Waldzither9 pisze:
Chętnie posłucham rad innych co im pomogło w samodzielnej nauce gry. Mnie do podjęcia próby grania na skrzypcach przekonały dwa filmiki załączone poniżej.
(...)
https://www.youtube.com/watch?v=2Kd0DIZ_IOU
pzdr Andrzej
No więc, jak to zwykle na youtube, ten filmik pokazuje coś wcale nietakie łatwe jako coś bardzo latwego. No ale taka juz specyfika youtube.
Co innego chciałem:
Otóż, nie ucz się tak jak Ten Pan pokazuje.
Znaczy potem możesz tak grać, ale jak się uczysz od zera to nie w tą stronę.
O czym mowa.
Otóż, "karate to nie dżudo a dżudo to nie kunkfu", podobnie ze skrzypcowaniem, są różne style samego tylko trzymania skrzypiec.
Ja jestem zwolennikiem nauczenia się podstaw klasycznego trzymania skrzypiec
na początku, a potem można sobie w zależności od potrzeb i upodobań trzymać inaczej.
Tak żeby "nieklasyczne" trzymanie skrzypiec było dla organizmu pewną celowo wprowadzaną "odchyłką" od klasycznego trzymania, ale żeby bazowa była technika klasyczna.
Z niej możesz potem "odchylać się" w różne strony, ale jak się na początku nauczysz "z odchyleniem" to potem trudno zagrać coś klasycznie.
( I tłumacz potem rodzinie że prostego "dzisiaj w betlejem" nie zagrasz inaczej niż blugrasowo. )
Chodzi zwłaszcza o lewą rękę. Otóż Ten Pan ma lewą dłoń zgiętą w nadgarstku i podpiera nią skrzypce.
To nie jest ZŁA technika, powiem więcej, to jest technika bardzo stara i stosowana w folku równiez i naszym (tak grają górale, tak grają nasi muzykanci ludowi) ALE to jest technika która wyuczona na początku przygody ze skrzypcami już ci zostanie i nie będziesz mógł sie przestawić na granie klasyczne. W klasycznym sposobie lewa ręka wogóle nie podtrzymuje skrzypiec, są one wklinowane pomiedzy brodę a obojczyk (gryf "sam" wisi w powietrzu!), co na filmikach poznasz po wyprostowanym lewym nadgarstku skrzypka i swobodzie manewrowania lewą ręką. Podtrzymując zamiast tego skrzypce nadgarstkiem nie masz tej swobody i w praktyce "łapiesz progi tylko do siódmego" mówiac po gitarowemu (grasz w "pierwszej pozycji" mówiąc po skrzypcowemu).
Zaś grając ze swobodna lewą ręką tego ograniczenia nie masz.
Plus pewne techniki "leworęczne" jak vibratto - jak nie trzymasz klsycznie to nie możesz robić vibratto z łokcia ani "z nadgarstka", no bo nie są swobodne, i zostaje tylko szczątkowe vibratto "z palców".
Natomiast, jeszcze raz, podpieranie skrzypiec nadgarstkiem to nie jest technika ZŁA, bo przez setki lat była to technika "normalna", w dawnych czasach to właśnie wklinowywanie skrzypiec między obojczyk a podbródek było nienormalne, było takim niewygodnym trikiem (chyba że ktoś miał krzywy obojczyk, jak Pagannini).
Dopiero rozwój tychtakich trzymadełek (podbródek i potem żeberko) umożliwił każdemu granie ze swobodną lewą ręką, przekształcając ten "trik" w "normę".
Swoją drogą to troche śmieszne, że NOWSZA technika, ta z żeberkami i podbródkami nazywana jest "klasyczną" a STARSZA technika, gdzie podtrzymujesz skrzypce nadgarstkiem, jest "nieklasyczna".
Wynika to oczywiście z faktu że w to w ramach rozwoju muzyki klasycznej rozwinieto tą technike trzymania - stąd jest ona nazywana "klasyczną".
Nasi górale trzymają skrzypce jeszcze dalej od klasycznego szkolnego sposobu, mianowicie przekrzywione tak że smyczek pracuje pionowo, i nie pod brodą tylko oparte o pierś, o tu:
https://www.youtube.com/watch?v=67SgoNuq9mE
Natomiast (na filmiku) widzimy że jak przychodzi do grania solówki to "ten młody" góral chrząknawszy przestawia sobie skrzypce pod brodę. Hehe ( choć nie do końca przechodzi na klasyczne trzymanie, bo lewej ręki nadal nie uwalnia ).
I właśnie dlatego ma załozony podbródek, (a starszy góral obok nie ma) że najwyraźniej się uczył grać od sposobu klasycznego, i "bazowe" jest dla niego trzymanie klasyczne.
Kiedy rozmawiałem z góralami na ten temat to właśnie to potwierdzają: że jak stary umie zagrac tylko "po góralsku" to nie zagra "klasycznie", a na odwrót tak, tj. młodzi współcześnie zaczynają sie uczyć "szkolnie" tj. "klasycznie" i tak wyuczeni w razie potrzeby łatwo przechodzą na granie "po góralsku".
W tą stronę się da. W druga strone się nie da.
Tak więc proponuje: podbródek plus żeberko, dobrać je do swojej anatomii, i chodzić po domu z wiszącymi w powietrzu wklinowanymi pod brodę skrzypcami. Poważnie.