Defil Romeo II

Czyli ogłoszenia.

Moderator: Jan

matt 53
Posty: 23
Rejestracja: 2021-09-22, 19:07
Lokalizacja: Kraków

Re: Defil Romeo II

Post autor: matt 53 » 2021-11-28, 23:03

Dobry wieczór!
Zwracam sie do Janka ale oczywiście rzecz dotyczy Wszystkich.
Milczałem dość długo ale na pewno sie domyśliłeś, ze przegrałem walkę z komputerem.Chciałem zdać relację z odbudowy mojego defila ale niestety, sam suchy opis tutaj nie wystarcza i trzeba sie podeprzeć (dla lepszego zrozumienia) zdjęciem a tutaj niestety klęska i porażka. Przepraszam....!
Teraz, kiedy go skończyłem mogę go tylko zaprezentować.
W sumie nie miałem większych problemów ale milo byłoby wysłuchać życzliwych podpowiedzi i rad.
Największy problem miałem ze zdobyciem brakujących części ale jakimś cudem trafiłem na gościa który,miał prawie komplet !!! Dorobiłem tylko z kainerówki osłonę na mostek.
Potem wyszły problemy z odnowieniem na nich chromów więc poradziłem sobie jak umiałem a do Was należy ocena efektu. Nie było problemów z elektryką. Po wymianie potencjometrów suwakowych (połamane płytki oporowe (?) odpalił od kopa po Bóg wie ilu latach !!! Te gitary słyną z dość wysokiego brzmienia(taki ich urok, (co pamietam to dobrze z dawnych lat) i co nigdy mi sie nie podobało. Wtedy poradziłem sobie z tym tak, że załozyłem nylonowe struny i od razu było lepiej. Ta, jak sie okazało gra o niebo niżej ale i tak kupiłem już do niej czarne nylonki, Nie ma ich jeszcze na zdjęciach, bo dopiero wczoraj do mnie dotarły.
20211123_114748_Easy-Resize.com.jpg
20211123_115915_Easy-Resize.com.jpg
20211125_215103_Easy-Resize.com.jpg
20211125_220809_Easy-Resize.com.jpg
20211125_220833_Easy-Resize.com.jpg
20211125_220838_Easy-Resize.com.jpg
Nie mam jeszcze orginalnych uchwytów na suwaki ale już są w drodze.
Ogromnie żałuje i jest mi bardzo przykro, ze nie mogłem sie dzielić z Wami radością z wykonania poszczególnych etapow renowacji !
Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za ciepłe i życzliwe przyjecie oraz chęć niesienia pomocy ale...!
Pozdrawiam bardzo serdecznie Wszystkich !!!
Tadeusz
20211125_220855_Easy-Resize.com.jpg
20211125_220907_Easy-Resize.com.jpg
20211126_170122_Easy-Resize.com.jpg
20211126_143801_Easy-Resize.com.jpg
20211125_220938_Easy-Resize.com.jpg
20211125_220855_Easy-Resize.com.jpg
20211125_220855_Easy-Resize.com.jpg
P.S.
Teraz mam w planach następnego Defila Jazz...!
A Was,jako znawców tematu bardzo proszę o opinię której, jestem b.bardzo ciekaw !!!
Pozdrawiam serdecznie
Tadeusz
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Defil Romeo II

Post autor: PiotrCh » 2021-11-28, 23:44

Wykonałeś kawał świetnej roboty! Ta gitara dostała blasku. Wielkie gratulacje!
Pokazuj więcej swoich prac - bo na bank można się na nich uczyć.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
SebastianL
Posty: 749
Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
Lokalizacja: Gliwice

Re: Defil Romeo II

Post autor: SebastianL » 2021-11-29, 09:01

Ładnie wyszło. Rysy i otarcia odeszły w niepamięć. Jak odświeżyłeś lakier?
matt 53
Posty: 23
Rejestracja: 2021-09-22, 19:07
Lokalizacja: Kraków

