Reaktywacja firmy Defil?

Na każdy temat ...

Moderator: poco

poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: poco » 2015-10-19, 09:37

Oby. Taka informacje zapodała moja przyjaciółka na FB, mieszkanka Lubina, a u nas coś słabo ze słuchem, albo nasi koledzy z tamtych rejonów jeszcze się czają.
Czy coś, komuś jest wiadomym i czy ta informacja nie jest kaczką dziennikarską?
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: PiotrCh » 2015-10-19, 19:32

No ja to trzymam kciuki:) Defil dostałby szansę rehabilitacji;)
pozdrowienia
Piotr
Witheltz
Posty: 153
Rejestracja: 2012-02-01, 14:57
Lokalizacja: Olsztynek

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: Witheltz » 2015-10-20, 05:57

Witam. Tylko żeby nie było jak z Junakiem. Wykupienie praw do nazwy a potem produkcja w chinach .
Pozdrawiam.
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: Tanto » 2015-10-24, 12:00

Pewnie wiele osób się nie zgodzi z tym co napiszę, ale prawdziwy Defil już odszedł i nie wróci - ten Defil to sentyment do pierwszych (i jedynych na jakie było stać przeciętnego młodego człowieka) instrumentów na jakich rozpoczynaliśmy przygodę z muzyką, do ich toporności itp. Z chwilą zamknięcia zakładu tą historię zakończono. Wskrzeszanie Defila po tylu latach to całkiem inni ludzie tworzący instrumenty, to zupełnie inne konstrukcje i materiały (nawet jeśli będą miały podobne kształty). Jedyny wspólny mianownik to nazwa 'Defil', nazwa użyta wg. mnie wyłącznie dlatego że jest to znana, rozpoznawalna marka. Nic więcej. Te nowe gitary mogły by się równie dobrze nazywać 'Lifed', tylko że wtedy trzeba było by wydać kupę kasy i czekać wiele lat na to żeby ją wypromować - prościej podpiąć się pod coś znanego.
Niestety wg mnie powstanie coś podobnego do wspomnianego przez Witheltz'a Junaka - dalekowschodni motor (nie nazwę tego motocyklem) który po naklejeniu nazwy 'Junak' udaje że nawiązuje/ jest kontynuacją dawnego Junaka. Nawet jeśli produkcja tych nowych gitar będzie odbywać się u nas w kraju, to z dawnymi Defilami nie będzie miała nic wspólnego poza nazwą.
Awatar użytkownika
Jerzy S
Posty: 531
Rejestracja: 2013-07-16, 12:06

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: Jerzy S » 2015-10-24, 21:40

Mnie takie rzeczy nie dziwią.. czeska Jolana się zreaktywowała, podobnie jak Aria. Z innych to Romet, Junak i podobno ma wyjść Syrenka :)
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: PiotrCh » 2015-10-24, 21:54

Wszystko się zgadza, ale jeśli reaktywowany Defil będzie produkował w Polsce to tylko się cieszyć:)
pozdrowienia
Piotr
Tanto
Posty: 274
Rejestracja: 2013-10-22, 19:04
Lokalizacja: Dobra

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: Tanto » 2015-10-24, 22:41

Mnie też nie dziwią - biznes to biznes, ale nie przepadam za takimi sytuacjami.
Romet i Junak, to akurat kiepskie przykłady bo jeśli Defil pójdzie tym samym śladem, to będzie sprzedawał dalekowschodnie seryjnie tłuczone gitary z nadrukowanym logiem Defila. W Romecie i Junaku nie ma nic z naszej myśli technicznej. Miejmy nadzieję że Defil nie podzieli tego losu.
...a co wujek Google mówi nam na temat reaktywacji Defila? No trochę śmiesznie - http://www.biznesforum.pl/reaktywacja-m ... 34389.html ale i bardzo rozsądnie
Kwestia wskrzeszenia marki powinna należeć do świata biznesu a nie do samorządu, rządu czy wielbicieli. Przedsiębiorca sam musi podjąć decyzję i ryzyko. Najlepiej gdy inwestor jest też pasjonatem marki lub polskich marek ogólnie. Jeżeli zabraknie pasji to pozostanie tylko chłodna kalkulacja i w pewnym momencie biznes może zostać sprzedany np. Chińczykom. Ale wracając na ziemię należy trzymać kciuki za Tonsil i oby nie został załatwiony jak Optimus, bo jak się wejdzie za wysoko z konkurencją to odpowiednie organy zadziałają w interesie zleceniodawcy, którego interesy zostały naruszone i to interesy głownie nie polskie.
Główna kwestia ewentualnego wskrzeszenia Defilu to potencjalny rynek zbytu. Jeżeli wziąć pod uwagę mechanizmy pianinowe, to nie ma zbytu a przynajmniej w Polsce. Instrumenty smyczkowe są produkowane w sporej liczbie pracowni lutniczych i ten wycinek rynku raczej nie jest do opanowania przez produkcję fabryczną. Pozostają gitary, ale tu trzeba zmierzyć się z konkurencją dalekowschodnią a jest to pozycja na przegranej, bowiem skala opodatkowania w Polsce nie pozwala na wyprodukowanie czegokolwiek co mogłoby być cenowo konkurencyjne z np. produktami chińskimi. Pozostaje konkurencja jakościowa, ale to temat rozłożony na lata i kosztowny. Nikt nie zaryzykuje konkurencji na poziomie jakościowym, gdy częste zmiany prawne w Polsce nie gwarantują pewności w działalności dla inwestorów w dłuższej perspektywie czasowej.
http://forum.lubin.pl/viewtopic.php?p=5 ... 97ce#54153
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: poco » 2015-10-25, 01:09

