Głupi problem... szlifierka

Pochwalcie się co jeszcze robicie / zrobiliście.
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Głupi problem... szlifierka

Post autor: shopiK » 2014-05-16, 20:03

Skleiłem sobie kilka kółek sklejkowych umieszczonych na wałku fi20...
no i pięknie. Tylko okazało się, że wałek jest krzywy... Albo taki dostałem i nie zauważyłem, albo podczas ściskania/klejenia go pokrzywiło. Końce gibią się na jakieś 3mm (za łożyskami).

Mam problem, bo nie mam siły wybić wałka z drewnianego bębna - możliwe że oprócz tego, że ciasno spasowane - to krzywizna oraz klej blokują.

Jakieś pomysły co z tym zrobić?
Załączniki
beben.jpg
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: Ender » 2014-05-16, 20:41

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale cały wałek jest skrzywiony?

Jeśli tak, to zrób dla frezarki korytko, podobne do takiego, które zastępuje grubościówkę. Wałek umieść pod frezarką tak, aby można go było obracać i blokować. Teraz możesz użyć frezarki jak tokarki i zjechać z wałka tyle materiału, aż będzie wycentrowany. Potrzebna precyzja podczas budowy i mocowania, żeby oś pręta była dokładnie w tej samej pozycji na obu krańcach.

Obawiam się jednak, że gdy wrzucisz go na obroty, to przesunięcie pręta wobec osi wałka spowoduje bicie mimo wycentrowania tego ostatniego.

Możesz próbować rozpuścić klej, ale na takiej długości to mało realne i będzie potrzebne po prostu rozbicie tego bloku.
Przy następnym klejeniu użyj czterech kawałków drewna z wyfrezowanym rowkiem V, żeby ustabilizować materiał na czas klejenia. Po prostu ściskasz nie tylko wzdłuż, ale i w poprzek. I to najpierw w poprzek, a potem wzdłuż, stopniowo zwiększając siłę ścisku.
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Post autor: szlifek » 2014-05-16, 20:59

Witam.
Kleiłeś jak widzę wikolem - czy jakimś takim ?
Błąd - trzeba epidianem.
Poza tym - fi 20 przy takiej szerokości to raczej mało .
Zrobiłem kilka takich wałków - zawsze z rurki ( sporej - ponad 1.5" ) z wbitymi , pospawanymi i obtoczonymi końcówkami.
Do wąskich ( 150 - 200 mm ) można i na pręcie .
Są dostępne równe i gładkie - ciągnione .
Ale już za późno - idź do tokarza z większą maszyną - da się to uratować .
Ale - czy ma to sens ?
pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2014-05-16, 21:13

Ender, Wałek ten metalowy jest skrzywiony. Drewniany bęben oczywiście, jak mówisz - frezarką mam zamiar wyrównać, ale widać na łożyskach, że pręt metalowy bije.

Dyskusje o grubości wałków czytałem.

Kurcze. Tyle się naoglądałem już filmików - jestem merytorycznie przygotowany - a tu na wstępie taki zong. Najprawdopodobniej wałek precyzyjny okazał się nieprecyzyjny, bo raczej wątpię, żeby się przy klejeniu skrzywił :-)

Idź do tokarza... Najpierw ten pręt trzeba wyjąć :-) Niby gładki...
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: Ender » 2014-05-16, 21:53

Jak Ci plastry zaczęły pływać podczas ściskania, to miały prawo zgiąć taki wałek.
Spróbuj też kleić partiami - po kilka plastrów a potem wszystko do kupy. Mniejsze siły, więc i ryzyko skrzywienia mniejsze.
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2014-05-16, 22:29

Ender pisze:Jak Ci plastry zaczęły pływać podczas ściskania, to miały prawo zgiąć taki wałek.
Czyli jednak...
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Post autor: szlifek » 2014-05-17, 06:20

