Odklejone markery w Majonezie KZ

Dyskusje na temat budowy gitar elektrycznych.

Moderator: poco

painlust
Posty: 4
Rejestracja: 2011-09-20, 14:19

Odklejone markery w Majonezie KZ

Post autor: painlust » 2011-09-20, 14:45

Mam za grosze od kumpla starego Majoneza KZ z markerami w postaci trójkątów. Niestety wylazły... Co radzicie z nimi zrobić. Niektóre popękały dodatkowo. Chciałbym uratować ten gryf.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2011-09-20, 18:01

Wrzyć fotkę z tym problemem, to łatwiej znajdziemy lekarstwo. Czy sprawdziłeś w jakim stanie jest gryf poza defektem markerów? Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że te uszkodzenia są pochodną innej dolegliwości gryfu. Jeżeli masz te części markera , to sama naprawa nie powinna być problemem. Poczekamy na więcej info. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
popik10

Post autor: popik10 » 2011-09-21, 08:01

To co mówił Poco jest podstawą. Trzeba by zobaczyć.
Co jeszcze można doradzić??
Można zakupić nowe markery i osadzić. Np. takie:
http://guitarproject.pl/p/127/723/kompl ... nicze.html
Akrylowe ale dają radę, cena dobra.
Lub takie:
http://guitarproject.pl/p/128/1086/mark ... nicze.html
Cena mniej atrakcyjna niestety - ale to macica.
Z tych markerów można dopasować właściwe do otworów w Twojej podstrunnicy.
Wszystko to jednak wiąże się z wymianą progów i szlifowaniem podstrunnicy.
Ponadto pył z zeszlifowanej podstrunnicy pozwoli na wypełnienie niedokładności przy wklejaniu progów.
Taka to już robota :D
Pozdrawiam
painlust
Posty: 4
Rejestracja: 2011-09-20, 14:19

Post autor: painlust » 2011-09-21, 13:23

Dziękuję za odpowiedzi. Ta tę chwilę nie mogę zrobić zdjęcia tego gryfu. Nie chcę też ładować jakiejś mega kasy. Po prostu najchętniej wkleiłbym je z powrotem ale nie wiem jakiego kleju użyć i czy wydrapywać stary. Nie jestem gitarzystą, a gitara potrzebna mi tylko do sprawdzania wzmacniaczy, ale chce żeby można było na niej grać.
popik10

Post autor: popik10 » 2011-09-21, 15:43

Jeśli tak, to wystarczy zwykła kropelka.
:D
Pozdrawiam
painlust
Posty: 4
Rejestracja: 2011-09-20, 14:19

Post autor: painlust » 2011-09-21, 18:03

Jakby to były standardowe kropy to bym tyłka nie zawracał i pojechał szpachlówką :) ale tu jak wiadomo się tak nie da :) Zobaczymy jak z kropelką mi pójdzie.
popik10

Post autor: popik10 » 2011-09-22, 07:59

Tu tak naprawdę też możesz pojechać szpachlą.
Jest taki patent, że po nałożeniu szpachli obszar ten nakrywa się w miarę sztywną gładka folią. Po stwardnieniu i zdjęciu folii masz lustereczko.
A że szpachla wredna jest i w drewno włazi, to trzeba taśmą papierową krawędzie zabezpieczyć. Potem z kolei grubość tejże taśmy najlepiej zebrać cykliną.

Jak widzisz tez trochę zachodu.

Przed ew. pracą, radzę jednak popróbować na innych dziurkach :D
Grunt to praktyka :lol:
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