Pytanie może najpierw, czy to jest opłacalne, bo sami wiecie, że to sprawa kosztów, no i niewiadoma, jak będzie po.
Jeżeli miała by to być potem gitara do poważnej gry, to najlepszym rozwiązaniem będzie wymiana płyty wierzchniej - w mojej ocenie, to sprawa ciągłości struktury drewna będzie decydująca.
Jak naprawiać, to z wykorzystaniem tego materiału, "gruzu", który pozostał.
Oczyścić z lakieru pole operacyjne
tak jeszcze ze 2-3 cm więcej po obrysie uszkodzenia, fotografować gdzie , co i jak, od spodu podkleić łatę, "gruz" ułożyć wg miejsca pochodzenia,uzupełnić materiałem obcym, a następnie dokleić do do łaty.
Najłatwiej było by naprawiać po zdjęciu płyty tylnej, ale i bez tego jest szansa.
Bez solidnego przemyślenia tematu , to może być kicha.
Ale, gdyby pójść tylko na "załatanie dziury",czyli najprostsze działanie, to po uzupełnieniu ubytków wg "metody"
j.w i zaszpachlowaniu ja bym zmienił kolor gitary i nic by nie było widać.
Fakt, że to by tylko zachowało samą gitarę i pozwoliło grać, ale efekt wizualny ... no powiedzmy jakiś.
Jeżeli jednak taka łatka nie przeszkadzała by , to bym tylko polakierował to miejsce, bądź jeszcze lepiej pokrył nowym lakierem i grał.Ślad pozostanie.
Szukałem w necie odpowiedzi, ale nie znalazłem takiego przypadku w żadnym instrumencie. Może źle szukałem ?
Rozważałem też możliwość wstawienia całego , nowego kawałka świerka w miejsce tej dziury, lecz nie mam pojęcia, czy tak się robi, bo to jest już wyższa szkoła jazdy na rowerze pancernym, ale przy duuuużym nakładzie pracy i cierpliwości byłby ful wypas. Tylko trafić podobne usłojenie ...
To takich "uwag kilka wróbla Ćwirka".
Ale pewnie czas zakończyć te moje wypociny w taki sposób. Pozwoliłem sobie porozmawiać i zaprosić do udziału w forum Pana
http://www.rafalturkowiak.pl/manufactur ... ak-guitars.
Niestety z uwagi na nawał pracy nie będzie mógł uczestniczyć, co można zrozumieć , kiedy buduje się światowej klasy gitary za ponad 50 k.
Wg jego opinii top jest do wyrzucenia, czyli wymiany. Tego się nie naprawia. I tyle.
Wymieniłem z nim też kilka uwag na inne tematy, którymi przy okazji podzielę się z forumowiczami.
Pozdrawiam, Ryszard