problem z lakierem
Moderator: poco
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2012-04-01, 20:16
- Lokalizacja: POLSKA!!!
problem z lakierem
Panowie, mam problem z lakierem. Rozpuściłem damarę w terpentynie francuskiej z dodatkiem terpentyny weneckiej ... i jest mętny. Sandarak rozpuszczany w metylu ...zamienił się w białego gluta. Pomyślałem, wina rozpuszczalnika. W białym denaturacie 94 % ...to samo. W terpentynie w ogóle się nie rozpuszcza - a wyczytałem , że tylko częściowo.
Najlepszy efekt wyszedł z bardzo jasnego szelaku extra...ale po naniesieniu i szlifowaniu jest jakby nieprzeźroczysty ( dodałem olejku terp. oraz terp.weneckiej) więc tez się nie nadaje. NO ISTNA MASAKRA!
zastanawiam się, czego też może to być wina?
Żywić? Rozpuszczalników? Fazy księżyca?
ma ktoś pomysł, albo jakąś sprawdzoną receptę...poza kupnem gotowego?
Najlepszy efekt wyszedł z bardzo jasnego szelaku extra...ale po naniesieniu i szlifowaniu jest jakby nieprzeźroczysty ( dodałem olejku terp. oraz terp.weneckiej) więc tez się nie nadaje. NO ISTNA MASAKRA!
zastanawiam się, czego też może to być wina?
Żywić? Rozpuszczalników? Fazy księżyca?
ma ktoś pomysł, albo jakąś sprawdzoną receptę...poza kupnem gotowego?
Możliwe, że trzeba będzie skorzystać z innego spirytusu np.http://www.art-renowacja.pl/rozcienczalniki/370_58/. Skojarzyłem sobie to zmętnienie, o którym piszesz jako efekt obecności wody w substancjach rozcieńczanych alkoholem. Podobny efekt mam przy przygotowywaniu płukanki leczniczej z propolisu - kit pszczeli rozpuszczony w spirytusie. Podaje tę informację tylko w odniesieniu do zmętnienia, bo cała reszta, to dla mnie jeszcze pieśń przyszłości. Ja bym nie wywalał tego rozpuszczonego szelaku, a jedynie spowodował odparowanie znaczącej części spirytusu, prawie na maksa w kąpieli wodnej - kucharze nazywają to redukcją przy przygotowywaniu sosów - i resztę ponownie dodawać "po troszku" do spirytusu o większych procentach ciągle mieszając. Jeżeli to nie wyjdzie, to przypuszczam, że produkty wyjściowe były zanieczyszczone.
Myślę, że koledzy od smyczków podpowiedzą, bo nie wierzę, że i oni nie mieli takich niespodziewanek, a i cała reszta otrzymując taka dawkę wiedzy uniknie problemów w przyszłości, prawdopodobnie . Takie jest życie, że jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Ale to wk....a, co? Nie zazdroszczę.
Pozdrawiam, Ryszard
Myślę, że koledzy od smyczków podpowiedzą, bo nie wierzę, że i oni nie mieli takich niespodziewanek, a i cała reszta otrzymując taka dawkę wiedzy uniknie problemów w przyszłości, prawdopodobnie . Takie jest życie, że jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Ale to wk....a, co? Nie zazdroszczę.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2012-04-01, 20:16
- Lokalizacja: POLSKA!!!
poco pisze:Możliwe, że trzeba będzie skorzystać z innego spirytusu np.http://www.art-renowacja.pl/rozcienczalniki/370_58/. Skojarzyłem sobie to zmętnienie, o którym piszesz jako efekt obecności wody w substancjach rozcieńczanych alkoholem. Podobny efekt mam przy przygotowywaniu płukanki leczniczej z propolisu - kit pszczeli rozpuszczony w spirytusie. Podaje tę informację tylko w odniesieniu do zmętnienia, bo cała reszta, to dla mnie jeszcze pieśń przyszłości. Ja bym nie wywalał tego rozpuszczonego szelaku, a jedynie spowodował odparowanie znaczącej części spirytusu, prawie na maksa w kąpieli wodnej - kucharze nazywają to redukcją przy przygotowywaniu sosów - i resztę ponownie dodawać "po troszku" do spirytusu o większych procentach ciągle mieszając. Jeżeli to nie wyjdzie, to przypuszczam, że produkty wyjściowe były zanieczyszczone.
Myślę, że koledzy od smyczków podpowiedzą, bo nie wierzę, że i oni nie mieli takich niespodziewanek, a i cała reszta otrzymując taka dawkę wiedzy uniknie problemów w przyszłości, prawdopodobnie . Takie jest życie, że jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Ale to wk....a, co? Nie zazdroszczę.
Pozdrawiam, Ryszard
Dzięki Ryśku. Lakierów nie wyrzucę. Zrobię jak radzisz...albo zużyję do zabezpieczenia krzeseł w warsztacie
Z ciekawości zapytam o płukankę. Na co stosujesz? Oprócz humoru oczywiście ....aaaaa skoro płukanka to nie połykasz. szkoda
pozdrawiam
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2012-04-01, 20:16
- Lokalizacja: POLSKA!!!
ale myślisz, że t o rozwiąże problem rozpuszczania ....raczej braku rozpuszczania sandaraku?newmaan pisze:potwierdzam .w sklepie lub hurtowni chemicznej zakup alkohol bezwodny (absolutny) i skoncza sie problemy
Damarę w olejku terp. spróbuję przefiltrować. Jeśli są to zanieczyszczenia, jak wspomniał Ryszard, powinno pomóc
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2012-04-01, 20:16
- Lokalizacja: POLSKA!!!
Denaturatu użyłem, żeby sprawdzić czy poprzedni spirytus nie był lewy i czy sandarak inaczej zareaguje. Swoja drogą tzw. spirytusy techn. czy też rozpuszczalnik do szelaku starwaxa ma identyczny skład co denaturat. Być może na meblowe lakiery to wystarcza.bartek529 pisze:Denaturat biały czy kolorowy się nie nadaje.
Alkohol można znaleźć w sklepach internetowych 99,9% 5l ok 50 zł (sklepy z politurami)
Tylko nie pić bo skażony izopropylem
Pić nie będę - potem mi zabraknie w warsztacie i będą wyżyty sumienia
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2012-04-01, 20:16
- Lokalizacja: POLSKA!!!