Jakiś czas temu napisałem, że przygotowuję się do budowy dwóch kolejnych gitar. Zanim na dobre zacznę prace, postanowiłem uzupełnić warsztat o przydatne i potrzebne narzędzia. W końcu, po trzech latach, czterech zbudowanych instrumentach oraz dwóch wymienionych podstrunnic zorientowałem się, że strug równiak Stanley nie jest idealnym strugiem do wszystkiego
Gdy pisałem o niemożności równego ostrugania pofalowanej hebanowej podstrunnicy, nie napisałem że robiłem to równiakiem o małym kącie cięcia. Doszkoliłem się i już wiem że muszę uzupełnić półki o kilka strugów. W najbliższym czasie zbuduję gładzik oraz spustnik. Ten pierwszy jako podstawowe strug do równania płaszczyzn, a ten drugi do równania krawędzi płyt przed klejeniem oraz do równania podstrunnicy.
Mam nadzieję że wykonany przeze mnie gładzik da sobie radę z moimi fikuśnymi dechami. Zamówiłem już do niego nóż Kirschen 2301 48. W sumie, to planuję go używać również w spustniku.
Nie wiedziałem na jaką stylistykę się zdecydować, więc postanowiłem że spustnik będzie tradycyjny prostokątny, a gładzik o konstrukcji podobnej do metalowych strugów. Przykłady na zdjęciach poniżej.
Oba strugi będą laminowane z bukowych desek. Niedawno pytałem na forum gdzie można kupić materiał na ściski lutnicze o długim wysięgu. Nie musiałem ich jednak kupować
Cztery lata temu w domu wymieniana była rozkładana kanapa i zostało po niej sporo solidnych bukowych dech. Nie pozwalają one na wykonanie strugu z litego drewna, więc będą one laminowane. Większość desek była pełna kołków i zszywek różnych wymiarów. Takie deski postanowiłem wykorzystać do budowy ścisków.
W międzyczasie uzupełniam też stanowisko pracy o porządne oświetlenie, dokupiłem kilka narzędzi oraz będę barwił w najbliższym czasie fornir. Konstruowane narzędzia zaprezentuję, a jeśli barwienie się uda, to opiszę jak to zrobiłem.
Próbowałem już barwić poprzez moczenie w zimnej bejcy i oczywiście metoda ta nie zadziałała (w środku drewno pozostało surowe). Barwione forniry potrzebne mi do żyłek i rozet. Wolę sam barwić z kilku powodów. Barwione forniry są bardzo drogie i muszę zamawiać je za granicą oraz wolę inne kolory niż na ogół dostępne (wolę stonowane, takie pastelowe).