Pierwszy sprzęt z jesionu
Moderator: Jan
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Ze strychu do mieszkania w sezonie grzewczym? Słaby pomysł. Powinno poleżeć jeszcze w docelowym pomieszczeniu. Tak patrzę u mnie teraz w domu jest 31 procent na zewnątrz 95.
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Piotrek - nawilżacze powietrza to podstawa. 31% - mówisz o wilgotności powietrza? 30% to dolna granica komfortu wg statystyk. Ja trzymam 50-60 %. Jak dużo pomieszczeń to do każdego niewielki nawilżacz i żyje się lepiej.
Gryf z jesionu, sam jestem ciekaw. Jesion ma wyczuwalną pod palcami strukturę i ciężko ją zrobić na gładko bez grubej warstwy lakieru. Wracając do problemu - szyjka pracuje w stanie naprężenia i zaszpachlowanie jej nie może pomóc. Można próbować wkleić tam wzmocnienie. Trzeba by było nafrezować precyzyjnie szczelinę, a następnie wpasować tam na wcisk element pośredni o minimalnie większej grubości (delikatnie w klin, dla łatwiejszego wprowadzenia). Ale to trzeba pokombinować w zależności od sytuacji, my widzimy tylko zdjęcie. Metod naprawy może być więcej.
Gryf z jesionu, sam jestem ciekaw. Jesion ma wyczuwalną pod palcami strukturę i ciężko ją zrobić na gładko bez grubej warstwy lakieru. Wracając do problemu - szyjka pracuje w stanie naprężenia i zaszpachlowanie jej nie może pomóc. Można próbować wkleić tam wzmocnienie. Trzeba by było nafrezować precyzyjnie szczelinę, a następnie wpasować tam na wcisk element pośredni o minimalnie większej grubości (delikatnie w klin, dla łatwiejszego wprowadzenia). Ale to trzeba pokombinować w zależności od sytuacji, my widzimy tylko zdjęcie. Metod naprawy może być więcej.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
- SebastianL
- Posty: 751
- Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Takie podklejenie pęknięcia to zły pomysł, trzeba to zaczopować, tak jak Piotr zaproponował. Ja bym tego spróbował i zobaczył jak się będzie sprawdzało.
Ech, szkoda materiału który czekał tyle lat. Niestety nie znam się na przygotowywaniu drewna i nie wiem czy można coś w tym procesie zarzucić...
Co do wilgotności w sezonie grzewczym, to nie wszędzie sytuacja jest tak dramatyczna. Poniżej przykład z mojego lokum.
Mieszkam w starej kamienicy i nawet podczas mrozów wilgotność poniżej 40% to rzadkość. Obecnie mam 50-60%, ale często wietrzę pokój, a mieszkanie ogrzewane jest piecem kaflowym, który znajduje się w innym pomieszczeniu. Czasem, jeśli jest taka potrzeba, to dogrzewam grzejnikiem elektrycznym, żeby woda nie skraplała się na oknie. W zeszłym tygodniu po takim nagrzaniu wilgotność spadała z około 55% na 45 i ani trochę niżej.
Ubiegłorocznej wiosny zmagaliśmy się w kraju z suszą i wtedy higrometr pokazywał na ogół 30-35%...
Pytanie, jaka jest sytuacja u Marka?
Ech, szkoda materiału który czekał tyle lat. Niestety nie znam się na przygotowywaniu drewna i nie wiem czy można coś w tym procesie zarzucić...
Co do wilgotności w sezonie grzewczym, to nie wszędzie sytuacja jest tak dramatyczna. Poniżej przykład z mojego lokum.
Mieszkam w starej kamienicy i nawet podczas mrozów wilgotność poniżej 40% to rzadkość. Obecnie mam 50-60%, ale często wietrzę pokój, a mieszkanie ogrzewane jest piecem kaflowym, który znajduje się w innym pomieszczeniu. Czasem, jeśli jest taka potrzeba, to dogrzewam grzejnikiem elektrycznym, żeby woda nie skraplała się na oknie. W zeszłym tygodniu po takim nagrzaniu wilgotność spadała z około 55% na 45 i ani trochę niżej.
Ubiegłorocznej wiosny zmagaliśmy się w kraju z suszą i wtedy higrometr pokazywał na ogół 30-35%...
Pytanie, jaka jest sytuacja u Marka?
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
To , ile drewno leżało na zewnątrz jest wiedzą początkową, ogólną , co do prawdopodobnej przydatności . Dopiero pomiar wilgotności podpowiada nam jak dalej postępować z materiałem. O tym napisali koledzy wcześniej.
