MOJA PIERWSZA PO 26-27 LATACH
Moderator: Jan
W moim przypadku nie poszło tak gładko jak na filmie , przede wszystkim bejca bardzo przenikała przez fornir ( robiłem próby ,na paskach jakie zostały ) nie mogłem dotrzeć, był zabarwiony bejcą na całej grubości
Po sklejeniu rozlazł się na łączeniu ( miał delikatny zapach octu,wnioskuję że był wilgotny ) i pękł poniżej łączenia (uwidoczniło się to po zabejcowaniu, wcześniej nie było wyczuwalne pod palcami)
Postanowiłem wykorzystać tą wadę i spróbować postarzyć
Po sklejeniu rozlazł się na łączeniu ( miał delikatny zapach octu,wnioskuję że był wilgotny ) i pękł poniżej łączenia (uwidoczniło się to po zabejcowaniu, wcześniej nie było wyczuwalne pod palcami)
Postanowiłem wykorzystać tą wadę i spróbować postarzyć
- Załączniki
Drobnym Wiórkiem
Ja tez robiłem burst ale inaczej.
Na czystą gitarę dąłem bezbarwne nito (podkład) chciałem mieć pewność że mam do czego wracać jak by co. A potem nakładałem poszczególne warstwy barwionymi lakierami nitro.
Na koniec poszła warstwa bezbarwna.
Lakiery nitro barwiłem bejcami spirytusowymi - z umiarem bo się zważy.
Pozdrawiam
Na czystą gitarę dąłem bezbarwne nito (podkład) chciałem mieć pewność że mam do czego wracać jak by co. A potem nakładałem poszczególne warstwy barwionymi lakierami nitro.
Na koniec poszła warstwa bezbarwna.
Lakiery nitro barwiłem bejcami spirytusowymi - z umiarem bo się zważy.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2012-11-19, 15:27 przez popik10, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja pomyślałem o tym samym, ale jeśli chce się mieć wzmocnioną różnice między słojami poprzez bejce i późniejsze przetarcie to przynajmniej ten pierwszy etap trzeba zrobić bezpośrednio na drewnie.popik10 pisze:Na czystą gitarę dąłem bezbarwne nito (podkład) chciałem mieć pewność że mam do czego wracać jak by co.
- palisander
- Posty: 1003
- Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Przykro mi to napisać... ale tak właśnie kończą się kombinacje i półśrodki. Jest tylko kłopot i ktoś początkujący zniechęca się do pracy na własną prośbę ,,strzelając sobie w stopę"...Radar038 pisze:W moim przypadku nie poszło tak gładko jak na filmie , przede wszystkim bejca bardzo przenikała przez fornir ( robiłem próby ,na paskach jakie zostały ) nie mogłem dotrzeć, był zabarwiony bejcą na całej grubości
Po sklejeniu rozlazł się na łączeniu ( miał delikatny zapach octu,wnioskuję że był wilgotny ) i pękł poniżej łączenia (uwidoczniło się to po zabejcowaniu, wcześniej nie było wyczuwalne pod palcami)
Jako top profilowany ma być lite drewno i odpowiednio wyprofilowane. Nic innego ... fornir ma inną gęstość, inaczej przyjmuje bejcę i jest tylko kłopot. Nie wspomnę już o tym że ma grubość z reguły tylko 0,6 mm i można go łatwo przetrzeć i wtedy już jest już klapa całkowita... Jeśli już chcecie przyklejać jakieś inne ozdobne drewna na deski to niech to będą deski płaskie... i materiałem niech będzie obłóg 2 mm grubości, a nie żaden cienki fornir.....
Nie to że się wymądrzam... ale sami przekonacie się , ze jeszcze nie raz ten temat wróci na forum i nie raz ktoś się na tym przejedzie. Fornirowanie profilowanych desek to jak naprawa samochodu za pomocą drutu strzałowego i gumki recepturki.... Chyba , że ktoś lubi skazywać siebie już na wstępie na bardzo gruby margines niepowodzenia.... No cóż.... są i tacy.
Pozdrawiam.
podstawa to dokładność
- palisander
- Posty: 1003
- Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Radar - teraz już sam widzisz ile Twojej pracy poszło na marne. Gdybyś zadał sobie trochę trudu i poszukał gdzieś u stolarza nawet zwykłego klonu i z tego wykonał top o grubości np. 1,5 lub 2 cm ... wyprofilował go i dolizał pięknie papierem po naklejeniu na deskę to dziś był byś szczęśliwy i z dumą patrzył na swoją pracę.... a tak będą kombinacje eskalujące w kierunku radosnej twórczości żeby to jakoś uratować i zamaskować aż w końcu przetrzesz ten fornir na wylot przy próbach wyprowadzania powierzchni. Szkoda , że niektórym tak bardzo się spieszy żeby osiągnąć cel i zobaczyć efekt końcowy i używają do tego półśrodków. To wręcz autostrada bardzo szybkiego ruchu prosto do porażki... Strugnij tę deskę od nowa i zrób to jak Bóg przykazał z litego drewna. Zrób lity top, naklej go i działaj od nowa... Jeszcze da się to uratować przy odpowiednim podejściu ... i bądź cierpliwszy trochę...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
podstawa to dokładność