renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Tu opisujemy jak daliśmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
Paramonov
Posty: 211
Rejestracja: 2012-09-23, 00:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: Paramonov » 2019-02-19, 21:07

Pirosiarczan potasu daje brunatny kolor. Proponuje 10% roztwór na początek. Nie mieszaj wszystkiego na raz. To ma tylko postarzeć ten boczek, efekt deski do krojenia. Ma wyjść coś jak kolor deski do krojenia.
Pirosiarczan potasu najłatwiej dostać, mogą być tez inne związki potasu, np. dwuchromian potasu, a nawet związki do wytrawiania miedzi powinny barwić. Mógłbyś przetestować wytrawiacz do płytek. Jesteś elektronikiem, może masz takie substancje. Roztwór kwasu azotowego tez baje barwę.
Co do mahoniu nie robiłem tego ale różowy mahoń może podkręcić trochę albo mocno bo mahoń ma dużo garbników.
Idea barwienia chemicznego jest taka że drewno barwi sie w każdym kierunku tak samo. Nie podkreśla porów i nie przyciemnia od czoła. Nie zawsze tak wychodzi bo jak np. świerk wypije więcej tego od czoła to mocniej sie zabarwi. Dlatego dobrze jest zagruntować drewno 3% roztworu z żelatyną.
Awatar użytkownika
kazmod
Posty: 146
Rejestracja: 2018-11-29, 15:50
Lokalizacja: Kanada, Longueuil

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: kazmod » 2019-02-19, 21:21

Ale przeciez byla mowa o nadmanganianie potasu a nie o pirosiarczanie . Wlasnie zrobilem 25% roztwor nadmanganianiu. Duzo za duzo, duzo za malo.
Fakt, musze sprawdzic, czy mam jeszcze gdzies wytrawiacz do plytek. Powiedz, jaki powinien byc w przyblizeniu (moze byc grubym) ten roztwor nadmanganianu.

Editowal - Kazik

Wlasnie uzylem zarowno nadmanganianu potasu jak i roztworu do wytrawiania plytek. Patrzac na efekt po 15 minutach, chcialbym zapytac, dlaczego to nazywane jest starzeniem drewna a nie kolorowaniem drewna . Moze to starzenie pojawi sie w nastepnych dniach ? Czym to sie ma objawiac ?
Skrzypce - Pani instrumentow muzycznych !
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: michqq » 2019-02-19, 23:39

dlaczego to nazywane jest starzeniem drewna a nie kolorowaniem drewna
Może dlatego że w tym przypadku chodzi o zastosowanie utleniacza w celu utlenienia drewna, a nie o nałożenie barwnika.
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Awatar użytkownika
kazmod
Posty: 146
Rejestracja: 2018-11-29, 15:50
Lokalizacja: Kanada, Longueuil

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: kazmod » 2019-02-20, 01:17

Co do chemii ktora moze zazolcic drewno, to wlasnie przed chwila stwierdzilem, ze chloran zelaza (zelazowy) to robi.
Ten sam chloran (moge sie mylic co do tlumaczenia z angielskiego na polski nazwy) , ktory jest uzywany do wytrawiania plytek drukowanych.

Te chemikalia barwia jednoczesnie drewno. Wiec w jakim sensie jest potrzebne to starzenie, ktore wyraza sie barwa ? Niewazne, ze jest to utlenianie, utlenianie ale po co ?
Skrzypce - Pani instrumentow muzycznych !
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: michqq » 2019-02-20, 01:38

Będę zgadywał:
Żeby po kilku latach stare boczki dalej przypominały postarzone boczki.
Barwniki zblakną od światła z czasem, a utlenienie na odwrót - pogłębi się.
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Awatar użytkownika
kazmod
Posty: 146
Rejestracja: 2018-11-29, 15:50
Lokalizacja: Kanada, Longueuil

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: kazmod » 2019-02-20, 14:28

Zamieszczam zdjecia , ktore pokazuja efekt postarzenia drewno boczka (jawor) nadmanganianem potasu (nie jest fioletowy :-) )

i zdjecie , na ktory widac zazolcenie powierzchni drewna jaworowego uzwajac "z ang Ferric Chloride". W rzeczywistosci to zazolcenie jest bardziej widoczne niz na zdjeciu .

