Złaman Glówka

Tu opisujemy jak daliśmy nowe życie starym instrumentom

Moderator: Jan

popik10

Re: Złaman Glówka

Post autor: popik10 » 2017-03-14, 08:04

Dalej twierdzę, że lakier lepszy, też można położyć pędzlem i bawić się w szlifowania i polerowania, na pewno efekt szybciej i bardziej stabilny.
A Ty Tomek przerobiłeś tyle kolb że pewnie już nie wyobrażasz sobie nic innego :lol:
Kurde chłopaki jest nas w końcu trzech czas by w końcu pogadać, gdzieś na rynku się spotkać, piwko wypić i wymienić poglądy, olej vs lakier :lol:
Awatar użytkownika
Dedlof
Posty: 87
Rejestracja: 2017-03-11, 02:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Złaman Glówka

Post autor: Dedlof » 2017-03-14, 13:56

Spotkanie na szczycie... Trójkąt Wrocławski - jestem za:)
Hebluj! Hebluj! Dziadziuś przyjdzie to poprawi siekierką!
Awatar użytkownika
Dedlof
Posty: 87
Rejestracja: 2017-03-11, 02:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Złaman Glówka

Post autor: Dedlof » 2017-03-14, 19:31

Poszukałem trochę na allegro i znalazłem
http://allegro.pl/okleina-oblog-fornir- ... 05318.html

Oraz

http://allegro.pl/masyw-mahon-sapeli-13 ... 55920.html

Generalnie trochę tego jest i wybierając nieco grubsze kawałki można nawet uzyskać profil potrzebny do zamaskowania pęknięcia.

Niestety cedrowego nie znalazłem, jedynie sapeli. A może szukam nie tam gdzie trzeba i takie kawałki są zbyt liche? Myślałem też o klepkach parkietowych jako masie drewnianej do obróbki albo może meble gdzie cena jest większa ale drewna też jest sporo i można go potem wykorzystać. Takie luźne dywagacje... a tak na serio to gdzie się zaopatrujecie?
Załączniki
FireLP21.jpg
Własność http://www.mylespaul.com
FireLP24.jpg
Własność http://www.mylespaul.com
Hebluj! Hebluj! Dziadziuś przyjdzie to poprawi siekierką!
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Złaman Glówka

Post autor: poco » 2017-03-14, 21:08

Decyzja, co do sposobu naprawy-wymiany główki zapadła, czy jeszcze w fazie rozważań? :-D
Przyglądałem się temu złamaniu dosyć długo i takie spostrzeżenia mi sie nasunęły w przypadku naprawy.
Skleił bym tą główkę w takim stanie w jakim jest; zakładam, że klucze są zdemontowane ; nafrezował kanał pionowy frezem 8 mm na wylot przez środkową "belkę" główki 10 mm w kierunku jej końca i 5 mm przed siodełkiem ; ten kanał przedłużył bym od strony gryfu też z 10 mm poza koniecc pęknięcia i na głębokość ca 2 mm od podstrunnicy. (wersja gdy nie odklejamy podstrunnicy)
W tak uzyskany kanał wpasował bym obce pióro (tak tu nazywam ten kawałek drewna do wstawienia) o stosownych wymiarach kanału z drewna zbliżonego rysunkiem do tego rodzimego, a jest to NATO - trochę podobne do mahoniu. Wpasowanie i wklejenie od strony spodniej gryfu, coś w rodzaju wpasowania "skunka" przy zakrywaniu kanału truss roda w gitarze telecaster. W tej gitarze podstrunnica bubinga, a gryf, tył i boczki NATO, top świerk. https://en.wikipedia.org/wiki/Nato_wood
Usunął bym nakładkę na topie główki (paghead) i nakleił nową - przykryje ona tą wstawkę (obce pióro) i umożliwi wykończenie w dowolny sposób; od tylnej strony główki wyprowadzić kanały na struny w nakładce - można je wcześniej, przed przyklejeniem zgrubnie wykonać; wywiercić otwór na klucze tam, gdzie zakryje go ta wstawka pionowa (obce pióro).
Resztę, czyli tył gryfu i główki wykończyć i uzupełnić bejcą i szpachlą na bazie CA, bądź stosownym lakierem.
Proponowane przez PiotraCh przykrycie pęknięcia od spodu gryfu nie za bardzo się sprawdzi, gdyż musiało by objąćbardzo duzy obszar w obrębie profilowania zakończenia gryfu, gdzie taka kilku milimetrowa nakładka nie zdała by egzaminu.
To "obce pióro" przeniesie wszystkie możliwe siły zginające i ponowne złamanie w tym miejscy było by możliwe chyba przy pomocy młota. :-D
To jest mój punkt widzenia, z którym się całkowicie zgadzam. :lol:
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
popik10

