Połączenie gryf-korpus

Dyskusje na temat budowy gitar elektrycznych.

Moderator: poco

terminus
Posty: 23
Rejestracja: 2013-01-28, 07:01
Lokalizacja: Olsztyn

Połączenie gryf-korpus

Post autor: terminus » 2013-01-28, 07:33

Witam

Moja gitara to stara japońska kopia LP z gryfem mocowanym na śruby. Ostatnio odkręciłem gryf od korpusu i poczułem się jak bym dostał w twarz (gitarę kupiłem niedawno i nie była najtańsza). Poprzedni właściciel użył jako klinu pomiędzy gryf, a korpus kawałka plastikowej karty płatniczej. Wyciągnąłem tę piękną lutniczą robotę i skręciłem gitarę bez tej podkładki. Niestety tak jak przypuszczałem jest teraz problem z ustawieniem akcji strun. Przy ustawieniu niskiej akcji struna e1 obija się o osłonkę przetwornika przy mostku. Przyszło mi do głowy kilka rozwiązań, mogę spróbować zeszlifować o 2-3 mm (tyle wystarczy) osłonkę przetwornika lub coś podłożyć w mocowanie pomiędzy gryf, a korpus. Za drugim rozwiązaniem przemawia to, że powierzchnia styku gryf-korpus nie jest idealna (jest trochę pofałdowana). Podkładkę zrobiłbym z kilku warstw forniru, który po ściśnięciu wpasował by się w nierówności. Co wy na to ?

pozdrawiam
popik10

Post autor: popik10 » 2013-01-28, 08:41

Czołem, optymalnie było by pokazać zdjęcia.
Ale z opisu można wywnioskować co to za problem.
Decyzja należy do Ciebie, ale............
1 - zeszlifowanie ramki to dobre układ ale nie ruszał bym oryginału, kupił bym tania ramkę i sprawdził najpierw na niej to rozwiązanie, sprawdził czy jest satysfakcjonujące.
2 - Podklejany fornir nigdy nie ułoży Ci tak jak to opisałeś.
Najpierw trzeba by to splanować a wtedy i szczelina się powiększy.
Zresztą, tak naprawdę gryf i gniazdo to kluczowe połączenie i powinno być spasowane idealnie. Powierzchnia przylegania zdecydowanie powinna być gładka. Zamiast stosowania kilku warstw oklein proponował bym raczej wklejką z materiału z którego wykonano gryf. Pewnie jakiś mahoń.
W takim połączeniu nie dopuszcza się żadnych fal :-D
Pozdrawiam

Ps. Radził bym Ci zacząć zacząć pisanie na forum od przedstawienia się, bo Rysiu cię zaraz na kolano weźmie :lol:
terminus
Posty: 23
Rejestracja: 2013-01-28, 07:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: terminus » 2013-01-28, 08:48

Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2013-01-28, 09:13

Moment... Nie widze instrumentu ale podejrzewam , ze wystarczy lekko spilowac stope gryfu , tak aby kat wejscia byl nieco inny. Spilowanie o jeden milimetr daje okolo 5mm zysku na mostku. Pokaz jak to wyglada zanim zaczniesz kombinowac.
terminus
Posty: 23
Rejestracja: 2013-01-28, 07:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: terminus » 2013-01-28, 09:37

Ok wieczorem porobię i zamieszczę zdjęcia.

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-01-28, 09:47

Zenek_Spawacz pisze:Nie widze instrumentu ale podejrzewam , ze wystarczy lekko spilowac stope gryfu
Wpadłem dokladnie na taki sam pomysł :) Podsumowując - albo nowa ramka do przetwornika (są rózne wymiary i mozna dopasowac) albo wspomniane przez Zenka spiłowanie gryfu w taki sposób,żeby uzyskać większy kąt względem korpusu.
popik10

Post autor: popik10 » 2013-01-28, 10:10

Spiłowywanie stopy gryfu utworzy "ząb" jeśli to nie przeszkadza właścicielowi to ok.
Jak gniazdo jest mocno pofalowane to ja bym to wyrównał i wkleił klin.
Pozdrawiam
screemer
Posty: 29
Rejestracja: 2012-12-13, 11:57
Lokalizacja: Dundalk ;)

Post autor: screemer » 2013-01-28, 10:45

Uwaga ... zaraz zostanę posądzony o herezje :)
Osobiście nie widze w takim dopasowaniu gryfu bolt-on nic dziwnego, czy strasznego. Wiele gitar ma fabrycznie dopasowywany kąt gryfu za pomocą podkładek z kart. Najlepszym przykładem jest tu Fender ( i nie mam na myśli serii Squire, a gitary robione w USA i Mesyku), gdzie specjalnie zbiera się w tym celu karty byłych/zwolnionych pracowników (jest to oficjalne stanowisko firmy !!!) . Teoretycznie wadą takiego rozwiązania jest powstająca szczelina powietrzna między gniazdem a gryfem i psuje to wybrzmiewanie, jednakże według badań pracowników z r&d Fendera wpływ ten jest tak marginalny, że nie słyszalny przez większość grających. Baaa.. w Fenderze konstruktorzy poszli nawet o krok dalej i montują w wielu nowszych swoich gitarach ich opatentowany system MicroTilt, który jest rozszerzeniem idei podkładek z kart i wyglada jak na tej fotce:

