Wypaczony gryf

Dyskusje na temat budowy gitar basowych.

Moderator: poco

jb90
Posty: 14
Rejestracja: 2011-12-10, 20:08

Post autor: jb90 » 2011-12-15, 14:01

Powiedział dokładnie, że gryf ma "zawirowania usłojenia". Oczywiście, że mógłbym naprawiać (lootnick za szlif, nabicie progów i lakierowanie liczył sobie 800 pln !) no ale nie wiem czy się opłaca skoro powiedział, że nawet jeśli zrobi się naprawę to i tak po czasie wypaczy się na nowo. Ja też mam 2 zimę to wypaczenie i już się nie powiększa, no ale wypada w końcu coś z tym zrobić tym bardziej że na tych progach bas już nie stroi poprawnie no i przez to wypaczenie akcja struny E musi być dużo wyższa niż standardowa na prostym gryfie a to nie rzutuje dobrze na komfort gry.
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2011-12-15, 17:44

Czy on Ci pokazal na czym polega to "zawirowanie" ? Normalnie powinien wytlumaczyc i zademonstrowac na czym ta anomalia polega.
Ja bym to zrobil w sposob nastepujacy...
Trzeba wyjac progi na tym "zawirowanym" obszarze (nie na calym gryfie). Wyprostowac podstrunnice zbierajac nadmiar z tego "spuchnietego miejsca. Nabic sztabki i zabezpieczyc drewno , zeby sie nie brudzilo . Po dwoch , trzech miesiacach bedziesz wiedzial czy drewno pracuje czy nie , mozna wtedy skonczyc naprawe lakierujac albo operacje powtorzyc.

W kazdym badz razie zanim cos zrobisz ja zasiegnal bym informacji u innych lutnikow bo "zawirowanie uslojenia" do mnie nie przemawia.... Ponadto wyslal bym maila do MM z pytaniem co z tym zrobic i ile kosztuje ewentualna wymiana oryginalnego gryfu. Rzecz mozna byc moze zalatwic przez oficjalnego dystrybutora MM na Niemcy :
MUSIK MEYER GMBH
Industriestraße 20
D-35041 Marburg-Wehrda

Na stronie http://www.musicman.de/contact.php mozesz , podajac nr instrumentu opisac przypadek i poprosic o pomoc. Zalatwiajac rzecz przez dystrybutora mysle , ze nie bedziesz placil cla ani przesylki (ewentualnie skok do Niemiec). Pytanie nic nie kosztuje , a bas bedzie oryginalny... Jezeli nie znasz niemieckiego chetnie Ci napisze tekst.
mirzar
Posty: 76
Rejestracja: 2010-11-15, 14:06
Lokalizacja: Krakow

Post autor: mirzar » 2011-12-15, 21:44

witam

do mnie to zawirowanie i sloje tez nie przemawiaja..
tak jak pisal Zenek , jesli trzeba bedzie naprawiac to zdjac progi od 15-go do konca, zeszlifowac podstrunnice ( tylko z lekkim pochylem w strone konca bo skoro drewno ma tendencje do puchniecia to trzeba zejsc troche nizej)
nie lakierowac tylko zabezpieczyc ( cyt Zenek) nabic progi i przeczekac zime.Wtedy gitary najbardziej dostaja w d..e:)
W nieskonczonosc sie nie bedzie podnosilo bo to nie perpetum mobile.

pozdrawiam
mirzar
popik10

Post autor: popik10 » 2011-12-16, 12:42

Panowie,
a ja to nazwę po imieniu jeśli łaska.
Pewnie nie chciało się Mirkowi brać za taką pierdołę, więcej kasy jest z całego wiosła na zamówienie. Ekonomia po prostu - żyć trzeba.
Sam wiem, że drewno nie rośnie po ścięciu, i jeśli to ma 2 lata i tak skoczyło to jest tylko i wyłącznie kwestia wilgotności. Jeśli teraz to zeszlifujemy, a trafi się niska wilgotność całość siądzie. Nie ma bata.
Wszystkie te dywagacje wydają mi się o kant......
Ze zdjęć nie wynika żeby to była podstrunnica, słoje w miarę ok, raczej to gryf, ale trzeba by to dotknąć. Ja bym szlifował podstrunnicę i nabijał progi.
Jak potem siądzie na końcu gryfu no najwyżej będzie wyższa akcja, zresztą to i tak są rejestry w których basiści rzadko wymiatają.
Takie moje zdanie
Pozdrawiam
jb90
Posty: 14
Rejestracja: 2011-12-10, 20:08

Post autor: jb90 » 2011-12-16, 17:53

Zenek_Spawacz pisze:Czy on Ci pokazal na czym polega to "zawirowanie" ? Normalnie powinien wytlumaczyc i zademonstrowac na czym ta anomalia polega.
Ja bym to zrobil w sposob nastepujacy...
Trzeba wyjac progi na tym "zawirowanym" obszarze (nie na calym gryfie). Wyprostowac podstrunnice zbierajac nadmiar z tego "spuchnietego miejsca. Nabic sztabki i zabezpieczyc drewno , zeby sie nie brudzilo . Po dwoch , trzech miesiacach bedziesz wiedzial czy drewno pracuje czy nie , mozna wtedy skonczyc naprawe lakierujac albo operacje powtorzyc.

