Pierwsza poważna samoróbka

Miejsce na zdjęcia i opisy zbudowanych instrumentów

Moderator: Jan

Awatar użytkownika
James_Bond
Posty: 27
Rejestracja: 2011-02-19, 02:25
Lokalizacja: Kielce

Pierwsza poważna samoróbka

Post autor: James_Bond » 2011-02-19, 02:46

Myślałem, że w Polsce jestem skazany na zagraniczne serwisy i filmiki z youtube, a tu niespodzianka, "forum lutnicze" jak byk w guglach stoi :D
Wklejam swój post sprzed pół roku, z innego forum. Gitarę wydłubałem (adekwatne słowo) prawie gołymi rękoma, nie mam odpowiedniego sprzętu:

Graniem, gitarami zawracam sobie i innym głowę od 2007r. Od tego czasu zacząłem gromadzić zasoby intelektualne i gitarowe doświadczenia stolarsko/remontowe itp.
Na początku 2009 postanowiłem wreszcie wydłubać coś, co będzie mnie kosztowało więcej niż 30 zł (jak dotychczas). W maju podczas klozetowych medytacji naszkicowałem wizję przyszłej gitary (miałem robić kopię Telecastera, ale że jestem kiepskim kopistą, odpuściłem)
Obrazek
Postanowiłem zrobić gitarę w całości własnego pomysłu.


Przez cały maj chodziłem z kalkulatorem i cyrklem w ręku. Kreśliłem plany i rozważałem wszystkie za i przeciw
Obrazek
Obrazek


Powstały założenia techniczne (które jednak jak cała gitara były momentami zaimprowizowane, czego nie polecam :P)
MENZURA: 647,7 (fenderowska)
PROFIL GRYFU: Mocno spłaszczone C, sam gryf grubawy
RADIUS PODSTRUNNICY: nie wiem jaki, ale w sam raz ;)
ELEKTRONIKA: 2X P-90 OD WILKINSONA, 2 X VOLUME, 2X TONE, PRZEŁĄCZNIK TRÓJPOZYCYJNY,
MOST: STAŁY
DREWNO: CAŁOŚĆ JESIONOWA
WAGA: 4,5 KG
22 PROGI Jumbo
Markery z masy perłowej, 4mm średnicy
OSPRZĘT: KREMOWY/CHROMOWANY


W czerwcu wykonałem szablony korpusu (w płycie wiórowej) maskownicy (na papierze) i główki (w drewnie) (na zdjęciu korpus niewycięty)
Obrazek
Mogłem potrzymać "gitarę", sprawdzić całą ergonomię.


W lipcu od pana robiącego schody itp. dostałem drewno jesionowe, które było resztkami z robienia werandy.
Na grubość już takie jak trzeba, bo pan robiący schody ma zaje**stą heblarkę i dociął je na wymiar.
Dopiero teraz mogłem wycinać korpus (z trudem wyrzynarką Pegasusa):
Obrazek
Obrazek
W międzyczasie musiałem zrobić profilowany wierzch korpusu, ponieważ drewno, które dostałem było trochę pokiereszowane- zeszlifowałem trochę drewna, pozbyłem się wżerów i jednocześnie uzyskałem ozdobę :)

Potem dłutem i szlifierską końcówką do wiertarki (na rzepy) zacząłem robić wcięcia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Na jesieni przenosiłem rysunek gryfu na drewno, wiertarką stołową (którą specjalnie zakupiłem w praktikerze za jakieś 300 zł, bez niej bym chyba nie zrobił przyzwoicie tej gitary) zrobiłem wiertłem, dłutem i pilnikami odpowiedni rowek na napinacz, a że wyrzynarka w międzyczasie zapaliła mi się w dłoni tym samym sposobem
wycinałem obrys gryfu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Przed tym wydłubałem dłutem i ręczną wiertarką dziury i elektronikę
Obrazek
Obrazek
Obrazek


I teraz zaczęła się męka dla kogoś, kto jak ja nie ma frezarki- ręczne wydłubywanie z pomocą wiertarki, dłuta, pilników i ostrzy Stanley kieszeni na gryf- najgorsze, co mnie spotkało przy całej budowie, bo trzeba było to zrobić dokładnie:
Obrazek
Obrazek

Na przełomie 2009/10 skończyłem rysunki gryfu i chyba w końcu zimy przykleiłem podstrunnicę:
Obrazek Przykleiła się solidnie (klejem do drewna Tytan, klasy D3, w białych butlach z niebieskim logo, nie chodzi o te popularne tytany).


