Ozebrowanie plyty wierzchniej...

Dyskusje na temat budowy gitar akustycznych.

Moderator: poco

poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-05-15, 15:04

I co mamy usłyszeć, te pojękiwania, drewna oczywiście? :-D :-D :-D :-D Żart oczywiście, ale inicjując temat stref rezonansowych na płycie liczyłem na fachową poradę znawców tematu. Oczywiście zgodnie z ich własnym doświadczeniem i dodatkowo szczyptą teorii z tym tematem związaną. Teraz jak "palisander" wrócił , a czy on w ogóle gdzieś się zapodział?, to wspólnie z pozostałymi "akustykami" zechcą podzielić się wiedzą.
Budowa "pudła" jest tematem ze wszech miar zaraźliwym. Ja już choruję na typu Benedetto, Gretsh. Mmmmmmmm, miodzio!
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Post autor: szlifek » 2012-05-15, 15:09

witam.
no cóż - myślę że od " znawców " się nic nie dowiesz - nie ma ich .
temat jest tak wąski że mało kto się tym zajmuje - lepiej robić instrumenty .
czytałem swojego czasu publikację na podobny temat .
ale to było dość rozbudowane urządzenie .
skaner laserowy plus pobudzanie płyty za pomocą jakiś przetworników i można było oglądać rozkład rezonansów na płycie .
ale to raczej badania akademickie .
pozdrawiam .
pamiętaj o cyklinie !
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2012-05-15, 15:30

A póki co wystarczy ten filmik Ryszard żeby coś objaśnić i stwierdzić czy płyta równo rezonuje na swej płaszczyźnie.... Zacznij od minuty 6, 30 tego filmu.
http://www.youtube.com/watch?v=a-qPW2tn ... ure=fvwrel
podstawa to dokładność
popik10

Post autor: popik10 » 2012-05-16, 07:42

No ok. Ale co z tego wynika??
Rozumiem, że płyta wierzchnia ma różne grubości i tam gdzie zbierają się trociny to mamy stabilne podłoże (sztywne). Bo związane z boczkami. Z tego filmu wynika jedynie moim zdaniem to że drga płyta, i nic więcej. Nie wydaje mi się żeby na podstawie zamkniętej płyty można było dobrze przeprowadzić to badanie. Ale ja jestem laikiem. Proszę o wytłumaczenie.
Jeśli w zamkniętej gitarze będzie jednakowa grubość płyty wierzchniej - załóżmy 1,5 mm i wysypiemy trociny to po takim badaniu odkurzaczem na zdrowy rozum powinny się ułożyć jak na filmie. Czy tak??
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2012-05-16, 08:03

Dokładnie tak jak piszesz Piotr. Jest jednak warunek do spełnienia.... Jeżeli przesadzisz z grubością ożebrowania, lub materiał na płytę będzie kiepski i zrobisz jeszcze zbyt grubą oraz belka harmoniczna będzie źle ustawiona to w drganiach płyty zauważysz martwe punkty , które trudniej pobudzić do drgań. Trociny ( w tym przypadku trochę zbyt grube ...) nie będą się już układać tak symetrycznie i równo... Poza tym pokazuje to dokładnie które powierzchnie i obszary płyty odpowiedzialne są za brzmienie, drgania i powstawanie oraz wzmacnianie dźwięku. Warto to zapamiętać i analizując brzmienia i głośność kolejnych i gotowych instrumentów można dokonywać korekt w następnych gitarach... Jak ustawić belkę harmoniczną, zachować odpowiedni balans między basami a wiolinami, co zrobić aby uwypuklić wioliny itd, itd. Oczywiście wszystkie założenia możemy sprawdzić dopiero na gotowym i wstępnie rozegranym instrumencie.
podstawa to dokładność
popik10

Post autor: popik10 » 2012-05-16, 13:31

Wniosek z tego, podpatrywać innych, notować i dokumentować swoje i robić próbki dźwiękowe.
Potem tylko analiza i już :-D
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2012-05-17, 08:58

