Klejenie bindingu wyschło więc dotarłem go do krawędzi korpusu. Mniej więcej wygląda to teraz tak:
Do brzegów naklejonego wcześniej klonowego forniru doszlifowałem główkę gryfu, przewierciłem otwory na klucze i zeszlifowałem naklejony papierowy szablon.
Nakleiłem na gryf podstrunnice a kiedy wyschło wyrównałem brzegi. Można już profilować gryf więc tarnik w dłoń i do dzieła
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Przed tym grubą krechą zaznaczyłem oś gryfu i przybliżone kształty. Oś gryfu powinna być zaznaczona żeby niechcący w ferworze walki nie przetrzeć się do pręta napinającego, pozwala nam kontrolować też postep prac.
Kiedy profil gryfu był pi razy oko gotowy, zacząłem trochę dokładniejszą obróbkę. Wykorzystałem tutaj omyłkowo kupione (nie ten rozmiar) płótno do szlifierki taśmowej.
Ostatecznie wyszło mi takie cóś:
![Obrazek](http://img837.imageshack.us/img837/9672/imag0191qx.jpg)