Brzmienie a wygoda

Wszystko związane z lutnictwem, a nie pasujące do innych działów

Moderator: Jan

renegat
Posty: 20
Rejestracja: 2012-05-06, 08:44
Lokalizacja: Rzeszów

Brzmienie a wygoda

Post autor: renegat » 2012-05-06, 09:07

Witam,

Lutnik obniżył akcję strun poprzez heblowanie mostka, pogłębienie rowka na podstrunnik, spiłowanie strunnika i podstrunnika, szlifowanie rowków na strunniku oraz szlifowanie progów. Gitara istotnie jest wygodniejsza, jednak sądzę, że nie ma takiej jak wcześniej głębokiej barwy oraz głośnego wydźwięku. Czy wskazane wyżej zabiegi mogły mieć wpływ na jej brzmienie i głośność. Trochę mnie to martwi, bo grała lepiej. Czy można coś z tym zrobić, aby odzyskała swój sound? Chciałbym dodać, iż na skutek zbyt mocnego przeszlifowania podstrunnika - struny po tej operacji brzęczały - oryginalny ebonitowy został zastąpiony podstawkiem z kości. Proszę o pomoc.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-05-06, 10:44

Wygląda mi to jak krzyk rozpaczy, na który powinniśmy zareagować natychmiast i skutecznie. :-? Drogi Renegacie, co nagle , to ... itd. Kindersztuba obowiązuje, a mam nadzieję, że jesteś światowym człowiekiem i wchodząc na nieznany teren dasz się poznać, chociażby witając się.
Myślę, że naprawisz swój wizerunek.
Co do tematu, to najlepszym rozwiązaniem było by zdjęcie tego, co zostało zmienione. wymiana mostka i siodełka na kościany jest zwykle zabiegiem poprawiającym brzmienie, a zwłaszcza sustain, ale jak każde działanie musi być przeprowadzone starannie. Brzęczenie strun jest niedopuszczalne - za niska akcja i już chociażby z tego powodu powinno podlegać reklamacji. Obniżenie mostka poprzez struganie widocznie było konieczne, ale to ocenił lutnik, natomiast posadowienie kościanej podpory strun powinno być przeprowadzone tak, aby całą powierzchnią/długością przylegał do dna. To samo dotyczy siodełka. Oba te elementy muszą być precyzyjnie dopiłowane do geometrii podstrunnicy i całego gryfu. Nie wiem, czy progi podlegały korekcie, bo jeżeli nie, to może się okazać, że masz nierówne progi lub krzywy gryf, a to w sumie jeżeli nie było skorygowane najpierw deprecjonuje każde dalsze działanie. Wymienił stryjek, laseczkę na kijek jak w starym porzekadle. :-D
Wybierz się jeszcze raz do lutnika i przedstaw mu swoje uwagi, a sądzę, że zaradzi im w sposób profesjonalny. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
renegat
Posty: 20
Rejestracja: 2012-05-06, 08:44
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: renegat » 2012-05-06, 12:43

Postaram się dopełnić niezbędnych formalności skoro tylko dojdę do siebie.

Na chwilę obecną jestem jednak trochę niezadowolony z wykonanej usługi i absorbuje to moją całą uwagę. Problem w tym, iż do lutnika mam kawałek, ale wychodzi na to, że bez reklamacji się nie obejdzie. Boje się tylko, żeby nie było jeszcze gorzej.

Jeśli chodzi o techniczne aspekty, to pogłębienie rowka zostało wykonane specjalnym narzędziem. Zdemontuję struny i sprawdzę jak wygląda. Przypuszczam, że teoretycznie szlifowane powierzchnie są równe.

Progi zostały podpiłowane, struny A i D jednak brzęczą . Lutnik mówił, żebym sobie wyregulował na pręcie. Próbowałem, ale nie mogę włożyć klucza, bo śruba jest lekko przekrzywiona. Poza tym chyba nie w tym rzecz. Lutnik chciał mi podłożyć podkładkę. Dobrze, że miałem drugi podstrunnik, bo oryginalny został zepsuty. Niemniej jednak kościany podstrunnik jest ciut krótszy od oryginalnego.
Chciałbym dodać, iż oryginalny podstrunnik ma 74 mm długości, natomiast założony kościany 72 mm. Odległość strun od pudła na ebonitowym E1-8 mm , E6-9. Na ebonitowym brzęczą prawie wszystkie. :(
Ostatnio zmieniony 2012-05-06, 14:54 przez renegat, łącznie zmieniany 1 raz.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-05-06, 15:07

Z tego co piszesz, to wynika nikła wiedza lutnika , a przede wszystkim lekceważenie klienta. Jak można kazać robić klientowi to, co jest jego obowiązkiem, bo bierze za to pieniądze. Co to znaczy podpiłowane progi? Ja bym zwrócił do poprawki ten sprzęt i jeszcze obciążył kosztami. Wiem, że to walka z wiatrakami, ale w ostatecznym rozwiązaniu podaj jeszcze dane tego lutnika na naszym forum, aby omijano go z daleka. To będzie ostateczny ruch w przypadku zagrania nie fair z jego strony.
Piszesz, że czynności zostały wykonane właściwymi narzędziami. Otóż posiadanie takowych nie jest równoznaczne z umiejętnością wykorzystania ich zalet i funkcji. Lutnicy średniowiecza posługiwali się prostymi narzędziami, a wytwarzali cacka, ale decydowała praktyka, praktyka i szacunek dla zawodu.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
renegat
Posty: 20
Rejestracja: 2012-05-06, 08:44
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: renegat » 2012-05-06, 15:32

Cały sęk w podejściu do zawodu i klienta. Problem w tym, iż jest to osoba jedyna w okolicy. Nie wiem co zrobię, bo od poniedziałku trzeba iść do pracy i nie mam czasu, ani pieniędzy żeby daleko jeździć. Z drugiej strony wydałem pieniądze i jestem niezadowolony. Powinien mi to poprawić, tylko boję się żeby nie popsuł jeszcze bardziej!
Co do progów, to ścierał je papierem ściernym na kostce.
Pewnie kupię sobie nowy podsrunnik i sam założę.

Pozdrawiam
renegat
Posty: 20
Rejestracja: 2012-05-06, 08:44
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: renegat » 2012-05-06, 18:52

Macie rację. Jutro będę dzwonił do niego i spróbuję się dogadać. Kompletnie się zamotałem, bo mogłem od razu egzekwować to co się należy. Na pewno mu nie podaruję. Jak mi nie naprawi, to podam kto wykonał usługę. Jest mi winny popsuty. Szkoda tylko straconego czasu i pieniędzy na podróż.

Zrobiłem jak było powiedziane. Lutnik okazał się w porządku. Przyjechał i zabrał gitarę do poprawki. Ma zrobić nowy podstawek. W piątek sprzęt ma być zrobiony. Poinformuję z jakim rezultatem. Pozdrawiam.


W piątek odebrałem sprzęt. Lutnik wymienił podstawek na dopasowany. Gitara gra tak jak wcześniej. :). Co tu dużo gadać, nerwów to trochę kosztowało! Pozdrawiam

Posty scalone jako pisane jeden po drugim.
Ostatnio zmieniony 2012-05-13, 16:37 przez renegat, łącznie zmieniany 2 razy.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2012-05-13, 16:40

To potwierdza, że zawsze należy szukać porozumienia i nigdy nie dawać przyzwolenia na walenie w rogi i to niezależnie od sumy, czy innych czynników. Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