Hehehehe... no właśnie Piotrze. W praktyce jednak nie jest to takie proste i oczywiste. Nawet kiedy weźmiesz do ręki gitary klasyczne od najbardziej ,,wziętych " lutników na świecie to okaże się, że nie każda z nich jest idealna i powtarzalność zrobienia super instrumentu za 50 tys zł. mocno się zawęża... Faktem jest jednak, że coraz częściej dla podniesienia głośności instrumentu używa się włókien węglowych i nomexu do wzmacniania ,, odchudzonych " płyt i ożebrowania. Jednak odbywa się to kosztem trochę ,, plastikowego " brzmienia. Nie mniej jednak instrumenty te są chętnie używane przez profesjonalnych muzyków takich ja Marcin Dylla, Łukasz Kuropaczewski oraz innych ze światowej czołówki gitary klasycznej.
podstawa to dokładność
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-05-17, 09:10

Moje wy kochane orły, sokoły, bażanty od klasyków! A może jeszcze byście tak uchylili rąbka wiedzy w zakresie weryfikacji pojęć lutniczych; która to belka harmoniczna?, bo na rysunku technicznym się znam, ale identyfikacji po samych nazwach bym nie dokonał.
Wrzućcie też w formie rysunku nawet odręcznego lub przykładowej płyty wierzchniej i spodniej odnośniki z nazwami elementów i obszarów ważnych z punktu widzenia brzmienia.
Wracając do sprawy tego generatora, to mam umówionego zaprzyjaźnionego elektronika, "któren to mi" rozgryzie bez problemów taki narządź, ale pyta jakie zakresy częstotliwości mnie interesują i co ile interwał, czy płynna regulacja itd. Będzie to kostka do podpięcia pod dowolny wzmacniacz, z pełną dokumentacją.
O tyle będzie to przydatne -przynajmniej dla mnie, że wzrok i słuch lepiej działają razem. :lol:
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
popik10

Post autor: popik10 » 2012-05-17, 09:15

Czy jest jakaś grubość graniczna takiej płyty?? Od której już trzeba używać "wzmacniaczy węglowych". Czy są przyjęte jakieś grubości standardowe dla płyt wierzchnich??
Czy płyty w klasykach i akustykach mają taka samą grubość?? (na logikę nie - ale nie wiem).
Pytam, bo mam dwie płyty wierzchnie świerkowe klejone na gitary szkolne i w końcu kiedyś chciał bym się za nie zabrać. Jeszcze odwagi nie nabrałem żeby akustyka zrobić ale wszystkie informacje cenne. :-)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2012-05-17, 11:44

Ryszard i Piotr... strasznie się cieszę, że tak wiele pytacie z zakresu budowy klasyków. Ja też nie ukrywam, że uwielbiam to robić i sprawia mi to wielką satysfakcję mimo ,że trzeba się zdrowo czasem namachać zanim będzie finisz... Nikt nie posiada jednak wiedzy absolutnej i jedynej słusznej. Tym bardziej moja skromna osoba. Wiem sporo... ale niestety nie wszystko. Jak każdy. Nie chciał bym więc popisywać się jakąś wymyśloną wiedzą i dmuchać w swoje ego, że ktoś to przeczytał i analizował. Tym bardziej, że tematy jakie zostały przez Was poruszone są tak obszerne, że można na ich temat napisać mnóstwo prac doktorskich i każda z nich będzie inna. To już wręcz akademickie oraz laboratoryjne wręcz sprawy. Do rzeczy jednak... Ryszard pytał jak zmajstrować zabawkę do bawienia się materiałem na płyty. Podpowiem jak ja bym to widział ( ktos może mieć rzecz jasna inne zdanie) gdybym miałna to czas i widział w tym sens... Takie urządzenie powinno pobudzać płytę do drgań na gotowym już instrumencie. Załóżmy, że bez naciągu strun mimo, że po założeniu zmieni się charakterystyka. I tu powinien ukłonić się strój gitary, a więc załóżmy E H G D A E . Urządzenie takie powinno pobudzać płytę z częstotliwością w Hz jaką mają te właśnie poszczególne dźwięki. Wtedy można by coś ewentualnie powiedzieć jak dany instrument zagra. Ale tylko w bardzo przybliżony sposób. Można natomiast takim czymś sprawdzać ewentualne swoje błędy i wykluczyć to, że na płycie nie ma martwych punktów rezonansowych , które w finale ujemnie wpłyną na głośność, alikwoty i ogólną barwę dźwięku instrumentu. Natomiast jak gitara zagra naprawdę dowiemy się dopiero po założeniu strun i dobrym rozegraniu . To naprawdę bardzo ważne.