Moja malzonka od razu zauwazyla efekt postarzenia, ktory jej zdaniem polega na pojawieniu sie meszku na powierzchni.

Widac duzo bledow, ale praca jest w trakcie.
Zolty1.jpg
Postarzony bok 1.jpg
Skrzypce - Pani instrumentow muzycznych !
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: Waldzither9 » 2019-02-20, 18:38

Chciałoby się powiedzieć, że idzie ku lepszemu...
Ostatnio zmieniony 2019-04-16, 19:30 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
Paramonov
Posty: 211
Rejestracja: 2012-09-23, 00:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: Paramonov » 2019-02-20, 19:35

Nieźle wyszedł ten chlorek żelaza. Ja smarował bym tylko nim. Nadmanganian potasu trochę za słabo rozcieńczony. Od razu po próbie wysmarowałeś skrzypce? Może rozważyć zeszlifowanie tego boczka. W miejscu nieoczyszczonego kleju nie wybarwiło sie.

Proponuje zrobić jeszcze jedna próbę. Na wyschnięty pirosiarczan potasu nałożyć chlorek żelaza. może to dać ciepły ciekawy efekt.

Jeśli nowe drewno po obróbce sie zmoczy czymkolwiek podniosą sie włókna drewna. Myślę że to te włoski. Można je zmatować 400.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: Waldzither9 » 2019-02-20, 22:56

Jeśli klej kostny dla Ciebie jest jeszcze czymś w miarę nowym, to informacyjnie przypomnę, że w czasie gdy już związał a jeszcze nie jest skałą tradycyjnie przeciera się nadmiary kleju ściereczką bawełnianą wilgotną, ciepłą ale nie gorącą, co powoduje że glancując delikatnie nadwyżki kleju wchłaniają się w ścierkę. Lepiej nie stosować za dużej siły ani zbyt wysokiej temperatury bo rozkleimy połączenie.
Druga możliwość gdy klej już jest sztywny jak skała to wykruszyć go podważając lub zeszlifować, w tym przypadku trzeba uważać aby papierem nie zetrzeć sąsiednich powierzchni pokrytych naturalną patyną i politurą.
W wersji z mokrą ściereczką można użyć kawałka drewienka lub ołówka (drugiej strony) owiniętego ścierką, ale na ścieranie wyschniętego kleju zejdzie trochę czasu.
Pod ręką mam filmik o fabryce gitar i w nim w 4 minucie wklejany jest gryf klejem kostnym, a w 4min 33sek jest ścieranie nadmiaru kleju wilgotną ciepłą ściereczką https://www.youtube.com/watch?v=-1H5S_lZUFg
potem im bardziej wyschnie tym dłużej to trwa ale się da. Ta zasada dotyczy też innych instrumentów.
Ostatnio zmieniony 2019-02-23, 08:46 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
kazmod
Posty: 146
Rejestracja: 2018-11-29, 15:50
Lokalizacja: Kanada, Longueuil

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: kazmod » 2019-02-20, 23:47

Nieźle wyszedł ten chlorek żelaza. Ja smarował bym tylko nim.


To znaczy, ze punktem wyjscia bedzie kolor zolty, a potem ?

Nadmanganian potasu trochę za słabo rozcieńczony


No coz, za nic nie moglem sie dopytac, jakie na poczatek wybrac stezenie.Pytalem o bardzo grube przyblizenie.

Może rozważyć zeszlifowanie tego boczka. W miejscu nieoczyszczonego kleju nie wybarwiło sie.


Trzeba bedzie tak zrobic. jedna korzysc to to, ze przy okazji usune klej. Prawda jest, ze, przed nakladaniem nadmanganianu probowalem to zrobic, z wynikiem jak na zdjeciu. Bardzo trudno sie go usuwa

Na wyschnięty pirosiarczan potasu nałożyć chlorek żelaza.


Pirosiarczanu szukac juz nie bede. Troche trudu kosztowalo mnie zdobycie nadmanganianiu. Musialem nawet postarac sie
o recepte. To jest bardzo zbiurokrytozawany kraj.

