Strona 2 z 2

: 2013-01-06, 23:43
autor: screemer
Oto złamanie otwarte:

: 2013-01-07, 00:20
autor: poco
Moim zdaniem wszelka "cepelia" nie zda tutaj egzaminu. Najstosowniejszym rozwiązaniem było by -moim zdaniem- doklejenie całkiem nowej główki. Wtedy mieli byśmy gwarancję trwałości takiej naprawy i profesjonalne podejście do zagadnienia. Oczywiście pomijam tu wymianę gryfu jako najkorzystniejszą.
Można by się oczywiście bawić we wstępne sklejenie, frezowanie na grubość , doklejenie nakładek po obu stronach główki -góra/dół- dofrezowanie do grubości i lakierowanie dekoracyjne. Wytrzymałość będzie spora, to pewne.
Przeanalizuj tak na spokojnie swoje możliwości, dostępność materiałów i narzędzi itd.
Może jeszcze poczekać na zdanie innych forumowiczów. Może palisander się odezwie. Liczę na to. :-D
Pozdrawiam, Ryszard

: 2013-01-07, 07:25
autor: popik10
Moim zdaniem dwustronne planowanie i doklejki z obłogu powinny załatwić sprawę.
To nic strasznego.
Najtrudniej będzie dobrać kolor bo to chyba barwiony lakier.
Pozdrawiam

: 2013-01-07, 11:41
autor: hubertus
A i ja przy okazji skorzystam z podpowiedzi, bo mam akurat dokładnie taki sam przypadek z jedną mandoliną :-)