Teraz odnośnie Piotra i grubości płyt. To drugi obszerny i nie do ogarnięcia temat ... Również prosi się wielu prac doktorskich ... Akademia Muzyczna w Poznaniu napewno takowe posiada.... hehehehe.... Ja to widzę jednak tak w paru słowach. Płytę się stroi pod odpowiedni dźwięk... I raczej to wyznacza jej grubość. Natomiast odchudzanie płyt i budowanie Duble top lub wzmacnianie ich włóknami ,,kosmicznymi" aby mogły przenieść naprężenia i zachowały kształt oraz sprężystość to istna dżungla wiedzy i wiadomości. Każdy ma swoje teorie i tu nie chciał bym się tym bardziej wypowiadać bo ja też mam swoje zdanie na ten temat nie koniecznie zbieżne z innymi.
Najlepszy sposób żeby to wszystko zgłębić to budować, budować, budować i analizować potem brzmienia instrumentu. To jedyna słuszna droga która pozwoli na eliminowanie błędów i dojście do jakiegoś poziomu. Co by jednak nie napisać to droga ciężka i mozolna i trzeba się zdrowo namęczyć.
podstawa to dokładność
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Post autor: szlifek » 2012-05-17, 13:23

witam.
po długiej walce udało mi się zalogować - było ciężko .
nadal jestem zdania że powinno się sprawdzać instrument " w obecności strun " .
jednak napięcie płyty zmienia to i owo .
i tak można się dowiedzieć co się już zrobiło - a nie co wyjdzie .
sprawę generatora można rozegrać również w sposób może i " fajansiarski " - ale prosty .
kupić chińskie pianinko ( mamy klawiaturę ) wywalić głośniczek - i podać sygnał na wzmacniacz .
do tego oczywiście głośnik ( najlepiej szerokopasmowy ) i tyle .
albo - generator z 6 dźwiękami - ale ( wd. mnie ) z możliwością mieszania .
czyli tak naprawdę 6 generatorów .
można by wtedy sprawdzać co się dzieje jak zagramy jakiś " akord " .
oczywiście są i inne możliwości .
pozdrawiam .
pamiętaj o cyklinie !
Zenek_Spawacz

Post autor: Zenek_Spawacz » 2012-05-17, 13:41

Ja sprawdzam elementy gitar solid body kamertonami przykladajac w roznych miejscach a sluchajac w miejscu mostka (korpus).rozne czestotliwosci roznie przewodza , majac przetwornik piezo i program typu Cubase mozna zrobic calkiem niezla charakterystyke elementu.
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2012-05-17, 13:46

I chyba tak będzie najprościej jak napisał Szlifek. Nie ma co dzielić g.... na atomy i wymyślać prochu w tej kwestii. To będzie najprostsze urządzenie do takich zabaw. Ja właśnie teraz jestem w trakcie zakładania strun i ustawiania nowego instrumentu, który wykończyłem. I mimo już wielu takich razy wciąż czuję ten deszczyk i emocje ze znakiem zapytania jak to ,,zaśpiewa tym razem" ... hehehehe... to zawsze fajne uczucie.
podstawa to dokładność
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Post autor: szlifek » 2012-05-17, 14:28

witam.
życzę więc powodzenia - braku wilków , wyrównanego dźwięku , itp .
pozdrawiam .
pamiętaj o cyklinie !
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2012-05-17, 14:48

dzięki Szlifek! Hahahaha... włąsnie struny przestały wstępnie ,,puszczać" i udałe się wstępnie nastroić instrument. I powiem tak... jak na razie jestem bardzo zadowolony z efektu. A gitara jeszcze świeża i wręcz dziewicza... przed rozegraniem i wszystkimi ewentualnymi korektami które wyjdą w trakcie jej, że tak powiem ,,układania się pod naciąg"... Zadowolony tym bardziej , że trochę pobudziłem wioliny nieznaczną przebudową ożebrowania i wyszło dokładnie jak założyłem. Są ,,słodkie i ckliwe" ale mają projekcję i nie są przytłumione , a basy głośne i z odpowiednim ,,pazurem" jaki uwielbiam. Myślę, że po odpowiednim rozegraniu i ułożeniu złapie jeszcze więcej składowych alikwotów poszczególnych dźwięków i gitarka będzie bardzo ciepła i słodka w brzmieniu. Dodając, że to instrument z płytą świerkową to mogę być zadowolony. Poprzednia zamieszczona w galerii grała równie dobrze. Trochę na początku z balansem wioliny/basy był problem , ale po tygodniu ,,złapała powietrza w skrzydła" i było super.
podstawa to dokładność
ODPOWIEDZ