Przy pomocy miarki z Photoshopa narysowałem w nim progi, wydrukowałem na 2-óch kartkach wszystkie kreski, dociąłem papier, przykleiłem odpowiednio na podstrunnicy (na kartce i na podstrunnicy narysowane były linie wyznaczające środki), grubą igłą na każdą linie zrobiłem co najmniej 3 kropki, po tych kropkach "przejechałem" ołówkiem + linijką i miałem gotowe linie do poprawienia wspomnianym ostrzem Stanley:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Wtedy mogłem robić głębokie rowki na progi, wykonywałem je dziadowską piłą do metalu za 5 zł z Praktikera (była najcieńsza w całym markecie) Tragedia, robiłem to przez 20 roboczogodzin + zrobiłem otwory na markery:
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Zacząłem robić grubym pilnikiem (bo swojsku "raśpel" ;) profil gryfu, ale tylko wstępne szlify, bo dokończyłem całość tylko strugając gryf słynnymi ostrzami Stanley, posuwiste ruchy dały mi bardzo dużą dokładność i kontrolę niesfornego jesionu i poszło to dość szybko (jesion jest niejednolity, raz twardszy, raz miększy):
Obrazek


Przystąpiłem do wyrównywania powierzchni podstrunnicy papierem ściernym przyklejonym taśmą dwustronną do płaskiej sztachety, później mogłem profilować podstrunnicę profilem własnej roboty:
Obrazek
Obrazek

W korpusie i gryfie wywierciłem wszystkie dziury na wkręty, miejsce na gniazdo i kanalik na kabel od masy idący z mostka:
Obrazek
Obrazek


Trochę musiałem się pogłowić nad mocowaniem przetworników do maskownicy- zrobiłem aluminiowe "trzymadełka" przetworników, regulowane na sprężynkach, jak w normalnych singlach, mydelniczek tak się nie montuje, nie wiem dlaczego:
Obrazek
Obrazek

Przymiarki korpusu z gryfem i maskownicą:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kiedy całość wyszlifowałem drobnymi papierami ściernymi (w sumie już wodnymi, bo gradacje 400, 600 i 800)
Mogłem przystąpić do lakierowania przezroczystym poliuretanem (chyba, bo koleś w mieszalni powiedział, że do gitary się nada :P)
Obrazek

Później szlifowałem trochę każdą warstwę (w sumie było ich ok 7, ale bardzo cienkich) papierami wodnymi które zostały mi po szlifowaniu drewna z korpusu, ostatnią warstwę oprócz tego polerowałem pastą polerską Tempo i dwoma nakładkami rzepowymi na wiertarkę: -filcową -kudłatą ;)
Obrazek

Potem mogłem nabijać progi (naginałem je nieco , aby dopasowały się do podstrunnicy, potem obcinałem je na wymiar obcęgami i poprawiałem brzegi nakładką rzepową na wiertarkę z papierem ściernym (żeby było szybciej :) potem tylko pod kątem piłowałem brzegi progów, żeby nie poharatać łapy, później szlifowałem osełką progi sprawdzając je płaską szpatułką do grillowania :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Poskręcałem elektronikę (nie zrobiłem fotek bebechów, bo nie ma czego oglądać, brzydko lutuję ;) i drżącymi z podniecenia łapami złożyłem do kupy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Próbki nagrywałem bez wirtuozerii, drżącymi łapami, bo czekałem na ten moment 15 miesięcy, wybaczcie niedokładne granie, ale nie o dokładność tu chodziło, gitara wpięta w linię, ale na piecu brzmi 10x lepiej i ogólnie myślałem, że będzie grać gorzej:

http://w960.wrzuta.pl/audio/3vreDoOIBov/6p (spod gryfu)
http://w960.wrzuta.pl/audio/5Gxus2u3s0b/1p (tu próbki na różnych pozycjach z rozkręconym tonem)
http://w960.wrzuta.pl/audio/9wBa2t8PpMT/2p (przetwornik przy mostku)
http://w960.wrzuta.pl/audio/1Gw7wnAvSCf/3p (oba przetworniki)
http://w960.wrzuta.pl/audio/aNDwp49FwHh/4p
http://w960.wrzuta.pl/audio/aNXJSffSJ3R/5p

Więc jeśli ktoś nie ma sprzętu, ale zaparcie i trochę internetu przekopał za informacjami, to jak widać cokolwiek da się wystrugać (słowo najbardziej adekwatne). Robiłem to jak wspomniałem 15 miesięcy "po godzinach", a raczej po szkole.
Całość kosztowała mnie 500~600zł.
VillBurn
Posty: 173
Rejestracja: 2009-11-20, 21:19

Post autor: VillBurn » 2011-02-19, 13:50

Gratulacje bardzo ładne brzmienie takie czyste świeże
, mam małą prośbę czy masz możliwość nagrać próbkę brzmienia na kanale przesterowanym
+_+
Awatar użytkownika
James_Bond
Posty: 27
Rejestracja: 2011-02-19, 02:25
Lokalizacja: Kielce

Post autor: James_Bond » 2011-02-20, 23:03

W tym tygodniu wrzucę, nie od ręki niestety, bo rozgrzebałem mikrofon, a chcę nagrać z pieca, Guitar Rig zabije mi całe brzmienie.
Może dorzucę przy okazji inne próbki, bo na obecną chwilę gitara jest wyregulowana na ile to tylko możliwe ;)
popik10

Post autor: popik10 » 2011-02-22, 12:29

Nie bardzo wiem co napisać - oniemiałem
Wielkie plusy za siłę woli i wytrwałość a minusy za jakość, ale rozumiem następne będą lepsze :D