Re: Złaman Glówka

Post autor: popik10 » 2017-03-14, 21:15

Cedru nie dostaniesz na popularnych portalach aukcyjnych. Zapomnij.
Tylko zagranica.
I pamiętaj. Drewno na akustyki ma schnąć samo. Żadna suszarnia. Oczywiście w wypadku głòwki nie ma to znaczenia. Ale,dobre nawyki, to dobre nawyki.
Sapella się nada spokojnie jak nie kupisz w sieci to mam taką do zagospodarowania. Coś z odpadów powinienem znaleźć w formacie.
U góry dokleisz spokojnie. Ale dòł będzie trzeba parzyć.
Awatar użytkownika
Dedlof
Posty: 87
Rejestracja: 2017-03-11, 02:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Złaman Glówka

Post autor: Dedlof » 2017-03-15, 23:04

Widzę że im dalej w las tym więcej drzew ale to norma:)

Najwęcej przemysleń i zmartwień mam z tym frezowaniem
niestety cały temat
viewtopic.php?f=14&t=1165
ma już mocno nie aktualne linki a pewnie byłby niezłą inspiracją.
Natomiast
http://www.mykaguitars.com/tools/neckpocketjig/
Zdaje się być dobrym pomysłem pod warunkiem że będę się poruszał wewnątrz wcześniej wykonanego szablonu.
Jeżeli nie frezarką to pomysł mam jeszcze na milion nawierceń wiertarką pionową i ręczne wyrównanie dłutami i pilnikami.
Dzięki za podpowiedzi i dobry kierunek.

Nigdzie nie znalazłem metody na dobre odcięcie plastra z wierzchu główki. Poco pisałeś o odklejeniu ale moim zdaniem ta gitara ma to zrobione zjednego kawałka i żeby nie pogrubiać główki przez doklejenie wcześniej trzeba plaster odciąć. Na pile taśmowej? Czy szlifowanie?
Hebluj! Hebluj! Dziadziuś przyjdzie to poprawi siekierką!
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Złaman Glówka

Post autor: poco » 2017-03-16, 03:42

odniosłem wrażenie, patrząc na 5 i 6 zdjęcie licząc od ostatniego -tak mi się lepiej liczyło :-D -, iż taka nakładka jest tam naklejona. Ale być może to gra światła i niedoskonałość wzroku takie skojarzenia produkuje.
Nie miał byś problemu, gdyby podstrunnica była zdjęta, a tak,to - moim zdaniem - jedynie frezarką można zdjąć stosownej grubości warstwę w sposób najmniej kłopotliwy
No, może jeszcze dało by radę za pomocą piły japońskiej np. http://swiatnarzedzi.pl/pl/p/Pila-japon ... 0-331/4829 lub https://dluta.pl/ciecie/pily-japonskie-ryoba/ , prowadzonej dwustronnie po aluminiowych prowadnicach (profilach), ale tu potrzeba wprawy.
To są tylko przykłady możliwych technik, ale każdy może zastosować swoją.
Na innych piłach, obrabiarkach dostępu broni pudło, podstrunnica, itd., itd.
Tak to niestety jest, kiedy zabieramy się za tego typu renowacje - zresztą nie tylko tego- i okazuje się ile potrzeba oprzyrządowania, "zamaszynowania", "zanarzędziowania", aby to miało ręce i nogi. :-D
Powodzenia
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Złaman Glówka

Post autor: PiotrCh » 2017-03-16, 08:26

Niestety dla Ciebie - Ryszard ma rację. Jak chcesz splanować główkę elektronarzędziem (dowolnym) to potrzebujesz pewnego prowadzenia. Dlatego konieczny jest jakiś przyrząd, prowadnice, jig...

ale - jest coś takiego jak ryoba.

Przy odrobinie wprawy, spokoju pod czaszką i braku pośpiechu - zdejmiesz z główki plasterek z dokładnością do 0,5 mm. Resztę możesz dogłaskać ostrą cykliną.

Ja jestem z ryobą zaprzyjaźniony i nie jeden plasterek nią zdjąłem. Ważne, żeby gryf był dobrze ustabilizowany w imadle - na sztywno.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Dedlof
Posty: 87
Rejestracja: 2017-03-11, 02:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Złaman Glówka

Post autor: Dedlof » 2017-03-16, 12:16

Zdaję sobie sprawę z konieczności wyposażenia się w sprzęty i warsztat. Choć dla tej jednej pracy to się nie opłaci to jednak narzędzia zostaną i poszerzą moje możliwości. W swoim fachu mam dokladnie tak samo, same specjalistyczne i drogie narzędzia.
To mnie nie zniechęca a wręcz kreci.
Czemu ta japońska piła jest taka dobra do tego zadania? Taka twarda? Trzyma kierunek?
Hebluj! Hebluj! Dziadziuś przyjdzie to poprawi siekierką!
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Złaman Glówka