Obrazek

gdzie szczelinę powietrzną można sobie regulować przy pomocy wkrętaka i zmieniać kąt gryfu jak nam się tylko podoba a jedynym punktem podparcia jest stalowa śrubka widoczna i zaznaczona na fotografii.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-01-28, 12:05

Faktycznie... dużo jest w necie o tym MicroTilt... kiedyś znalazłem to w gryfie jednej starej gitary ale chyba niekompletne bo bez tej śrubki i się zastanawiałem do czego to...
popik10

Post autor: popik10 » 2013-01-28, 12:09

Bardzo prosto można to wykonać mocując nakrętkę wpuszczaną
Obrazek
Pozdrawiam
screemer
Posty: 29
Rejestracja: 2012-12-13, 11:57
Lokalizacja: Dundalk ;)

Post autor: screemer » 2013-01-28, 13:00

No to właśnie jest dokładnie taka nakrętka wpuszczana, więc zadna filozofia - tylko, że Fender ma na to prawa patentowe ;) Do tego jest śrubka i blaszka od strony kopyta gryfu (rozłożenie siły nacisku, żeby się śrubka w kopyto nie wbiła), a blaszka dociskająca korpus ma dodatkową piątą dziurkę na śrubokręt:
Obrazek
w pierwszych modelach nie było dziurki i trzeba było gryf odkręcać do regulacji kąta.

Mój wniosek - na miejscu kolegi terminusa nie wyolbrzmiałbym tak tej "pięknej roboty lutniczej" jako, że jeden z głównych światowych producentów gitar czyli Fender robi to dokładnie tak samo jak zrobione jest w jego gitarze i to na szeroką skalę w instrumentach o cenach liczonych w tysiacach złotych :)
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2013-01-28, 14:22

Micro Tilt Fendera to chyba jedyny pomysl , ktory nie potrzebuje ochrony patentowej bo i tak nikt tego nie kopiuje.
Gryf raz dopasowany do kieszeni nie wymaga ZADNYCH tego typu regulacji.
Wszystkie podkladki natomiast sa efektem partactwa i braku dokladnosci przy wykonywaniu instrumentow. Czasowo jest to najprostsze rozwiazanie. Ale sie Fenderowi nie dziwie ... Firma , ktora okleja gryfy fototapeta by symulowac lepsza jakosc drewna , moze wsadzac w polaczenie gryf-korpus nawet plastyk , brzmieniu juz nic nie zaszkodzi. Fender dawno juz przestal byc symbolem jakosci i dysponuje teraz cala gama baboli i uproszczen ulatwiajacych zycie przy produkcji gitar ale brzmieniowo i estetycznie odbiegajaca od przyjetych norm.
Awatar użytkownika
Andrzej
Posty: 525
Rejestracja: 2011-01-02, 21:00
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Andrzej » 2013-01-28, 14:35

A ja myślałem że oni już dawno zrezygnowali z tego systemu ,bo to straszne g było . Zresztą nie można porównywać miękkiej karty z systemem Micro tilt . Miękka karta tylko zmienia kąt , a mikro tilt oprócz zmiany kąta miał za zadanie wywołanie pewnego rodzaju naprężeń które przenosiły drgania z gryfu na korpus .
screemer
Posty: 29
Rejestracja: 2012-12-13, 11:57
Lokalizacja: Dundalk ;)

Post autor: screemer » 2013-01-28, 15:57

1) Na przykład Fender American Standard Stratocaster z zeszłego roku posiada Micro-Tilt w standardzie, nie patrzyłem w nowy katalog, ale 2013 pewnie także. :) Podobnie jest z sygnowanymi Claptonami. Zeby było ciekawiej jest też w ASATach G&L'a. EDIT: A i kłóciłbym się o to dodatkowe naprężenie ... zadaniem tego microtilta jest jedynie eliminacja nieprawidłowo dopasowanego gniazda i umożliwienie obniżenia akcji strun do wartości grywalnych. Jest to zgodne z regułą Fendera, że gryf jest częścią zamienną w Stracie i każdy gryf z logo Fender ma pasować do każdego korpusu.

2) Hmm .. ale ten materiał kart nie jest wcale miękki, wręcz powiedziałbym, że cholernie twardy i odporny na ściskanie, do tego dokładność wykonania jest dosyć duża, więc łatwo dobrać "na grubość", owszem jest elastyczny ale tylko w jednej osi wzdłuż włókien, gdyż w poprzek jest przeciez prasowany w wysokiej temperaturze ..... patent z podkładkami z kart tak "by the way" wymyślił sam Leo Fender więc nie jest to żaden nowy wynalazek i nie dotyczy to głównie gitar (nowych mam na myśli ery Shultza , czy nawet CBS - to odnośnie tego zejścia na psy :) ). W oryginale stosowano oczywiście plastikowe karty "wizytówki" pracowników firmy a nie ich karty kredytowe (hehe no kto by oddał kredytówkę do pocięcia).

a tu fotka oryginalnej podkladki karcianej z vinatagowego strata z 1969 roku którą jakiś id... chce sprzedać za 100 dolców :)

TUTAJ
popik10

Post autor: popik10 » 2013-01-28, 16:06

a tu fotka oryginalnej podkladki karcianej z vinatagowego strata z 1969 roku którą jakiś id... chce sprzedać za 100 dolców :)
Na juto mogę mieć takich 200 :lol:
Jest ktoś zainteresowany po 50 usd?? :mrgreen:
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