Powodzenia
Awatar użytkownika
James_Bond
Posty: 27
Rejestracja: 2011-02-19, 02:25
Lokalizacja: Kielce

Post autor: James_Bond » 2011-02-22, 22:59

Jakość w sensie brzmienia/ jakości komponentów/ jakości wykonania/ stopnia "dopieszczenia" gitary? ;)
Jeśli to ostatnie, to nie licząc niedostatków sprzętu efekt zamierzony- nie lubię zbytnio wymuskanych gitar. I tak nonszalanckie jak na mnie było tutaj zrobienie połyskującego lakieru ;)
popik10

Post autor: popik10 » 2011-02-24, 10:52

No tak, razi mnie przede wszystkim wykonanie. Komponenty każdy montuje jakie ma. Broń Boże ja tu nie jestem jakimś wielkim znawcą. Ale w tym wypadku jeśli chodzi o jakość wykonania to żałość.
Chciało by się wydzielić dział "pierwsze prace" albo coś w tym stylu gdzie "instrumenty" tego typu były by prezentowane.
Chodzi o to że "forum lutnicze" traci swoją atrakcyjność dla ludzi którzy chcą robić instrumenty lub uczyć się je robić, a nie - nawet nie wiem jak to właściwie nazwać, bo wiem że gra.
Mnie się od razu nasuwa myśl - szkoda materiału.
Wiem jednak że od czegoś trzeba zacząć.
Ty - skoro piszesz na forum lutniczym odpowiedz sobie na jedno pytanie.
Dał byś taką gitarę Klientowi??
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2011-02-24, 11:15

popik10 pisze:Ty - skoro piszesz na forum lutniczym odpowiedz sobie na jedno pytanie. Dał byś taką gitarę Klientowi??
A wiesz panie Popik ile on miał klientów na ta gitarę???
Chodzi o to że "forum lutnicze" traci swoją atrakcyjność dla ludzi którzy chcą robić instrumenty lub uczyć się je robić, a nie - nawet nie wiem jak to właściwie nazwać, bo wiem że gra.
Mnie się od razu nasuwa myśl - szkoda materiału.
Takim pisaniem to zniechęcasz początkujących tylko. Cofnij się może do pierwszych postów tego forum, w których jest napisane,ze to jest forum jak najbardziej dla amatorów więc takie prace jak James-a są jak najbardziej widziane bo zachęcają innych do dłubania.
popik10

Post autor: popik10 » 2011-02-24, 11:47

Offtopikujemy tu strasznie piniasty
Niech ten wątek zostanie dla Jamesa_Bonda i jego instrumentu.
Zakładam nowy wątek i tam postaram się odpowiedzieć ta Twój post.

[url]http:/www.forumlutnicze.pl/viewtopic.php?t=614[/url]

Pozdr
Ostatnio zmieniony 2012-01-07, 18:10 przez popik10, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
James_Bond
Posty: 27
Rejestracja: 2011-02-19, 02:25
Lokalizacja: Kielce

Post autor: James_Bond » 2011-02-24, 17:50

Budowałem gitarę tym, co każdy Kowalski ma po ręką, bez wielkich pieniędzy- pierwszy elektryk w życiu, niektóre narzędzia sam musiałem sobie zrobić, bo po prostu ucznia nie stać na niektóre rzeczy, aspekt finansowy był decydujący. I tak myślałem, że wyjdzie gorzej.
Zaniżam poziom forum/ tego działu gitarą z dziurami wydłubanymi dłutem?
Nie dorastam do pięt wielu użytkownikom widząc ich dzieła, ale taki postt jak mój przybliża temat osobom zaczynającym "karierę"- czyli coś co będzie całkiem przyzwoicie grało może zrobić prawie każdy w domowym zaciszu.

Dla mnie instrument jest przede wszystkim do grania, jeśli estetycznie wygląda, też mi to nie przeszkadza. Gitarę robiłem dla siebie, żeby komukolwiek wystrugać coś na zamówienie potrzeba mi co najmniej parę lat, bo nie jestem lutnikiem, tylko maturzystą ;) Pozdro.
szary
Posty: 23
Rejestracja: 2010-07-10, 14:56
Lokalizacja: Poznań/Przeźmierowo

Post autor: szary » 2011-02-26, 12:16

Bardzo ładny i fajnie brzmiący instrument
Elegancki w swej prostocie i niejako "emanujący" drewnianym pięknem.
Nie rozumiem obiekcji kolegi popik10, może zechciałby rozwinąć termin "jakość wykonania".
Liczy się efekt końcowy nie zaś użyte w trakcie wykonywania prac zamienniki narzędzi czy ich substytuty.

James_Bond - czekam na następne relacje :)
K-man
Posty: 47
Rejestracja: 2010-12-11, 18:55
Lokalizacja: Sadyba

Post autor: K-man » 2011-02-26, 21:51

Gratuluję - ładnie wyszło. Krytykantami się nie zrażaj, bo to Polska właśnie. A jak mam coś doradzić to zainwestuj we frezarkę i drimmela, bo to nie ostatnia rzecz jaką zrobiłeś jak sądzę :)
ODPOWIEDZ