Defil kontra Musima i Jolana

Na każdy temat ...

Moderator: poco

popik10

Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: popik10 » 2018-02-16, 14:19

Pewnie z rok temu dostałem do zrobienia progi w banjo, wymiana na kwasówkę.
Temat normalny instrument ciekawy.
Czas nie grał roli więc stało w kącie.
Szlag trafił korzonki więc chwila wolna była na lekką pracę - działamy ;-)
Ale nie o tym.
W sumie założyłem temat żeby pokazać różnicę podejścia do produktu.
Mam tu banjo Musimy, komuna pełna, instrument ma te 30-40 lat.
W stosunku do Defila to jakiś jakościowy kosmossssssssssss.
Na podstrunnicy palisander, lakier nitro jak na te lala rewelacyjny. Wybrzmiewanie nie pozostawia nic do życzenia, słowem radość. Normalny instrument.
Kolka zdjęć:
Obrazek20180216_134750 by AAAA BBBB, on Flickr
Obrazek20180216_134740 by AAAA BBBB, on Flickr
Obrazek20180216_134724 by AAAA BBBB, on Flickr
Jak by kogoś interesowały szczegóły mogę pstryknąć.
Sam jestem ciekaw, i w tym kontekście założyłem ten temat co sądzicie o sąsiednich (demoludy) produktach muzycznych. Jak to się do Defila odnosi.
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: michqq » 2018-02-16, 17:30

Zdaje się że enerdowska Musima była formą państwowego pośrednika i państwowego zbiorczego znaku firmowego pod którym instrumenty budowali indywidualnie różni lutnicy.

Bo połowa tech wszystkiech stuletnich skrzypiec sprzedawanych na Allegro i klasyfikowanych jako "zwyczajna niemiecka manufaktura" to defacto oznacza produkcję manufaktur i pracowni z okolic miast Markneukirchen, na pograniczu z Czechami.

Otóż, jak rozumiem, to lutnicze zagłębie z wielkimi wielesetletnimi tradycjami stało się częścią Enerdówka, a lutnicy zostali zmuszeni od lat 50tych do sprzedawania swoich wytworów pod zbiorczą etykietką spółdzielni Musima.

Lektura:
http://stringsmagazine.com/world-war-ii ... f-germany/

Swoją ścieżką ciekawe KTO ma w tej chwili prawa do znaku firmowego "Defil". Takie coś się odkupywuje. Na przykład niedawno słyszałem że ktoś odkupiłbył niemiecką enerdowską markę i znak graficzny "Praktica" i wypuszcza aparaty fotograficzne pod ta marką - w pełni prawa.

Po upadku przedsiębiorstwa Defil powstała chyba masa upadłościowa na sprzedaż - i znak firmowy Defil jest towarem rynkowym jak inne.
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: PiotrCh » 2018-02-17, 11:57

Fajne banjo. Ja tylko nie mogę patrzeć na bursta wykonanego natryskiem. Po prostu mam alergię. Moja pierwsza gitara miała właśnie bursta z natrysku i na dodatek imitację klonu falistego na boczkach i pleckach. Zwała się Orfeus.
Od tamtej pory na burst natryskowy reaguję jak reaguję :)

Tak to wyglądało: http://cheesyguitars.com/orfeus_gibson.html
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: popik10 » 2018-02-17, 13:00

A to chyba był Bułgarski produkt. Czy sie mylę? Co do Musimy nie wiedziałem że robili to podwykonawcy. Już samo to podnosi jakość instrumentu.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: PiotrCh » 2018-02-17, 14:42

Bułgarski wyrób był to. Nie polecam.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: PiotrCh » 2018-02-17, 15:26

Porównując burst ręczną techniką wykonany z natryskowym ten pierwszy bardziej mi się podoba, bez dwóch zdań ☺️
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: popik10 » 2018-02-17, 16:15

Brust lakierowany jest dla mnie bardziej przewidywalny i odwracalny.
To jego dwie wielkie przewagi. Mazanie bejcami drewna to jednak mocna loteria.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: PiotrCh » 2018-02-17, 16:37

Ale efekt jest bardziej naturalny, plastyczny i milszy oku.
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: popik10 » 2018-02-18, 07:23

Ale efekt jest bardziej naturalny, plastyczny i milszy oku.
Jak się uda ;-)
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Defil kontra Musima i Jolana

Post autor: PiotrCh » 2018-02-18, 09:40

Na początku jak się uda, a potem jak się umi ☺️
Nikogo nie chcę zniechęcić do bursta z natrysku, twierdzę jedynie, że hand rubbed sunburst prawidłowo wykonany po pierwsze odpowiada tradycyjnej sztuce wykańczania instrumentów, a po wtóre wygląda świetnie, zwłaszcza gdy ktoś lubi rasowy vintage ala Gibson. Ale to już kwestia gustu ☺️.

http://www.romerobanjos.com/

http://www.collingsguitars.com/

http://www.apitiusmandolins.com/

https://webermandolins.com/

Oni nie stronią od technik ręcznych, każdy niech efekt sam oceni.
W sklepie takich nie ma więc chociaż fotkami można się pocieszyć ☺️.
pozdrowienia
Piotr
ODPOWIEDZ