Trudno nie zgodzić się z racjami kolegi Tanto, ale czy nie warto spróbować? Nie sądzę, że "wskrzeszający" nie dokona stosownej analizy rynku i w oparciu o nią ekonomiczną dla uzasadnienia zysk-strata.
Jest wielu miłośników marki Defil i tyle opinii, co i użytkowników.
Co do słuszności tych ostatnich nie będę się wypowiadał, albowiem to sprawy osobnicze. Gdyby przyjąć, że negatywne są powalające, to nikt o zdrowych zmysłach by nie podpiął się pod Defil.
Istnieje domniemanie, że ta nowa-stara marka obroni się wypuszczając instrumenty jakościowo duuuuużo lepsze, które znajdą nabywców na naszym i nie tylko rynku.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: vintage » 2015-10-29, 19:05

To w cudzysłowiu to moje z lubińskiego forum. A to co w biznesforum to jest na pewno śmieszne. Aby wskrzesić zniszczoną polską markę trzeba kapitału i to sporego. W warunkach lutniczych nigdy się to nie opłaci a na warunki przemysłowe trzeba sporych pieniędzy. I tak jak napisałem, z produkcją chińską nie wygra się przy takim poziomie podatków jak dzisiaj w Polsce a podatki są bardziej uciążliwe niż w faszystowskich Niemczech.
popik10

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: popik10 » 2015-10-29, 19:59

Amen
P
Awatar użytkownika
vintage
Posty: 158
Rejestracja: 2011-06-14, 09:59
Lokalizacja: Legnica

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: vintage » 2019-11-24, 20:56

No i się stało. Jest Defil reaktywowany.
Jakiś sklep perkusyjny z Gdyni uzyskał prawa do znaku towarowego i zdaje się będzie gitary ściągać z Chin, bo za niecałe 800 zł za akustyka. Zdaje się też, że jakaś pracowania naprawiająca gitary, też z Gdyni, będzie je nieco poprawiać aby wyglądały na takie nie najgorsze.
Jeżeli w/w okaże się trafne, to mamy gitarowego Junaka.

Wystąpienie takiej sytuacji wydawało mi się bardzo prawdopodobne, jest teraz taki trend aby zrobić biznes na znakach towarowych, gdy brakuje już innych pomysłów na rozwój biznesu. Zastanawia mnie do jakiej grupy klientów jest oferowana ta reaktywacja ? "Defilowiec" nie weźmie tego do ręki, profesjonalista nie zniży się do tego poziomu, internetowi znawcy wiedzą, że Defil to dno i sama nazwa ich odstraszy. Może miłośnicy takich marek jak SignS, Vision,etc. tacy klienci kupują i do roku czasu porzucają grę do końca życia.

