Wymiana preta w gryfie Corta B5

Dyskusje na temat budowy gitar basowych.

Moderator: poco

Nergal666
Posty: 53
Rejestracja: 2015-08-01, 09:52

Wymiana preta w gryfie Corta B5

Post autor: Nergal666 » 2016-02-08, 21:22

Witam wszystkich! Od dlugiego czasu gram na basie, wczesniej na Visionie (chinczyku) teraz na Corcie B5 z uszkodzonym pretem. Akcja strun nad 12 progiem to ok 8mm. Czy jest sens bawic sie w wymiane preta gryfu? lutnik powiedzal, ze to koszt rzedu 600zl. tzn nowa podstrunnica, pret, nabijanie i szlif progow. Czy da sie w domowych warunkach odkleic podstrunnice i zakleic ja spowrotem??
Małymi kroczkami do przodu :-)
poco
Moderator
Posty: 4627
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Wymiana preta w gryfie Corta B5

Post autor: poco » 2016-02-08, 21:45

Jest sens. A co do opcji zaproponowanej przez lutnika, to nie wiem, czym się kierował udzielając takiej porady. Po co usuwać progi z podstrunnicy, skoro odklejasz podstrunnicę razem z progami?
Ale to tylko taka moja dygresja.
Zrób parę fotek w możliwie największym zbliżeniu, aby było widać szczegóły, które widział lutnik tak diagnozujący operację.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4400
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wymiana preta w gryfie Corta B5

Post autor: PiotrCh » 2016-02-09, 10:24

Wymiana podstrunnicy z zachowaniem progów to jest jazda po bandzie i koszt wcale nie jest wygórowany. A ile lutnik ma wziąć za robotę obarczoną ryzykiem uszkodzenia podstrunnicy lub/oraz szyjki przy odklejaniu i ponownym pasowaniu elementów? Dopasowanie podstrunnicy do szyjki nie jest proste i wymaga szlifu. A przecież jest lakier itp itd. A co z dociskiem gdy progi są już nabite? Jak dobrze ścisnąć ze sobą elementy idealnie spasowane? To wymaga dużego doświadczenie, a ryzyko jest zawsze. Pamiętać trzeba, że często prościej jest zrobić coś od zera niż poprawiać i narażać się na lawinowo piętrzące się problemy i ryzyko, a na koniec klient powie, że brzydko.

Tu lutnik ma rację. Należy: odkleić podstrunnicę, do kosza ją razem ze starymi progami. Oczyścić płaszczyznę szyjki i zniwelować idealnie, wstawić pręt. Dorobić nową podstrunnicę i naciąć sloty. Dokleić ją poprzez porządne dociśnięcie. Po doklejeniu podstrunnicy wykonać radius (łatwiej dokleić ją jeszcze bez radiusa). Poprawić sloty pod radius. Nabić/wcisnąć progi. Szlif i koronowanie. Jak zrobić porządnie styk krawędzi podstrunnicy i szyjki (szlif) bez uszkodzenia lakieru szyjki? Zegarmistrzowska precyzja.

600zł się należy, albo samemu babrać się i na 99,9% popsuć gryf.

"Czy da sie w domowych warunkach odkleic podstrunnice i zakleic ja spowrotem??"

A lutnik to w jakich warunkach robi? ;) Tu nie o warunki chodzi tylko o doświadczenie I praktykę. Albo się umie, albo się nie umie. Jak się chce nauczyć to trzeba popsuć swoje;)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Re: Wymiana preta w gryfie Corta B5

Post autor: Makowy » 2016-02-09, 17:53

Pozwolę się nie zgodzić z Tobą, Piotrze. Znaczy może nie wprost nie zgodzić, bo masz rację, ale w tym przypadku ja bym zaryzykował. Ryzyko oczywiście jest, ale jeśli się uda zdjąć podstrunnice, można ją i gryf oczyścić i wyrównać, po wymianie / naprawie pręta przykleić z powrotem ściskając gumą (ja używam dętki rowerowej pociętej w pasy), wypoziomować progi i przeszlifować wykończenie na łączeniu. Wykończony olejem, więc nie ma problemu. To jest gitara za 2000 zł, nie wiem, czy jest sens wymieniać podstrunnicę, jeśli nie trzeba. Oczywiście, trzeba zaznaczyć, że może się nie udać i wtedy jak wyżej napisałeś.
Swoją drogą, 600zł za nową podstrunnicę to chyba masakrycznie tanio?
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4400
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wymiana preta w gryfie Corta B5

Post autor: PiotrCh » 2016-02-09, 18:59

Tak dokładnie.

I tu - o ile nie dłubie się w swoim - trzeba wziąć pod uwagę, że właśnie może się nie udać, może coś pójść nie tak. I klient powie - no dobrze... ale ja nie będę płacił za nową podstrunnicę bo się panu nie udało. Myślę, że dlatego ów lutnik powiedział, że zrobi jak zrobi, żeby była sprawa czysta. Ewentualnie mógł uprzedzić, że to robota obarczona ryzykiem i sporą dawką precyzyjnego dłubania...więc nie będzie taniej niż opcja "nowa podstrunnica". Jak ktoś jest uprzejmy i ma altruistyczne podejście do klienta to może powiedzieć - jak się uda wszystko - to tylko 300, a jak się nie uda - to 600. Ale to jak to uważa, ja nie oceniałbym negatywnie lutnika, który powiedziałby, że oba warianty w tej samej cenie są - wybór należy do klienta. Wtedy klient drapie się po głowie i mówi, że chce jednak nową podstrunnice, a w głowie zachodzi - czemu niby te dwie opcje są w tej samej cenie?? Właśnie dlatego:)

600zł za wymianę podstrunnicy to tanio - zgadzam się.
pozdrowienia
Piotr
ODPOWIEDZ