W kazdym badz razie zanim cos zrobisz ja zasiegnal bym informacji u innych lutnikow bo "zawirowanie uslojenia" do mnie nie przemawia.... Ponadto wyslal bym maila do MM z pytaniem co z tym zrobic i ile kosztuje ewentualna wymiana oryginalnego gryfu. Rzecz mozna byc moze zalatwic przez oficjalnego dystrybutora MM na Niemcy :
MUSIK MEYER GMBH
Industriestraße 20
D-35041 Marburg-Wehrda

Na stronie http://www.musicman.de/contact.php mozesz , podajac nr instrumentu opisac przypadek i poprosic o pomoc. Zalatwiajac rzecz przez dystrybutora mysle , ze nie bedziesz placil cla ani przesylki (ewentualnie skok do Niemiec). Pytanie nic nie kosztuje , a bas bedzie oryginalny... Jezeli nie znasz niemieckiego chetnie Ci napisze tekst.
Pan lootnick nie wytłumaczył dokładnie o co chodzi z tym zawirowaniem - chciałem zapytać ale zmienił temat i w końcu się nie dowiedziałem. Mało tego oprócz szlifowania, nabijania progów od nowa i lakierowania chciał jeszcze wymieniać... siodełko (!) - po co ? Wg mnie siodełko jest ok. i raczej nie jest przyczyną wypaczenia ;) Mało tego proponował mi siodełko z jakiejś tam kości - "akurat mam takie - koszt 100 pln".

Jeżeli mógłbyś to prosiłbym o pomoc w wysłaniu tego maila do MM, bo z moją znajomością niemieckiego jest średnio ;) I jeżeli udałoby się dostać od firmy nowy gryf to może dałoby się to wysłać jeżeli nie bezpośrednio do mnie to może do jakiegoś dystrybutora w Polsce ? Bo jednak wyprawa do Niemiec może okazać się niewykonalna w ciągu najbliższych paru miesięcy :/
jb90
Posty: 14
Rejestracja: 2011-12-10, 20:08

Post autor: jb90 » 2011-12-16, 18:01

popik10 pisze:Panowie,
a ja to nazwę po imieniu jeśli łaska.
Pewnie nie chciało się Mirkowi brać za taką pierdołę, więcej kasy jest z całego wiosła na zamówienie. Ekonomia po prostu - żyć trzeba.
Sam wiem, że drewno nie rośnie po ścięciu, i jeśli to ma 2 lata i tak skoczyło to jest tylko i wyłącznie kwestia wilgotności. Jeśli teraz to zeszlifujemy, a trafi się niska wilgotność całość siądzie. Nie ma bata.
Wszystkie te dywagacje wydają mi się o kant......
Ze zdjęć nie wynika żeby to była podstrunnica, słoje w miarę ok, raczej to gryf, ale trzeba by to dotknąć. Ja bym szlifował podstrunnicę i nabijał progi.
Jak potem siądzie na końcu gryfu no najwyżej będzie wyższa akcja, zresztą to i tak są rejestry w których basiści rzadko wymiatają.
Takie moje zdanie
Pozdrawiam
Jeżeli naprawa gryfu doszłaby do skutku to na pewno nie dopuściłbym już do zbyt niskiej wilgotności. Mimo wszystko jednak nie wydaje ci się, że nawet jeżeli bas byłby przetrzymywany w niskiej wilgotności przez te 2-3 miesiące to dobre drewno nie powinno się wypaczyć ? A ono nie dość, że się wypaczyło to jeszcze lekko skurczyło (progi lekko wystają z podstrunnicy, ale nie jest to bardzo wyczuwalne). A wyższa akcja o której piszesz jest wyższa przez to wypaczenie o ok. 0,5 mm co znacznie moim zdaniem wpływa na komfort gry (może dla samej struny E nie ale przecież resztę strun trzeba ustawić do radiusa gryfu przez co struna np. A też musi być nieco wyżej, choć obie mogłyby być ustawione zdecydowanie niżej prawda ?).
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2011-12-16, 18:33

Pierwsza rzecz zarejestruj Twoj instrument u MM i zanim nie dostaniesz konkretnej odpowiedzi nie majstruj przy nim.
jb90
Posty: 14
Rejestracja: 2011-12-10, 20:08

Post autor: jb90 » 2011-12-16, 18:43

Dobrze nic nie będę ruszał. Już zarejestrowałem.
jb90
Posty: 14
Rejestracja: 2011-12-10, 20:08

Post autor: jb90 » 2011-12-18, 18:39

Ok. Na razie pozostają starania o nowy gryf - zobaczymy co odpiszą z MM. Jeżeli nie wyślą nowego to najprawdopodobniej oddam bas do naprawy. Póki co czekam na odpowiedź Zenka co dalej z tym zgłoszeniem.

Pozdrawiam
Jakub
@ Zenek_Spawacz
Nadal zero odpowiedzi w tym temacie ?
Nie piszemy postów po poście
Ostatnio zmieniony 2012-02-11, 00:55 przez jb90, łącznie zmieniany 1 raz.
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2012-02-10, 23:28

wyglada na to , ze obsluguja tylko i wylacznie MM kupione u nich...
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-02-11, 00:54

Jeżeli istnieje endorsing, to i istnieje przeciwieństwo, czyli walka ze sk....syństwem. Skoro jest producent i olewa swoje wyroby, to olać producenta i ogłosić wszem wobec i każdemu z osobna, że to jest g..o nie firma i olewa użytkowników. Nawet gdyby chcieli dokonać naprawy odpłatnie, to powinni odpowiedzieć, a wtedy sam byś ocenił co jest dla Ciebie lepszym rozwiązaniem. A co mówi dystrybutor na nasz land? Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2012-02-11, 01:24

Ok to byl dystrybutor niemiecki... Moze rzeczywiscie powinno sie zapytac polskiego przedstawiciela MM.
ODPOWIEDZ