Witam.
Przy klejeniu klejem wodnym spokojnie mogło pociągnąć - dlatego pisałem o żywicy.
Wcale nie musisz udając się ( ewentualnie ) do tokarza zdejmować sklejek.
Wręcz przeciwnie - od razu miałbyś przetoczoną średnicę zewnętrzną .
Od jednego " strzału " - miejsca pod łożyska i zewnątrz - wszystko centrycznie.
I tak powinno być zrobione.
Ale jak zastosowałeś wałek hartowany ( prowdanica do cnc ) to kicha - gość może mieć trudności z przetoczeniem.
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2014-05-17, 06:39

Ale to znaczy: tokarz by przetoczył i drewno i stal za jednym machnięciem? Zresztą mija się to z celem. Ponieważ trzeba będzie kupić nowe łożyska - do nowej średnicy wałka. Zapłacić tokarzowi itp...

To chyba zrobię jeszcze raz - sam wałek kupię. A najpierw na tym co jest, poćwiczę wyrównywanie frezarką.

A pręt zastosowałem dokładnie taki http://allegro.pl/prowadnica-walek-lini ... 18225.html

Edit: Właściwie, skoro wałek nowy, to może być i grubszy, łożyska też można dokupić - bo to akurat najtańszy element zestawu.

No nic. Dziękuję za porady.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2014-05-17, 07:00

Tego typu konstrukcje bardzo dobrze skleja się wymienionym np. epidianem, kazeinowym , Titebondem, ale podstawa jest ściśnięcie osiowe. To najlepiej realizuje się przy pomocy dostępnych śrub metrowej długości, a ustawianie w osi ułatwi korytko zbite z 3-ch desek o wnęce=średnicy kółka/plastra. Gwint zabezpieczyć rurką z tworzywa dla łatwiejszego wysunięcia pręta gwintowanego, a na jego miejsce wprowadzenia osi obrotów. Ale to wymaga innego podejścia do tematu.
Słuszna uwaga dotycząca klejenia partiami. Ułatwia to wykorzystanie czasu otwartego przy pozycjonowaniu elementów.
Zamiast śruby można wykorzystać podnośnik samochodowy (hydrauliczny w pionie i nożycowy dowolnie), którym poprzez podkładkę stalową i rurę nałożoną na oś dociśnie się elementy metodą rozpierania. Np we wnęce drzwiowej. Siła docisku = sile na podnośniku.
Jestem zdania, że wałek centrujący powinien być sklejany razem z elementami i nieruchomy do końca. Potem pozostaje częścią urządzenia. Że nierozbieralny? Żywotność takiego metalowego elementy jest wystarczająca.
Wałek powinien być toczony w kłach z czopami pod wymiar łożysk, a łożyska winny być wahliwe - są gotowe oprawy za psie pieniądze.
Przy wykorzystania czopów wspawywanych w rurkę jak napisał szlifek, to tak, czy tak musimy wykonać "zabierak" -część wałka umożliwiająca napęd całości i likwidująca poślizg wałka względem bębna.
W przypadku podanym przez szlifka być może klej scali/połączy tę rurę z drewnem, ale nie można wykluczyć wystąpienia poślizgu i wtedy oś sobie, a wałek stoi w miejscu.
W takim przypadku stosując zasadę RWD przewiercamy w osi poprzecznej na wylot wałek wraz z osia obrotu i wbijamy stalowy pręt o długości dużo mniejszej (np. o 4 cm) niż średnica bębna. Wystarczy jeden , ale lepiej dwa po obu końcach i wzajemnie prostopadłe.
Jeżeli chcemy wykorzystać gotową, obrobioną os obrotu z materiału cieńszego np. te fi 20, to wtedy przed obróbką spawamy wzdłuż dwa pręty np. fi 10 symetrycznie po obu stronach wałka gdzieś tam w środku i one będą tymi zabierakami. Teraz w naszych krążkach należy stycznie do krawędzi otworu centrującego wywiercić otwory umożliwiające nanizanie krążków na wałek, ściśnięcie całości po nałożeniu kleju i potem dalszą obróbkę na tokarni ( w kłach, dla zachowania symetrii osiowej) lub taką metodą ,jak napisał Ender.
W tego typu konstrukcjach ważnym jest jednak wyważenie całości konstrukcji, bo przy obrotach 1400 1/min, to niewyważenie daje o sobie znać niekontrolowaną emigracją maszyny w dowolnym kierunku. Wystarczy wyważyć statycznie sposobem/-ami pokazanymi w necie.
Przy nieobrobionym pręcie fi 20 trzeba osie toczyć na fi 17 - najbliższy typowy wymiar wewnętrzny łożyska. Przed jego wykorzystaniem należy wykonać nakiełki w obu końcach, a tutaj trzeba tokarni.
To co napisałem wynika z moich życiowych doświadczeń związanych w wykonywaniem takich i podobnych ustrojstw, ale to tylko moje sugestie, a i tak sami wybieramy metody, materiały w miarę dostępności.
Pozdrawiam, Ryszard
shopik. Zostaw ten wałek w spokoju. Jest dobry i nie wymaga żadnej interwencji z zewnątrz
Wyjmij go tylko z tych krążków - wypchnij metodą podnośnika i rury, lub rozetnij krążki i zrób nowe. Stare, to już i tak opał. Myślę, że wałek nie ucierpiał na tyle, że będzie krzywy na amen.
via vita curva est
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2014-05-17, 09:49

