Dwunastostrunowy Defil do remontu

Dyskusje na temat budowy gitar akustycznych.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
diadem
Posty: 114
Rejestracja: 2012-08-20, 20:30
Lokalizacja: Podlasie

Dwunastostrunowy Defil do remontu

Post autor: diadem » 2013-01-14, 19:18

Witam
Dostałem od znajomego gitarę pokazaną na fotkach, on chciał ja wyrzucić, a mi się jej żal zrobiło. Dawno temu miał ja zamiar wyremontować i zakupił nawet podstrunnicę(co prawda z inną menzurą) ale ostatnio mu się odwidziało, ze względu na pęknięty/rozbity bok.
Jest to Defil, najprawdopodobniej 1968rok. Ma całkiem fajnie zrobiony dwukolorowy binding, szkoda tylko, że na gryfie go nie ma.
I teraz czas na pytania do osób doświadczonych w tej materii:
Czy warto bawić się w naprawę, czy też olać?
Jeśli zdecyduję się naprawiać to czy w celu zaopatrzenia pęknięcia mam odklejać płytę wierzchnia czy spód?
Załączniki
IMG_3278.jpg
IMG_3276.jpg
IMG_3275.jpg
IMG_3274.jpg
IMG_3273.jpg
IMG_3272.jpg
IMG_3271.jpg
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-01-14, 20:03

Może nie będzie trzeba odklejać nic. Weź kamerkę komputerową lub telefon z aparatem fotograficznym i zrób przegląd wnętrza.
Przed tym spróbuj ściskiem stolarskim dociągnąć pęknięcia boczka do siebie. Nie wiem, czy to nie jest czasem sklejka, ale raczej pełne drewno. Jeżeli uda Ci się dociągnąć ściskami, to możesz skleić ten boczek smarując klejem tylko krawędzie pęknięcia i ściskając ściskami.
Potem wkleisz wewnątrz pionowe wzmocnienia tych klejeń - kilka, czyli wąskie kawałki drewna łączące kerfing górny z dolnym, ale tylko pomiędzy nim.
Tym samym masz gotowa naprawę drewna. Teraz pozostaje lakier, a ten położył bym nowy na całości.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Post autor: Makowy » 2013-01-14, 20:34

Ryszard dobrze prawi. Tu jeden ze sposobów wykoniania podobnej naprawy. Trochę marudzi, ale widać, o co chodzi.

http://www.youtube.com/watch?v=0gjhTYHRtMg

Co do opłacalności - oczywiście, że naprawa nie będzie opłacalna. Przynajmniej w sensie ekonomicznym.
Natomiast w ramach nabywania doświadczenia wręcz super. No i świetna zabawa.
Awatar użytkownika
diadem
Posty: 114
Rejestracja: 2012-08-20, 20:30
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: diadem » 2013-01-14, 20:52

Pisząc o opłacalności powinienem użyć zwrotu "czy warto", o ekonomii nie myślałem.
Odnowić mam ją zamiar tylko po to aby się czegoś nauczyć i milo spędzić przy tym czas.
Dokładnie oglądając zauważyłem, że spód delikatnie odstawał w jednym miejscu. Podważałem go nożykiem i ładnie odszedł. Boki rzeczywiście z drewna i teraz nie będzie problemu zapatrzeć to pęknięcie.
Załączniki
IMG_3281.jpg
IMG_3280.jpg
Awatar użytkownika
hubertus
Posty: 199
Rejestracja: 2012-08-15, 13:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: hubertus » 2013-01-14, 22:48

Ja myślę, że zawsze warto przynajmniej spróbować naprawy. Widzę, że nieźle się zaczęło i pójdzie teraz "z hebla". Fajnie, że to dwunastka jest, bo ten model w wersji standart jest raczej mało ciekawy :-)
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-01-15, 01:56

Jestem ciekawy, czy w instrumencie będącym w tym stadium demontażu jest możliwość poprawienia jego właściwości akustycznych. Niby teoretycznie tak, ale jak i czy można się spodziewać namacalnych wyników. Nie mam wiedzy na ten temat, a jedynie rozważam taką opcję w oparciu o wizualizacje tworzenia gitar "pudlanych" dostępne w sieci. Wszak i słonia można nauczyć "tańca"- piszę tu o wynikach przebudowy. Ja bym spróbował zmienić belkowanie topu, pocienić go, ale to jest trochę zabawy. Może i elektroakustyk by z tego wyszedł po byku? Robisz to przecież dla siebie, a poligon jak Karliki k/Żagania - o Drawsku nie wspomnę. :mrgreen:
Top pozostawić by jasny, główkę przekleić ładnym fornirem, a resztę pomalować kryjącym lakierem i było by miodzio.
Koledzy jeszcze dołożą kilka swoich wizji i wyjdzie z tego sprzęcicho jak ta lala.
Powodzenia i pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-01-15, 08:02

poco pisze:Jestem ciekawy, czy w instrumencie będącym w tym stadium demontażu jest możliwość poprawienia jego właściwości akustycznych. Niby teoretycznie tak, ale jak i czy można się spodziewać namacalnych wyników. Nie mam wiedzy na ten temat, a jedynie rozważam taką opcję w oparciu o wizualizacje tworzenia gitar "pudlanych" dostępne w sieci.
Palisander - przybywaj!! :mrgreen:
hubertus pisze:Fajnie, że to dwunastka jest, bo ten model w wersji standart jest raczej mało ciekawy
I twardy jak cholera, ale brzmienie nie jest złe. Miałem takiego. W tej chwili dałem kumplowi co by sobie pobrzdąkał trochę na początek :)
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2013-01-18, 09:56

Witam.

Zarobiony jestem strasznie. Mało bywam na forum ostatnio ale zauważyłem ten temat i dołożę swoje trzy grosze.

Pamiętajmy, że naciąg w ,,dwunastkach" jest dość spory. Więc możliwości sa ograniczone jeśli chodzi i belkowanie. Jednak w defilach płyta klejona z sześciu lamel ma grubość chyba 4,5 mm i do tego pancerne belki .
Należało by je wszystkie ,,zdjąć" ( najlepiej małum strugiem , dłutem i dotrzeć płytę od wewnątrz cyklina i papierem, Ja zrobiłbym tak aby płyta miała np. 3,5 mm na całej powierzchni rezonansowej. Belkowanie wykonał bym krzyżowe jak w gitarach tupu ,,folk" i dodał wzdłuż dodatkowo dwa płaskowniki węglowe o przekroju 1mm X 3 mm aby wzmocnić konstrukcję płyty do zwiekszonego naciągu. Płaskowniki poprowadził bym jak dodatkowe belki krzyżowe przyklejone na żywicę epoxy lub twardy cyjanoakryl. Mostek tez byw zerwał w cholerę i wykonał nowy z siodłem z węgla z odpowiednią kompenacją stroju. No i oczywiście jakiś radius podstrunnicy... Potem składanie i wykończenie. Masa roboty nawet jesli ktoś ma na to czas... ale efekt byłby zadowalający.

Dodatkowo od wewnątrz pudła można by przykleić jąkąś folię pasywnego piezo i wyjść Jackiem przez blok tylny gniazdem. Nie ma ca brać czegoś profesjonalnego bo to gitara raczej mocno ćwiczebna. Zwykły jakiś za 100 zł.

Pozdrawiam.
podstawa to dokładność
ODPOWIEDZ