Jeśli klej kostny dla Ciebie jest jeszcze czymś w miarę nowym, to informacyjnie przypomnę, że w czasie gdy już związał a jeszcze nie jest skałą tradycyjnie przeciera się nadmiary kleju ściereczką bawełnianą wilgotną, ciepłą ale nie gorącą, co powoduje że glancując delikatnie nadwyżki kleju wchłaniają się w ścierkę. Lepiej nie stosować za dużej siły ani zbyt wysokiej temperatury bo rozkleimy połączenie.


Tego rodzaju postepowanie bede musial sobie przyswoic. Wielkie dzieki za te uwagi. Teraz juz dysponuje lutniczymi sciskami
i jest sporo mniej emocji. Uzywajac ich skleilem Suzuki, choc i tam pewno znajde zacieki kleju.
Dzieki wszystkim za pomoc.

Jest to nowy temat, obawiam sie, ze jezeli nie pisze go w nowym poscie, to moze przejsc niedostrzezony.
Mam pytanie. Na jednym filmie widzialem, jak lutnik, szuka aktualnego miejsca, gdzie plyta dolna reaguje najmocniej.
Uzywa do tego czegos (nie wiem co to jest) i wsluchuje sie w odpowiedz plyty. Robi to w roznych miejscach. W jednych to echo jest bardziej dzwieczne w drugich bardziej gluche. Pytanie moje jest : Czego on uzywa do stukania. Jest to cos znane wsrod
braci lutniczej ?
Skrzypce - Pani instrumentow muzycznych !
Awatar użytkownika
Paramonov
Posty: 211
Rejestracja: 2012-09-23, 00:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: Paramonov » 2019-03-02, 22:41

Nie wiem jakie stężenie, nigdy nie robiłem tymi środkami. Podałem je bo najłatwiej dostępne. Poeksperymentuj, masz mocny roztwór dolewaj do niego wody. Nie próbuj na docelowym boczku.
Może wrzuć zdjęcie prób i tego buczka po wyszlifowaniu. Wrzuć też ten filmik bo nie wiadomo co chodzi.
Faktycznie można było zajrzeć, czy coś dopisujesz.
Awatar użytkownika
kazmod
Posty: 146
Rejestracja: 2018-11-29, 15:50
Lokalizacja: Kanada, Longueuil

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: kazmod » 2019-03-02, 22:43

Faktycznie, lakiery schna. Chowac sie nie chowalem, czekam, az ktos odpowie na ostatni post, abym mogl poruszyc nastepne kwestie, inaczej admin mnie ....... Ale moze masz cos do powiedzenia na moj ostatni post i fajnie, ze zauwazyles moja cisze i cisze w temacie :)
Skrzypce - Pani instrumentow muzycznych !
Awatar użytkownika
Paramonov
Posty: 211
Rejestracja: 2012-09-23, 00:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: Paramonov » 2019-03-02, 23:43

Nie wiem na co mam jeszcze opowiedzieć. Wrzuć ten filmik o którym mówisz. Albo powtórz pytanie. Bo nie ogarniam.
Awatar użytkownika
kazmod
Posty: 146
Rejestracja: 2018-11-29, 15:50
Lokalizacja: Kanada, Longueuil

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: kazmod » 2019-03-03, 02:29

To w tym bardzo interesujacym filmie :

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=3A3_dmN ... 41&t=2625s[/youtube]


po 43 minucie autor uzywa czegos do obstukiwania plyty , o co pytam.

W ogole ten film polecam kazdemu do przestudiowania. W tym wypadku chodzi o to, zeby znajac aktulny punkt w ktorym nalezaloby umiescic dusze, tak cieniowac plyte, aby go przemiescic tam gdzie on normalnie sie znajdowac powinien.

Niestety, moj sluch nie jest na tyle dobry, aby uzywajac czegokolwiek co wchodzi pod reka mozna bylo go okreslic. Byc
moze uzywajac tego samego co autor w filmie nie bedzie w moim wypadku lepiej.
Skrzypce - Pani instrumentow muzycznych !
popik10

Re: renowacja bardzo starej kopii Stradivariusa od zera.

Post autor: popik10 » 2019-03-03, 08:47

To jest mosiężny strug - tzw liliputek i służy do tapowania płyty wierzchniej.😉
ODPOWIEDZ