Forum Lutnicze

Zgadzam się z Wojtkiem wygląda mi to na zbyt luźne sloty i nie wyprofilowane progi które wychodzą do góry środkiem. Drugim możliwym czynnikiem jest wilgotność w trakcie nabijania progów, jeżeli była wyższa to zimą w sezonie grzewczym powietrze jest bardzo suche więc wilgotność bardzo niska i drewno się rozsycha a wtedy progi mogą wypierać w górę środkiem lub końcami. Nie znamy też warunków sezonowania drewna, jeżeli nie było sezonowane kilka lat tylko po suszarni to będzie pracować i to długo.
Gryf po obciążeniu zapracuje ale prawidłowo zrobiony delikatnie koryguje się prętem i to tyle, nie mogą wychodzić progi ani środkiem ani bokami.

O tooo tooo kwestia przesuszenia drewna gryfu a sezon mamy grzewczy. Sloty się poluźniły i środki progów wyszły. Dlatego faktycznie mogło być po szlifie dobrze a teraz już nie jest tak idealnie. W takim razie sloty za luźne i problem może się powtórzyć. Rozsądne wydaje się jednak ich podklejenie jak wspomniał Wojtek. Kropelka CA i i dociśnięcie progu na prasie.

Najlepiej progi podklejać przy montażu wiele osób się już o tym przekonało w sezonie grzewczym.
To kto i w jakim stopniu czuje się lutnikiem to jego sprawa ja nie wytykam nikomu personalnie czy ma do tego prawo czy nie a już na pewno moja wypowiedź nie dotyczyła Damiana. To tylko luźna dywagacja na podstawie obserwacji życia Napisałem tak ze względu na częste nadużywanie tego miana w stosunku do ludzi, którzy poza nabiciem progów, skręcaniem śrubek czy pomalowaniem jakiegoś elementu z lutnictwem nie mają większego związku i nie mam na myśli kogokolwiek z uczestników naszej dyskusji.

Moim zdaniem dobicie progu stalowego z klejem nic nie da. Do montażu takich progów potrzeba specjalnych narzędzi, sam młotek nie wystarczy.

Nie jestem przekonany co do tego, że drewno które siadło lub inaczej się odkształciło mogłoby spowodować aż tak duże różnice między progami, że aż na zdjęciu je widać ewidentnie. Montowałem progi wielokrotnie i nigdy nie powyłaziły od obciążenia itp.

Mogę zrozumieć to, że firma o rosnącej popularności i dobrej póki co opinii sprzedała komuś (przypadkiem?) taki bubel. Bardziej dziwi mnie, że zamiast odebrać towar i zamienić na prawidłowo wykonany, to bronią się bajerem o układaniu drewna i potrzebie ponownego szlifu... W moich gitarach nigdy nie potrzeba było ponownego szlifu po założeniu strun, a powstają w skromnym warsztacie w lokalu mieszkalnym.

Zresztą, po obejrzeniu zdjęć przedstawiających końcówki rowków na progi i sposób ich tam osadzenia, nie widzę już możliwości tłumaczenia autora tego gryfu. Firma produkująca "customowe" części nie powinna sprzedawać tak nieestetycznej roboty.

Sebastian, nic nie wiemy o umowie między klientem a producentem. Jakość może być adekwatna do ceny. Nie każdy gryf to musi być od razu mistrzostwo świata:) Już się dogadali - nie ma co psów wieszać i robić antyreklamy

No umowy nie było na konkretną jakość kosztem ceny. Body 900 z rabatem 150 = 750 zł. Gryf 700 -100 zł rabatu = 600zł + 200zł za stalowe progi= 800zł . Rabat był ogłoszony na Lutniczej grupie FB jako oferta specjalna w ograniczonym czasie. Psów wieszać nie chcę póki co. Daję zawsze szansę bo antyreklamę łatwo zrobić. Zobaczymy jak wróci. Jak kilku ludzi poodsyła sprzęty to autorbędzie się może bardziej przykładał bo przestanie się opłacać naprawianie. Lepiej od początku zrobić dobrze. Najgorsze że zakupiłem cały osprzęt już za ok 2k ale ciii (bo jak się moja kobita dowie to będzie dopiero kuniec )

No to sprawdź tę tylną stronę jeszcze weź liniał ok 25-30 cm i pod światło zobacz czy jest płasko na całym radiusie czy faluje. Jak faluje to szlifowanie było lipne.

PiotrCh pisze: ↑

2021-02-09, 17:13

No to sprawdź tę tylną stronę jeszcze weź liniał ok 25-30 cm i pod światło zobacz czy jest płasko na całym radiusie czy faluje. Jak faluje to szlifowanie było lipne.

Już pisałem , że zanim o tym napisałeś to odesłałem gryf do poprawy.

No to sprawdź jak wróci.

Nie chcę robić antyreklamy :( Ale przecież nikt świadomie nie kupuje gryfu z wyłażącymi progami, żeby potem usłyszeć że tak ma być i to się układa To jest dla mnie handlowy bajer, a nie szacunek wobec klienta. Stąd nie wstydzę się swojego zdania.

Kiedyś pracowałem w pewnym sklepie i tam zachęcano mnie bym bajerował klientów aby kupowali jak leci, niezależnie czy towar będzie dla nich odpowiedni lub będzie im pasował. Krótko tam pracowałem. Stąd moja niechęć do bajerantów...

Oczywiście, należy poczekać na efekt końcowy, lecz gdy gryf pierwszy raz przyszedł na gwarancję, to już wtedy powinno było wszystko być poprawione.

Jan pisze: ↑

2021-02-09, 13:56

Najlepiej progi podklejać przy montażu wiele osób się już o tym przekonało w sezonie grzewczym.
To kto i w jakim stopniu czuje się lutnikiem to jego sprawa ja nie wytykam nikomu personalnie czy ma do tego prawo czy nie a już na pewno moja wypowiedź nie dotyczyła Damiana. To tylko luźna dywagacja na podstawie obserwacji życia Napisałem tak ze względu na częste nadużywanie tego miana w stosunku do ludzi, którzy poza nabiciem progów, skręcaniem śrubek czy pomalowaniem jakiegoś elementu z lutnictwem nie mają większego związku i nie mam na myśli kogokolwiek z uczestników naszej dyskusji.

@Jan progi były klejone przy montażu . Co więcej było to niestety widoczne w kilku miejscach (nie był starty klej z podstrunnicy) przez co też między innymi pierwszy raz rozmawiałem z autorem o ewentualnym rabacie.

No ale w sumie to tylko 800 zł... tania szynka też nie smakuje:(

Nie wiem czy to tanio. Kupowałem gitary za 3-4k z osprzętem i żadna nie miała kolebania na progach. Ta będzie mnie w sumie kosztować około 3,5k a już są ewidentne kwiatki. Jak bym wiedział że za dobry gryf muszę zapłacić 1000-1500 to bym się zastanawiał i może bym zapłacił.

No i tu dotykamy sedna sprawy. Gitara wykonana przez lutnika nie może być tania, ta z fabryki już tak.

Dobrą wiadomością jest fakt, że twórca gryfu poczuwa się do jego naprawy i to się bardzo jemu chwali. Chce naprawić błąd czyli poważnie traktuje to co robi i klienta. Każdemu może się przytrafić jakiś błąd, tylko ci co nic nie robią się nie mylą. Wpadka wcale nie musi działać na niekorzyść a można ją spokojnie przekuć na jego korzyść, co prawda coś nie do końca zrobiłem dobrze ale jestem uczciwy i solidny więc to naprawię. Zobaczymy jaki będzie finał