Ja bym odkleił podstrunnicę i poczekał z miesiąc, bo podstrunnica jest elementem spinającym gryf, a samo drewno wysychając ponownie wytworzy naprężenia, które przeniosą się na podstrunnicę i będzie efekt jojo. Dodatkowym punktem jest to, że jesion, to wprawdzie bardzo ładne, ale trudne drewno, jeżeli nie przestrzega się zasad obchodzenia się z nim. W masie będzie inaczej się zachowywać, a w detalach inaczej. Pozory baaardzo mylą. Zresztą to dotyczy chyba wszystkich gatunków, ale tych , które stosujemy na instrumenty zwłaszcza.
Jeżeli masz pod bokiem starego rzemieślnika stolarza, tylko stolarza, a nie drwala, czy składacza mebli, to poszedł bym do niego na pogaduchę o drewnie. Ich wiedza i rady są/bywają nieocenione.
Pozdrawiam, Ryszard
Ja bym odkleił podstrunnicę i poczekał z miesiąc, bo podstrunnica jest elementem spinającym gryf, a samo drewno wysychając ponownie wytworzy naprężenia, które przeniosą się na podstrunnicę i będzie efekt jojo. Dodatkowym punktem jest to, że jesion, to wprawdzie bardzo ładne, ale trudne drewno, jeżeli nie przestrzega się zasad obchodzenia się z nim. W masie będzie inaczej się zachowywać, a w detalach inaczej. Pozory baaardzo mylą. Zresztą to dotyczy chyba wszystkich gatunków, ale tych , które stosujemy na instrumenty zwłaszcza.
Jeżeli masz pod bokiem starego rzemieślnika stolarza, tylko stolarza, a nie drwala, czy składacza mebli, to poszedł bym do niego na pogaduchę o drewnie. Ich wiedza i rady są/bywają nieocenione.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 2021-02-18, 22:32
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
To do sąsiada się będzie trzeba przejść. A co do wilgotności drewna to do obróbki zabrałem się jak miało ok 8-10 procent. W moim przyrządzie skala zaczyna się od 6%, na ten moment jak sprawdzałem to pokazuje tak ok 6% czasem już poniżej skali. Podstunnice przykleiłem jak było tak ok 7-8%.
Ogólnie tak dla kolejnych ludzi co będą coś dłubać to odpowiem na pytanie, ile można rzeczy sp, znaczy zepsuć?? to odpowiedź jest prosta! Wszystkie xD nie polecam czego kolwiek robić jak kolega przyjdzie z piwem. Wyfrezowalem gniazdo na elektronikę nie z tej strony . Ogarnąłem to dopiero po akcji jak podniosłem korpus głupota nie zna granic. Więc wyfrezowalem tak jak powinno być (co tym razem można sknocić? pomyślałem).jak to bez szablonu oczywiście wszystko krzywo to poprawiałem poprawiałem i z duże to wyszlo. Struny idą przez korpus więc co? 7 struna (B) będzie przechodzić przez kawałek klapki.vTeraz tylko rogi przerobić aby można było zamieniać miejscami i będzie uniwersalna dla prawo i lewo ręcznych. Podstrunnica od 18 do 24 progu lekko się zwęża. Całe szczęście nie na tyle żeby struny wychodziły poza obrys ale dziwnie to wygląda. Ręce mi opadają z mojej głupoty i niecierpliwości. Jak ma to być zrobione? Szybko!! A teraz są tego efekty. Ale człowiek uczy się na błędach, to następna będzie lepiej wykonana. Całe szczęście że drewno jeszcze mam
Ogólnie tak dla kolejnych ludzi co będą coś dłubać to odpowiem na pytanie, ile można rzeczy sp, znaczy zepsuć?? to odpowiedź jest prosta! Wszystkie xD nie polecam czego kolwiek robić jak kolega przyjdzie z piwem. Wyfrezowalem gniazdo na elektronikę nie z tej strony . Ogarnąłem to dopiero po akcji jak podniosłem korpus głupota nie zna granic. Więc wyfrezowalem tak jak powinno być (co tym razem można sknocić? pomyślałem).jak to bez szablonu oczywiście wszystko krzywo to poprawiałem poprawiałem i z duże to wyszlo. Struny idą przez korpus więc co? 7 struna (B) będzie przechodzić przez kawałek klapki.vTeraz tylko rogi przerobić aby można było zamieniać miejscami i będzie uniwersalna dla prawo i lewo ręcznych. Podstrunnica od 18 do 24 progu lekko się zwęża. Całe szczęście nie na tyle żeby struny wychodziły poza obrys ale dziwnie to wygląda. Ręce mi opadają z mojej głupoty i niecierpliwości. Jak ma to być zrobione? Szybko!! A teraz są tego efekty. Ale człowiek uczy się na błędach, to następna będzie lepiej wykonana. Całe szczęście że drewno jeszcze mam
