiękaj
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Defil - szkolno treningowy
Wot, jakto Waszmoćś zgrabnie był wywiódł, że co prywatne - staje się nam... kolektywnem...PiotrCh pisze: ↑2019-04-03, 23:471) to Twoja gitara i nawet jak jej piwa wlejesz do dziury - to nic nikomu do tego:)
2) forum jest platformą również edukacyjną i w tym kontekście Twój defil jest już wspólny - czyli dałeś nam mandat do tego, żebyśmy wpływali na jego przyszłość pilnując jednocześnie aby wszelkie sugestie były zgodne ze sztuką. Stąd się bierze polemika. Rozumiesz? To już nie jest dyskusja o Twoim defilu - tylko o kolektywnym defilu
Zagłoba by się nie powstydził...
Pamiętajmy więc Panowie żeby zaś na forum o Żonach nie pisać!
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.