Lutnicy z Hameryki i youtube...

Na każdy temat ...

Moderator: poco

Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: shopiK » 2015-12-22, 00:36

Niewiele się ostatnio dzieje na forum - pewnie do świąt się wszyscy szykują. U mnie też budowa gitarki jak krew z nosa idzie... Wolne tylko w nocy, ale przecież nie będę na frezarkach po nocy jeździł...
Próbuję się motywować przez youtuba i taka myśl mnie naszła, to se napisze:

Ciekawe, że ludzie z za oceanu lubią dzielić się wiedzą. Lutnicy, tokarze, stolarze, lakiernicy, elektronicy, piekarze i wędkarze - publikują chętnie całe serie filmów/poradników (nie wnikam w ich rzetelność, ale dzielą się).

Dzięki takim filmikom nauczyłem się trochę pracy z muzyką (wydane już trzy płyty), rozpocząłem przygodę z gitarami; w zeszłym roku nauczyłem się trochę toczyć w drewnie i takie tam... Oczywiście, to tylko początek zdobywania wiedzy - potrzeba mistrza, który pomoże oddzielić ziarno od plew (tutaj nieoceniona jest rola forów - a jeszcze bardziej specjalistów, gotowych na poświęcenie i tłumaczenie), potrzeba lat praktyki.

No ale ad rem... Zastanawia mnie dlaczego tak mało Polaków chce dzielić się swoją wiedzą... No nawet na forum - raczej mało jest pełnych fotorelacji z budowy - chętniej publikujemy "nasze dzieła"... Fotorelację publikują zazwyczaj ci, co zaczynają i się cieszą. Na youtube - po polsku jest podobnie.

Nie ma nikogo, kto by tak jak choćby Crismon guitars, stewmac, czy O'Brien
tłumaczyli po Polsku. Ciekawe nie? Może to dlatego, że u nas tak ciężko zarobić na chleb, że nie ma czasu? Przykład mi się nasuwa - takich dziadków tokarzy z zachodu - setki takich filmików oglądałem - większość dziadki emeryci - pokazują a to jak dłuto trzymać, a to inne aspekty... Może tu jest problem - tam emeryci kręcą filmiki, a tu kombinują jak przeżyć...

Takie luźne myśli :-)
popik10

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: popik10 » 2015-12-22, 09:32

A pomyślałeś, że może być tak??
Za swoją wiedzę zapłaciłem nie mała ilością zepsutego materiału, masą błędów, mnóstwem czasu, spora ilością pieniędzy, czy to na materiały czy narzędzia.
Nikt mnie nie uczył, wszytko co wiem, znam ze źródeł własnych i materiałów samemu zdobytych. Plany instrumentów własnoręcznie zrobionych. Słowem wszytko co wiem zdobyłem sam.
I teraz mam to oddać za free??
I przychodzi koleś i życzy sobie żeby mu napisać jak zrobić gitarę w tydzień, bo w następny piątek ma koncert.

Zwyczajnie mi się nie chce z nim gadać.

Inną sprawą jest to, że niewiele wiem ;-)


Tak tylko sobie dywaguję.
P
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: shopiK » 2015-12-22, 10:55

Możliwe, że to jest ta różnica. U nas trudno tą wiedzę zdobyć. Nie ma nawet szkół zawodowych porządnych... Z drugiej strony czy taki wspomniany dziadek, czy crismon zdobył swoją wiedzę w moment i za darmo? - pewnie też latami praktykował, popełniał błędy i napsuł materiału. (Inną sprawą jest zapewne taki o'Brien - bo chyba jest to jakaś szkoła - więc filmiki pewnie są jakąś formą marketingu.) Jest to ciekawe z punktu widzenia socjologii - bez większych wyrzutów. Może po prostu różnica mentalności? Naprawdę ciekawe dla mnie zagadnienie.
popik10

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: popik10 » 2015-12-22, 11:11

Innym aspektem sprawy jest to, że nie można porównać USA do Polski.
Bo weźmy na ten przykład narzędzia, wspomniane materiały i usługi z jakich musimy skorzystać żeby te narzędzia zrobić. Wszytko to strasznie drogie u nas.
Głupie liliputki do wybierania płyt kosztują krocie, pilniki do slotów itp.
Każda pierdoła wyspecjalizowana to duże pieniądze. I to do pewnego stopnia też jest hamulcem w wymianie wiedzy. Bo skoro mnie to tak dużo kosztowało, to muszę to jakoś sprzedać :-)
Tam jest inaczej, łatwiej... My tu musimy walczyć, a coś co się ciężko zdobywa bardziej się ceni.
P
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: shopiK » 2015-12-22, 13:23

Tak... z tym trudno się nie zgodzić
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: Makowy » 2015-12-22, 14:36

Jest jeszcze jeden aspekt - publikujac filmy po polsku pozbawiamy sie 99% potencjalnych odbiorcow. Internet jest jednak mocno anglojezyczny.
Victor
Posty: 163
Rejestracja: 2014-04-27, 13:23
Lokalizacja: UK

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: Victor » 2015-12-22, 14:57

Ja to zawsze zastanawiałem się skąd ci ludzie biorą na to czas. Niektóre filmiki "how to" są wręcz profesjonalnie nakrecone. Bardzo starannie pokazany proces wykonania i z wielu ujęć. To musi znacznie spowalniać pracę, nie wspominając o tym, że często same projekty są niezwykle czasochłonne.
Ja nie mogę znaleźć czasu i pieniędzy (choć chyba bardziej pieniędzy) żeby urządzić garaż tak jak sobie zaplanowałem.
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: shopiK » 2015-12-22, 16:27

No, niektóre kanały są sponsorowane. Na tym też można jakoś zarabiać.
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: molu » 2015-12-22, 17:08

Tam - czyli w US - dłubiących w drewnie jest zdecydowanie więcej. To i publikujących też jest więcej. Inna sprawa, że chętnie się dzielą wiedzą. Wystarczy porównać ile jest forów (forumów) w tematyce budowy gitar "tam" i "tu". Ilu użytkowników ma każde forum. Poza tym - angielski zna trochę więcej zainteresowanych niż polski ;)
Nie wiem czy Crimson, Stewmac i inni lutnicy są dobrym przykładem - promują swoje usługi, narzędzia, materiały. Nie publikują bezinteresownie.

T.
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: Makowy » 2015-12-22, 17:59

Samego promowania bym się akurat nie czepiał, jeśli przy okazji dzielą się wiedzą i pokazują jak pewne rzeczy osiągnąć. Gorzej z takimi, co na YT puszczą zajawkę, a za cały film instruktażowy wołają pieniądze. No ale nie o to, nie o to. Pewnie problemem jest wypadkowa wszystkich w/w czynników - mało ludzi, brak czasu, brak kasy, mały rynek. W tej sytuacji najlepszym wyjściem jest chyba ogarnięcie angielskiego po prostu. Chociaż sam, mimo, że mieszkam w kraju anglojęzycznym ponad 10 lat i posługuję się tym językiem na codzień, nie zdobyłbym się na nakręcenie filmiku po angielsku. Haters gonna hate, jak to mawiają ;)
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Lutnicy z Hameryki i youtube...

Post autor: molu » 2015-12-22, 18:24

Makowy - ale po co kręcić po angielsku, tego jest masa.. po naszemu brakuje :)

T.
ODPOWIEDZ