Proponowałem w pewnych kręgach aby utworzyć stowarzyszenie miłośników Defilu, w dalszym planie muzeum w Lubinie i wykupienie praw do znaku towarowego dla potrzeb tego przedsięwzięcia. Zablokowałoby to wykorzystanie znaku towarowego do opisywania "Junaków". Ale cóż, nie znalazłem chętnych do współdziałania. Dużo słów, żadnych efektów.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: Waldzither9 » 2019-11-25, 07:39

Logo firmy jest tyle warte ile klienci są w stanie za nie zapłacić. Ja za logo Defil nie dałbym nic, tzn jeśli gitara z takim logo by dobrze grała i była w dobrym stanie to traktowałbym na równi z innymi. Mam jednego Defila ale nie oszukujmy się kupiłem go bo jego wartość jest zdecydowanie niedoszacowana w porównaniu do innych gitar o podobnych parametrach, z kultowością niewiele ma to wspólnego.Logo zawsze można wymyślić nowe. Swoją drogą ciekawe czy "Dfil" też jest zastrzeżone i zajęte? Logo sprzed IIWŚ miały dużą wartość, ale te z czasów PRLu nie bardzo,może jako wyjątek , kto dziś pamięta jakieś logo o nazwie "22 lipca" albo "Centrozap", choć np "Cepelia" jest rozróżniane choć niekoniecznie pozytywnie. Dopóki Chińczycy tak masowo produkują, mają tańszą siłę roboczą i lepsze ceny na drewno z powodu wielkości zakupów, a do tego tani, masowy transport, to nic z tym nie zrobimy w segmencie popularnych instrumentów.Gdyby nie peerelowska autarkia, to Defil nie miałby szans przy enerdowskich i czeskich instrumentach.Gdyby w Lubinie nie wydobywano miedzi to koszty robocizny byłyby niższe i produkcja gitar mogłaby mieć sens, nazwa miejscowości mogłaby być logo, no ale tak nie jest. Zakłady produkcyjne mają sens blisko dostaw drewna czyli w górach albo blisko portów, a nowe logo często są bardziej udane od starych.Kiedyś robiono w Polsce pianina Calisia i logo wykupili Chińczycy, Calisii to mi naprawdę żal, a Defil'a wcale.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
Mirek Sadowski
Posty: 200
Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
Lokalizacja: Brzeg

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: Mirek Sadowski » 2019-11-25, 09:07

Miałem dwa defile jeden za 670 zł (cena była na metce wybita fioletowym tuszem), drugi za 5400 zł klasyczna "koncertowa". Kupiłem tylko dlatego, że nie było innych, tzn były ale dla tych co mieli zaprzyjaźnioną panią ze sklepu muzycznego. Ta ostatnia była droższa od enerdowskiej Resonaty i była jednocześnie pośmiewiskiem wszelkich konfrontacji z innymi gitarami. Można śmiało powiedzieć, że były to wyroby gitaropodobne. Marka jest znana w niektórych kręgach, ale nie wiem czy działają tu te same prawa co wśród celebrytów, gdzie nie ważne z czego jest znany, byle był znany. Reaktywacja marki, musi się zacząć od odbudowy dobrego imienia, a to nie będzie łatwe, to robota na długie lata. Gdybym zobaczył w sklepie gitarę o nazwie defil, napewno zwróciłbym na nią uwagę - to jedyny zysk ze znanej nazwy, ale przyjąłbym to jako ciekawostkę-żart - to wszystko. Raczej nie chciałbym mieć gitary tej reaktywowanej firmy. Co innego oryginał , ale tu działają zupełnie inne zasady.
pozdrawiam Mirek
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: michqq » 2019-11-27, 03:32

Mirek Sadowski pisze:
2019-11-25, 09:07
Gdybym zobaczył w sklepie gitarę o nazwie defil, napewno zwróciłbym na nią uwagę - to jedyny zysk ze znanej nazwy
I to wystarczy. W produkcji masowej wystarczy że dzięki logo zwrócisz w sklepie uwagę i weźmiesz do ręki żeby sobie brzdęknąć.
Wtedy to "tylko" żeby jakość pasowała do ceny to będą szły...
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Awatar użytkownika
Mirek Sadowski
Posty: 200
Rejestracja: 2019-08-05, 13:51
Lokalizacja: Brzeg

Re: Reaktywacja firmy Defil?

Post autor: Mirek Sadowski » 2019-11-27, 11:53

No nie zupełnie , napisałem wprawdzie "to jedyny zysk ze znanej nazwy", ale ten zysk jest niestety ujemny, tzn nazwa źle się kojarzy, marka obciążona jest bagażem złych doświadczeń. Nie wiem co musiało by się zdarzyć bym wziął gitarę źle kojarzącej się marki do ręki i brzdęknął. Jeśli nawet do tego by doszło próbowałbym prawdopodobnie utwierdzić się w przekonaniu, że mam rację co do oceny marki. Najpierw firma musiała by zainwestować sporo w odbudowę zaufania, to trwa i kosztuje. Mając do wyboru w podobnej cenie i jakości wyrób skompromitowany i nieskompromitowany - wybieram nieskompromitowany.

pozdrawiam Mirek
ODPOWIEDZ