Post autor: PiotrCh » 2017-03-16, 13:23

Nie jest twarda, wręcz przeciwnie, sprężysta i łatwo można pogiąć. Specyfiką japońskiej piły jest zwrot w ruchu cięcia. Klasycznie cięcie jest przez pchanie, a tu przez ciągnięcie czyli nie odsie a dosie :D. Czujesz różnicę?Brzeszczot ciągniony jest rozciągany i prostowany. Pchany zaś jest ściskany i i stąd większe ryzyko drgań, a nawet wybaczania brzeszczota gdy się zaklinuje. Dlatego japońska ryoba jest idealna do precyzyjnych cięć. Odcinałem plasterki milimetrowe - można. Czyli rada dla młodych rodziców wózek na plaży ciągniemy - nie pchamy ;)
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Złaman Glówka

Post autor: popik10 » 2017-03-16, 14:53

Tańsza piłka, szybsza frezarka :-)
Awatar użytkownika
Dedlof
Posty: 87
Rejestracja: 2017-03-11, 02:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Złaman Glówka

Post autor: Dedlof » 2017-03-26, 20:08

Ryszard! Masz Ty oko!
Cyklinuje sobie w najlepsze i nagle okazuje się że główka jest klejona z dwóch kawałków drewna. I faktycznie naklejona jest warstwa max 1mm. Maskuje z wierzchu klejenie główki. Z boku po zdjęciu kluczy i warstwy lakieru pokazało sie łączenie. Okleina puściła nad parą i żelazkiem.
Działam dalej...
Hebluj! Hebluj! Dziadziuś przyjdzie to poprawi siekierką!
Awatar użytkownika
Dedlof
Posty: 87
Rejestracja: 2017-03-11, 02:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Złaman Glówka

Post autor: Dedlof » 2017-05-30, 15:37

Witam.
Pierwsze primo to nie prawda co ludzie we wsi gadajo że nic w temacie renowacji się nie ruszyło.
Drugie primo to zgłaszam do statystyk nowego obywatela a właściwie to obywatelkę, którą to wraz z Żoną nieostrożnie popełniliśmy :-)
Nowo narodzona jest mocno absorbująca i niestety tatuś z robotą ma opóźnienia.

Ale jednak co nieco udało się...
Niestety brak pewnej wyobraźni spowodował naprawę mocno techniczną jednak do satysfakcji estetycznej daleko.
Nie pomyślałem a należało przed nasączaniem klejem, najpierw nasączyć miejscowo bejcą. Podczas klejenia nie udało się uzyskać idealnej płaszczyzny topu a cyklinowanie delikatnie zebrało "górkę" odsłaniając gołe drewno.
Efekt pod palcem jest bardzo przyjemny ale dla oka już zdecydowanie mniej.
Niestety drewno jest już nasiąknięte klejem i nie przyjmie barwnika... trudno

Do naprawy wykorzystałem kropelkę w płynie i kropelkę w żelu. Czas schnięcia ok 24 godziny, podatność na cyklinę bardzo dobra. Papier wodny 1500 + 2600 + mleczko polerskie.
Załączniki
IMG_20170530_010841.jpg
IMG_20170530_010932.jpg
IMG_20170530_011202.jpg
IMG_20170530_011225.jpg
IMG_20170530_011315.jpg
IMG_20170530_011439.jpg
IMG_20170530_011451.jpg
Hebluj! Hebluj! Dziadziuś przyjdzie to poprawi siekierką!
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Złaman Glówka

Post autor: PiotrCh » 2017-05-30, 19:26

Dobrze, że prace ruszyły. Ładna blizna to to nie jest, ale krew i osocze nie sączy;)
popik10 napisał:
Jeśli dopuszczasz dwie różne powłoki to możesz olejować.
Ja jestem jednak zwolennikiem lakierowania, tym bardziej chwytni, którą cały czas w łapce trzymamy. A wiadomo, dłoń trze, poci się, wciera pyły itp.
Zaraz Piotr mnie tu ofuka, ale mam takie zdanie :-)
ofuka:D:D nienie:) To jest jasne co piszesz i pełna zgoda. Ale swoją drogą wypolerowane z olejem lnianym drewno bardzo przyjemnie nie stawia oporu łapce podczas przesuwania wzdłuż gryfu podczas grania z góry na dół i nazad. Może dlatego w skrzypcach jaworowa szyjka od spodu jest często jedynie polerowana z olejem (z sykatywą), ale polerowana, a nie szlifowana czterysetką;)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Dedlof
Posty: 87
Rejestracja: 2017-03-11, 02:11
Lokalizacja: Wrocław

Re: Złaman Glówka

Post autor: Dedlof » 2017-06-06, 09:17

Gryf oczyszczony cykliną i niestety praca zatrzymana.

Nie mam pomysłu na bezpieczne odklejenie siodełka.
Boje się że obszarowe grzanie tego miejsca może odkleić podstrunnicę od gryfu. Ostatecznie siodełko mógłbym wyciąć ale to w ostateczności.
Przy okazji... mam możliwość zrobienia takiego siodełka ze stali chromo niklowej, odlew z wosku traconego. Czy montaż takiego customowego elementu to krok in plus?
Czy generalnie to poprawi przenoszenie drgań? A może mosiądz, brąz, kość?
Hebluj! Hebluj! Dziadziuś przyjdzie to poprawi siekierką!
ODPOWIEDZ