Konsultacja wewnętrznego pęknięcia gitary

Dyskusje na temat budowy gitar akustycznych.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
Arabajtet
Posty: 3
Rejestracja: 2014-02-24, 13:39
Lokalizacja: Bolesławiec

Konsultacja wewnętrznego pęknięcia gitary

Post autor: Arabajtet » 2014-02-28, 12:12

Witam wszystkich serdecznie!
Ostatnimi czasy byłem z moim Ibanezem PF15C NT na imprezie no i w trakcie jeden z moich znajomych na nią upadł. Wewnątrz gitary pękły dwie listewki podtrzymujące tylną płytę pudła. Jedna z nich całkowicie się odkleiła. Na całe szczęście nic nie stało się z pudłem ani gryfem.
Tutaj łapcie parę zdjęć:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No teraz nadszedł czas na zadawanie pytań do was:
1. Moje doświadczenie w zabawie z gitarami jest 0, dopiero miałem zacząć, a tu na start wyskoczyła mi taka "buba". Czy sam mogę się zająć naprawą?
2. Jeśli mogę to jakiego kleju użyć do klejenia wewnątrz gitary, czytałem trochę i ceny klejów wahają się od ok. 50-100 zł. Najlepiej by było jakbym mógł prosić was o radę jaki z nich wybrać.
3. No i kolejne nurtujące mnie pytanie czy kleić już popękane listewki, czy próbować zaopatrzyć się w nowe, jeśli tak czy drzewo ma znaczenie? Tak naprawdę zostały one pęknięte przy samych rogach.
4. Na koniec zapytam o strunę E1. Jej brzmienie jest teraz jakby bardziej płytsze i cichsze. Czy może to być przez brak usztywnienia tylnej płyty? Przy uderzeniu w strunę czuję jak ta płyta drga.

Czekam z niecierpliwością na wasze odpowiedzi!
Pozdrawiam
popik10

Post autor: popik10 » 2014-02-28, 13:36

Nie masz doświadczenia...
Radzi bym oddać to lutnikowi.
Kłopot polega na tym że powinno się zdjąć w miejscach mocowania beleczek kerfing.
Potem wkleić belkowanie i dopiero zamknąć to kerfingiem.
Jeśli ma być zrobione dobrze.
Wszystko to oczywiście z dobrym dociskiem.

Jeśli chcesz się brać za to sam to polecam klej skórny > nie taki drogi, chyba że chcesz pójść w titebond . Łatwiejszy w aplikacji, ale czy lepszy?? :-/
No i kolejne nurtujące mnie pytanie czy kleić już popękane listewki, czy próbować zaopatrzyć się w nowe, jeśli tak czy drzewo ma znaczenie? Tak naprawdę zostały one pęknięte przy samych rogach.
Robić nowe, możesz zrobić nawet z klonu, będą bardzo solidne. A jeśli nie zależy ci na kolorze to możesz robić z sapeli.
Na koniec zapytam o strunę E1. Jej brzmienie jest teraz jakby bardziej płytsze i cichsze. Czy może to być przez brak usztywnienia tylnej płyty? Przy uderzeniu w strunę czuję jak ta płyta drga.
Całe to zdarzenie na pewno miało wpływ na brzmienie. Gitara akustyczna zbudowana jest tak że boki i tył to konstrukcja i pudło rezonansowe dla drgającej płyty wierzchniej. To ona tam pracuje i działa jak membrana w głośniku. W momencie kiedy zdjąłeś usztywnienie płyty spodniej podczas uderzenia w struny przekazujesz część tej energii na płytę spodnią. Inaczej to wygląda w instrumentach smyczkowych gdzie poprzez duszę te drgania są specjalnie przekazywane na spód. Ale tam konstrukcja płyt jest zupełnie inna i działa na trochę innych zasadach.

To tak pokrótce.
Pozdrawiam
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2014-02-28, 16:32

Zdjęcie kerfingu, to jedno, a wklejenie beleczek , to drugie.
Beleczki nie są przyklejane bez wstępnego naprężenia, co skutkuje wypukłością tylnej płyty i to we wszystkich kierunkach - patrz temat "solara". Trzeba odkleić cały tył.
Dopiero tak przygotowana płyta jest doklejana do reszty.
To taki krótki rys tego, co w tle powinno być zrobione, aby było zrobione dobrze.
Propozycja Popika zawiera najprostsze rozwiązanie, ale nie gwarantuje powrotu do pierwotnego stanu. Po prostu, wkleisz wzmocnienie i domocujesz kerfing. Pozostałości starego kleju muszą być usunięte do"0"; trzeba wykonać sporo przyrządów pomocniczych -rozpórek itd., itd.
Dlatego pierwsze zdania Popika odnoszące się do przekazania instrumentu lutnikowi są bardziej racjonalne.
Pozostaje przed wyborem opcji kwestia, jaką wartość ma ten instrument, bo koszty, to koszty i może się nie opłacać ingerencja lutnika i sam poniesiesz ryzyko naprawy.
Nie oznacza to wcale, że zrobisz to gorzej, lepiej, tak samo. Po prostu inaczej, ale efekty poznasz po.
Nie wiadomo także, czy uszkodzenia odnoszą się tylko do widocznych. Zrób zatem inspekcje kamerką lub telefonem całego wnętrza gitary, bo to będzie dodatkowy obszar do rozważań o zakresie prac.
Jeżeli nigdy tego nie robiłeś, to zdaj się na innych.
Zawsze jeszcze zdążysz coś popsuć, ale lepiej tańszego :-D
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
popik10

Post autor: popik10 » 2014-02-28, 18:27

Rysiu. Nie podejrzewam żeby spodnia płyta była sprężana na solerze. To tania sklejkowa gitara. Nikt się w to nie bawi w masowkach.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Post autor: Makowy » 2014-02-28, 19:12

Panowie.
Wszystkie uwagi słuszne, jak najbardziej.
Jednak, jak kolega popik słusznie zauważył, to stosunkowo tania gitara, fabryczna, nie lutnicza. Po prostu nie warto tu się bawić w rozklejanie, kombinowanie z kerfingiem i tego typu podobne sprawy.
Pęknięcia wyglądają na czyste, pousuwać resztki kleju, upewnić się, że wszystko przylega ładnie, przygotować trochę rozpórek, rozplanować klejenie i dociskanie i kleić. Po sumiennie wykonanej robocie na pewno nie będzie gorzej niż było przed wypadkiem :D
Kleje cztery do wyboru, przy żadnym nie będzie zauważalnej różnicy, więc który wygodniejszy, ten będzie ok: Titebond Original, Titebond hide glue (skórny na zimno), klej kostny/skórny na ciepło albo żelatyna (te dwa ostatnie to w zasadzie to samo).
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Post autor: szlifek » 2014-02-28, 20:14

Witam.
Po pierwsze - zdejmij struny.
Sprawdź dokładnie czy przy wierzchniej płycie nic się nie stało.
Po takim " dzwonie " - różnie to może być ( lusterko i latareczka ).
Posklejaj belki i jak kol. napisał - oczyść i klej - przygotuj - rozpórki , itp.
A najlepiej - idź do fachowca ( o ile tacy są blisko ).
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
ODPOWIEDZ