Forum Lutnicze

Przyszedł finał prac nad parlorem:)

Dziękuję wszystkim kolegom z forum za wsparcie, rady, długie dyskusje i wszelką pomoc.

Gitara miała grać, a nie wyglądać i to mi się udało:) Brzmi pełną gębą, ma bas, jest głośna, słychać drewno. Walczyłem z płytami, żeby nie stłumić brzmienia, tył jest rzeźbiony bez żeber, top cienki (2.0-2.5 mm). Lakier spirytusowy cieniutki, reszta w oleju duńskim, delikatne warstewki.
Gitara stroi perfekcyjnie, dałem na laser naciąć ślady, piłka weszła w rowek i dokończyła sloty. Gryf do najcieńszych nie należy ale i ja nie mam najmniejszej łapki, jak dla mnie jest wygodny. Wrzucam kilka zdjęć do obejrzenia. Błędów nie uniknąłem, ale każdy zapamiętam na przyszłość:)

Trochę szczegółów:

Model parlor wzorowany na Martinie.
Menzura 24'', wejście w pudło na 12-ym progu.
Boczki zmiennej wysokości z klonu jaworu 2.5 mm.
Plecki jaworowe rzeźbione, sklepione, bez żeber, grubość 2.0-2.5 mm.
Belki świerkowe - skallopowane, płytka pod mostem wzmocniona padoukiem.
Top świerkowy, rozeta z palisandru i klonu.
Podstrunnica cocobolo, zmienny radius 9/12'', marker boczny, olejek cytrynowy.
Ożyłkowanie z orzecha azjatyckiego.
Gryf z orzecha i palisandru/jesionu, stopa z palisandru z bielą. W środku dwa pręty węglowe i truss-rod.
Blok tylny z jesionu.
Wykończenie olej duński i lakier spirytusowy.
Most - ovangkol, kość.

Tego wykończenia się bałem
Ale bardzo to fajnie się przedstawia.
Plamistości nie udało sie uniknać ale to chyba wynik wcierania bejc. Co kto lubi.
Generalnie bardzo ładna rzecz. I najważniejsze gra jak trzeba. Próbki jakieś będą?

Dzięki, z próbkami to jest tak, że trzeba to zrobić dobrze. Może uda mi się namówić jakiegoś kumpla co to umie zagrać i jeszcze ma możliwość porządnej rejestracji dźwięku. Spróbuję, ale niech się rozegra. Plamistość miała być;)

E tam Piotr weź no nagraj toż nie chodzi o technikę tylko brzmienie .Ps fajowa jest ,choć troche skromna wizualnie .
w

Pewnie że nagram, sam jestem ciekaw jak to na odsłuchu wyjdzie:)

Gratulacje Piotrze, przede wszystkim za konsekwencję w realizacji tego co sobie założyłeś. Wyszła "rasowo" jeszcze trochę i będziesz musiał założyć kapelę bluegrass-ową . Mandolina, gitara może jeszcze banjo, jakiś skrzypek dołączy trochę basu i heja, muzyka popłynie szerokim strumieniem

pozdrawiam,
Arek

Dzięki Arku! Sam jestem ciekaw w jaki projekt mnie dalej zagna:)
Wrzucam link do nagrania gitarki. Proszę nie komentujcie muzyka - to nie ja gram, to mój przyjaciel:) Nagrane przez mikrofon SM57.

https://vimeo.com/257399152

Co bym nie napisał, będzie truizmem.
Szacun kolego, to jedyne rozsądne , co mi przychodzi do głowy.
Więcej takich projektów !
Pozdrawiam, Ryszard

Dziękuję za konstruktywną opinię:) Jaki zachwyt, żal - że koniec roboty. Ale pomału przymierzam się do następnego projektu, a w między czasie powolutku i metodycznie mandolina F.

Ja się z kolei obawiałem tej metaliczności/jadowitości, tzn. żeby nie było jej w nadmiarze.
Prawdą jest, że całość musi się poukładać i stwardnieć. Szelak utwardza się nawet do roku, olej tez może potrzebować chwili.

Ja się podpiąłem do głośników w aucie i bardzo fajnie to brzmi.Podoba mi sie. Też spodziewałem sie więcej góry. Gratulacje
Darek przygaduje innym a sam na i solerę i formy. A tu gotowce chce przygarniać