Pęknięta szyjka

Dyskusje na temat budowy gitar elektrycznych.

Moderator: poco

Szymon_94
Posty: 5
Rejestracja: 2016-03-13, 18:30

Pęknięta szyjka

Post autor: Szymon_94 » 2016-04-07, 23:31

Uszanowanie! :-)
Rozważam kupno Gibsona LP z pękniętą szyjką. Czy to się sprawdzi? Sprzedający mówi, że to już 12 lat i wszystko gra. Zastanawiają mnie jednak powstałe wokół pęknięcia spękania lakieru. Jeśli powstały wraz z pęknięciem to chyba ok, ale jeśli to się pojawiło po naprawie tzn. że naprężenia temu nie służą i to jednak pracuje. Co myślicie? Dzięki ;-)
6106901701_4.jpg
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Pęknięta szyjka

Post autor: molu » 2016-04-08, 08:09

Jeżeli to jakiś wyjątkowy egzemplarz, w super atrakcyjnej cenie - można pomyśleć. Odłamie się to oddasz do lutnika albo sam naprawisz. W LP nie trzeba wiele by odłamać główkę. Taka ich uroda...

T.
Awatar użytkownika
Jerzy S
Posty: 531
Rejestracja: 2013-07-16, 12:06

Re: Pęknięta szyjka

Post autor: Jerzy S » 2016-04-08, 08:13

Jeśli cena dobra ja bym brał, ale raczej (jeśli oczywiście nie masz doświadczenia) powierzył jakiemuś lutnikowi :) Do nauki klejenia kłówki polecam jakąś gitare z dolnej półki, a najlepiej zdobyta za free :)
Jednak jak wsopomniał Molu, w LP główka odpada nader częściej niż w innych :)
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Pęknięta szyjka

Post autor: poco » 2016-04-08, 09:11

Postawienie diagnozy, co do przyczyny i skutków jakie można przewidzieć na podstawie oglądu tego, co na zdjęciu, to trudne zadanie, a temu sprzedającemu bym nie wierzył. Taki jestem, że Polakowi sprzedającemu cokolwiek, nie wierzę na słowo, a na odległość , to dubelt ( lepiej , jak ograniczy się tylko do pokazania, bez komentarzy, wtedy sam ponoszę ryzyko, na własne życzenie).
Ale do rzeczy. Czy to się będzie powiększać, czy to jest tylko pękniecie lakieru po naprawie wcześniejszej ( obraz sugeruje mi, że mogło być naprawiane, użyto złego -elastycznego kleju, a ten teraz zaczyna pełzać i pierwszym objawem jest to pękniecie lakieru), tak na odległość trudno wyrokować. Tam wewnątrz materiał już uległ przemieszczeniu, czego to właśnie pękniecie jest obrazem.
Czy się będzie powiększać dalej, czy nie, to sprawa czasu, gdyż naprężenia wywołane przez struny ze względu na ukątowanie główki nie są aż tak duże i tak jak sprzedający mówi może jeszcze trwać, bo już trwa. Ale ...
Z kolei wywarcie nacisku na główkę celem oceny co dalej, może zakończyć się jej odłamaniem. I tak źle i tak nie dobrze.
Jeżeli możesz skorzystać z porady lutnika w tej materii, to bardzo dobrze. To tak jak przy kupnie samochodu i wizycie w stacji diagnostycznej. :-)
Poza tym, to tak, jak napisali koledzy wcześniej.
Podziel się z nami swoimi decyzjami i treścią opinii lutnika, jak będziesz ją miał.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Szymon_94
Posty: 5
Rejestracja: 2016-03-13, 18:30

Re: Pęknięta szyjka

Post autor: Szymon_94 » 2016-04-08, 12:52

Na opinie dwóch lutników drogą mailową jeszcze czekam. Dzięki za wypowiedzi Panowie. Dobrze mówisz Ryszardzie, Polakowi się nie wierzy ...wiem coś o tym. Les Paul Standard z 96-go roku (czyli bardzo dobry okres) za 5300zł to bardzo atrakcyjna cena, jednak ta szyjka odwodzi mnie od decyzji kupna. :-/

Dzięki i pozdrawiam ;-)
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Pęknięta szyjka

Post autor: molu » 2016-04-08, 13:27

Szymon - mailem to najlepiej się umówić na wizytę do lutnika. Nikt rozsądny nie zawyrokuje na podstawie zdjęcia. A może inaczej.. każdy może napisać, że super, bierz.. bo to Ty wydajesz kasę, w dodatku jak się okazuje niemałą.

T.
ODPOWIEDZ