poco pisze: Przy nieobrobionym pręcie fi 20 trzeba osie toczyć na fi 17 - najbliższy typowy wymiar wewnętrzny łożyska. [...]

[...]Wyjmij go tylko z tych krążków - wypchnij metodą podnośnika i rury, lub rozetnij krążki i zrób nowe. Stare, to już i tak opał. Myślę, że wałek nie ucierpiał na tyle, że będzie krzywy na amen.
Do pierwszego zdania z cytatu - mam łożyska w obudowie samonastawnej - UCP204 - średniaca jest właśnie 20mm i pasują idealnie.

A co do drugiego zdania - to jest odpowiedź na pytanie postawione w pierwszym poście :-) Wiedziałem, że ktoś podsunie proste rozwiązanie jak to wyjąć :-)
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: Ender » 2014-05-17, 10:05

Ale wałek musi być stoczony pod łożyska tak, aby nie mógł się przesuwać wzdłuż osi. Chyba, że założysz odpowiednie kołnierze spełniające tę samą rolę.
Bez tego całość będzie przesuwać się wzdłuż osi nawet pod niewielkim obciążeniem, co z kolei spowoduje obciążenie przekładni czy samego silnika, zależnie od sposobu w jaki chcesz to napędzać.
Nie mówię już, że w skrajnej sytuacji jest to po prostu niebezpieczne.
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2014-05-17, 10:07

Są takie - ze śrubami dociskowymi
http://allegro.pl/ucp-204-lozysko-samon ... 31169.html
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2014-05-17, 15:30

Te kołki dociskowe ni pełnią roli ograniczników ruchu poosiowego. Dlatego m.in na wałku zawsze jest większa średnica niż średnica czopa łożyska, a na wyjściu mniejsza o 1 mm.
Vide, średnice wewnętrzne kół pasowych. ( 11,14,16,19,24 ........)
Tak,czy tak, powinieneś zastosować dystans od wałka szlifierskiego do łożyska w postaci tulejki, o którą się ono oprze. Dopiero teraz zaciśniesz te kołki dociskowe.
Rozważ dodatkowo, którą stroną ustawisz te oprawy w kierunku wałka, bo to nie jest oczywiste. To musi wynikać z założeń konstrukcyjnych i tym samym dostępu do tych kołków.
I jeszcze jedno. Gdyby z jakichś powodów wałek wchodził zbyt luźno w łożysko, to miejsce gdzie będzie pierścień wewnętrzny "pokalecz" punktakiem po całym obwodzie. Teraz dopiero nabij łożysko. ( to jest erzatz moletowania stosowanego w naprawie czopów łożyskowych)
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