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 2010-03-14, 10:48
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Tak tylko te 6% to może być powierzchniowo a nie w całej masie. Dlatego mogło się naprężyć i ujawnić pęknięcie. Też sprawdzałem takim tanim wskaźnikiem i drewno, które od dwóch lat leży na półce w domu pokazuje poniżej skali 6%. Ale ono leży w domu już 2 rok. W zeszłym roku pod koniec sezonu grzewczego obrabiałem frezarką taki suchy klon, strasznie był podatny na pękanie, wręcz się łupał. Wymagał szczególnej uwagi. Jednak prawdą jest, że lutnik cierpliwy musi być! Materiał rozciąć, poczekać, obrobić zgrubnie, poczekać niech się odpręży. Swój bieżący projekt gitary basowej za radą bardziej doświadczonych kolegów wstrzymałem na aklimatyzację drewna w warunkach domowych. Skupiam się w tym czasie na szablonach i rozcięciu materiału na gryf. Szkoda twojej pracy, ale chyba przygotowałbym na twoim miejscu formatkę na nowy gryf. Niech się aklimatyzuje w warunkach docelowych.
Życzę miłego dnia
Rafał
Rafał
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 2021-02-18, 22:32
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
3 formatki leżą w domu jeszcze
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
To prawda drewno do obróbki i klejenia musi w końcowej fazie odpowiednio długo leżakować i po każdej obróbce znowu leżakować żeby się odprężyć ile? a no tyle żeby było dobrze - 2-3 tygodnie a nawet więcej. Klejenie świeżo obrobionych elementów się mści i później jest płacz bo instrument może być nieodwracalnie zniszczony lub jego naprawa będzie sporo czasu kosztowała. Ja staram się zachować kilkutygodniowy odstęp przy obróbce i klejeniu. Niektórzy lutnicy robią elementy i zostawiają nawet na kilka lat np. płyty wierzchnie, wygięte boczki czy tyły instrumentów. Takie elementy robią hurtowo w większej ilości sztuk i składują we właściwych warunkach. Tak wysuszone i odprężone elementy nie są podatne na wypaczenia i pęknięcia po sklejeniu w całość.
Pozdrawiam Janek
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 2021-02-18, 22:32
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Panowie i panie dziś pierwszy raz ja usłyszałem z dechy. Sustain dlugi może jestem za bardzo podjadamy ale jest petarda. Jeszcze bez regulacji bez naciętych rowków w siodełku ale wydaje dzzwiek. Pęknięcie jest nie wyczuwalne po założeniu strun
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Dobrze wygląda, mam nadzieję że zamieścisz jakiej nagrania
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Gitarka bardzo fajna Teraz bardzo ważny etap czyli setup to jak dokładnie wykonasz jest bardzo ważne dla komfortu grania i prawidłowego stroju więc ochłoń trochę i powolutku zrób to jak najlepiej. Za każdym razem robi się dokładniej i lepiej więc przyłóż się żeby na finiszu nie zepsuć swojej pracy.
Pozdrawiam Janek
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Tak na prawdę to praca lutnicza zaczyna się dopiero teraz... Podziwiam Twoje atelier
pozdrowienia
Piotr
Piotr
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 2021-02-18, 22:32
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
No cóż robię tam gdzie można xD
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 2010-03-14, 10:48
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Każdy orze jak może. Ale nie o to chodzi. Pewnie chodzi o to, że piewrko nie sprzyja utrzymaniu w całości kończyn oraz ich ruchomych elementów.
Życzę miłego dnia
Rafał
Rafał
Re: Pierwszy sprzęt z jesionu
Jak możesz tak źle o piwie mówić???
Mi to się to gniazdo orła spodobało:) To dowód na to, że koledze gitara świat przesłoniła, jak dziewczyna gdy się ma 16 lat :D
Trzymam kciuki!
Mi to się to gniazdo orła spodobało:) To dowód na to, że koledze gitara świat przesłoniła, jak dziewczyna gdy się ma 16 lat :D
Trzymam kciuki!
pozdrowienia
Piotr
Piotr