Re: Defil Romeo II

Post autor: matt 53 » 2021-11-29, 16:03

Nie odświeżałem go tylko zdarłem do gołej sklejki. Rysy i ubytki były zbyt głebokie. Stary lakier usunąłem za pomocą środka do usuwania starych powłok lakierniczych i cykliny. Resztki pozostałości zmyłem nitrem. Potem załatałem szpachla do drewna (buk i świerk) rysy, pęknięcia i ubytki.Nie obyło sie bez przetarcia sklejki. Kiedyś musiała byc porzadnie zalana tak, że spuchła sklejka i musiałem ją zeszlifować do bindingu. Potem bejca. Tył - kilkukrotnie ciemny orzech a przód buk i ciemny orzech,"wycieniowane artystycznie(?)"- tak jak jak umiałem. Gdybyś tak sie chciał bawić jak ja,(bejcą) to koniecznie(!) wcześniej oklej binding taśmą ! Jest zrobiony z materiału ktory, bejce chłonie bardzo głęboko. dowiedziałem się o tym jak po zabejcowaniu musiałem ponownie skrobać binding. Najlepiej nadaje sie do tego specjalna taśma ( ok.5mm.szerokości) dla samochodowych lakierników i w takich sklepach można ja nabyć. Jest bardzo mocna i bardzo elastyczna! Można ją ułożyc w dowolny kształt i trzyma.
No a potem kapon,dwa razy i Hartzlack. Twardy lakier do parkietow. Trzeba go tylko solidnie rozcieńczyć. Na 0.7l. lakieru wlałem ponad 0.5l. rozcieńczalnika i malowac (natryskiem) bardzo ostroznie z daleka. Nałozyłem trzy warstwy za kazdym razem przed połozeniem następnej matowienie kolejno papierem o granulacji 240,400,600 i na końcu 800. Ostatnia warstwa to bezbarwny klar samochodowy. Ostatnia wrstwa to szlif papierem 3000 ale nie w całości tylko paprochy ktore, siadły podczas malowania w domowych warunkach - czyli zadnych a potem polerka. Pasta Menzerna 400 i 800 na mokro bardzo delikatnie. Taką wilgotną gąbką. Potem wosk i efekt jak widać.
Jak bedziesz miał jakieś wątpliwości to pisz. Pomogę jak tylko bede umiał.
Bardzo sie cieszę, że sie podoba i dziękuję za słowa uznania, zwłaszcza od Was, którzy sie na tym znacie jak mało kto...!!!

Pozdrawiam serdecznie
Tadeusz
Pozdrawiam serdecznie
Tadeusz
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: Defil Romeo II

Post autor: Jan » 2021-11-30, 19:44

Pewnie, że się podoba - gratulacje! No zaskoczyłeś mnie, myślałem że będziesz miał większe problemy z dokończeniem dzieła ale jak widać pesel zobowiązuje i te roczniki nie poddają się tak łatwo. Jak na pierwszy raz to naprawdę świetna robota. Jedyne co bym jeszcze zrobił to profil gryfu i wywalił bym te progi i zrobił porządny szlif podstrunnicy i nabijanie nowych progów ze szlifem i koronowaniem, żeby to był grywalny instrument bo bez tego to nie ma możliwości by się wygodnie grało i nic nie brzęczało ale powoli do tego też się trzeba przygotować. Zapoznać z metodologią i narzędziami oraz zrozumieć jak taką czynność prawidłowo wykonać.
Zawsze powtarzam, że jedno to potrafić zrobić instrument to bardzo duży zakres wiedzy ale drugie to sprawić by instrument brzmiał i się na nim wygodnie grało. To równie duży zakres wiedzy i chyba nawet trudniejszy niż sama budowa instrumentu. Przy ustawianiu instrumentu trzeba zgrać ze sobą bardzo wiele niuansów ale efekty nawet przy instrumentach z kiepskich materiałów potrafią bardzo pozytywnie zaskoczyć.
Pozdrawiam Janek
ODPOWIEDZ