Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Moderator: poco
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Drugiej triody bym nie usuwał. Wszak ECC83 to dwie triody w jednej bańce i szkoda by było jej nie wykorzystać. Gdybym zrobił tak np. w swoim wzmacniaczu to Ibanez Jem Jr którego posiadam nie dałby rady wysterować takiego wzmacniacza bo sygnał z przetworników jest lichy. Po prostu skutkiem usunięcia barwy tonu będzie mniej tłumienia w torze a co za tym idzie pełne wysterowanie wzmacniacza zamiast na 10-tce będzie na 4-ce gałki Volume. Taki Fender bez regulacji to mniej więcej 5F1 gdzie lampę 6V6 można zastąpić EL84 wprowadzając jakieś tam korekty prądu anodowego - to już prosta sprawa.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Rozumiem, czyli będą dwa stopnie jeden po drugim w ECC bez układu korekty pomiędzy nimi i potem na pentodę - tak?
A powiedz - czy potencjometr głośności zostawić lepiej tam gdzie jest czy przepiąć go przed ECC?
A powiedz - czy potencjometr głośności zostawić lepiej tam gdzie jest czy przepiąć go przed ECC?
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Z anody pierwszej lampy pójdź na potencjometr poprzez kondensator 22nF/630V ( w miejsce usuniętego regulatora). Jeżeli wzmocnienie będzie za duże to pomiędzy ten kondensator a potencjometr wstaw rezystor 470k-1M. Jak chcesz jeszcze dalej powalczyć z brzmieniem możesz równolegle do dodanego rezystora dodać kondensator rzędu 220p -1nF.
Dokładnie jak na rysunku.
Dokładnie jak na rysunku.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Ja jeszcze wtrącę, bo brzmieniowo odpowiada mi bardzo 5E3
Ale to już kłopot chyba z częściami
No i nie wiem jaka będzie reakcja na użycie mostka prostowniczego, zamiast lampy w zasilaczu.
https://robrobinette.com/How_The_5E3_Deluxe_Works.htm
Ale to już kłopot chyba z częściami
No i nie wiem jaka będzie reakcja na użycie mostka prostowniczego, zamiast lampy w zasilaczu.
https://robrobinette.com/How_The_5E3_Deluxe_Works.htm
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Brzmienie tego malucha to raj dla bluesmana - domowego
Sławku - właśnie o takie minimum mi chodziło, ze stopnia na stopień przez kondensator - dzięki za schemat, zrobię dokładnie tak jak radzisz. Powywalam jeszcze niepotrzebne gniazda Lo/Hi (wejściowe). Liczę, że zminimalizowany tor sygnałowy da bardzij ożywiony dźwięk. Zobaczcie ile korekcji gitarzyści mają do obsłużenia - gitara, jakieś preampy pod nogą, potem przedwzmacniacz w ampie.. A najdynamiczniejszy dźwięk (taki żywy, responsywny) jest w układzie gitara - amp. Oczywiście nie neguję gałkologii i miliona brzmień na pokładzie, ludzie różnie lubią. Kumpel mi ostatnio powiedział, że jego układ w stracie to jest super bo ma dziesiątki konfiguracji na push-pullu ii może kręcić do bólu. Kto co lubi. Ja lubię głośniej/ciszej
Sławku - właśnie o takie minimum mi chodziło, ze stopnia na stopień przez kondensator - dzięki za schemat, zrobię dokładnie tak jak radzisz. Powywalam jeszcze niepotrzebne gniazda Lo/Hi (wejściowe). Liczę, że zminimalizowany tor sygnałowy da bardzij ożywiony dźwięk. Zobaczcie ile korekcji gitarzyści mają do obsłużenia - gitara, jakieś preampy pod nogą, potem przedwzmacniacz w ampie.. A najdynamiczniejszy dźwięk (taki żywy, responsywny) jest w układzie gitara - amp. Oczywiście nie neguję gałkologii i miliona brzmień na pokładzie, ludzie różnie lubią. Kumpel mi ostatnio powiedział, że jego układ w stracie to jest super bo ma dziesiątki konfiguracji na push-pullu ii może kręcić do bólu. Kto co lubi. Ja lubię głośniej/ciszej
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Ostatnio przyjechao do mnie dwóch ludzi odebrać Atomica 16W którego sprzedałem ( z konieczności-wyszedłem na zero albo lekka strata-tak bywa) Ograli trochę wzmacniacz po swojemu na mojej gitarce. Potem podłączyłem ich pod Soldano SLO, różnica kolosalna na plus dla soldano. No ale w soldano lamp w preamie 2 x wiecej niż w atomiku. Po prostu, zależy kto co lubi. Proste wzmacniacze też mają swój urok.
Tak na marginesie- byłem ostatnio na Bon Jovi. Bardzo lubię ten zespół i słucham ich od może 30 lat. Koncert pierwsza klasa, "szoł" takie że szok, szkoda że narodowy kompletnie się nie nadaje do takich imprez. Nagłośnienie fatalne, po koncercie poczytałem w necie - wszyscy co do jednego piszą że każdy koncert na tym obiekcie tak brzmi począwszy od Madonny. Dobrze że znam ich kawałki to mniej więcej wiedziałem jaki kawałek grają.
Lampa w prostowniku generuje trochę problemów takich jak dodatkowe uzwojenie żarzenia 5V/3A itp. Jednak jak chcesz się zmierzyć z tematem to mam 5C3S (CCCP) bardzo podobna i da sobie radę. Ja preferuję mostki krzemowe tylko ze względów elektrycznych- nie potrzebują dodatkowych Watów do działania a taka duodioda próżniowa to 15W na samo żarzenie idzie.
Tak na marginesie- byłem ostatnio na Bon Jovi. Bardzo lubię ten zespół i słucham ich od może 30 lat. Koncert pierwsza klasa, "szoł" takie że szok, szkoda że narodowy kompletnie się nie nadaje do takich imprez. Nagłośnienie fatalne, po koncercie poczytałem w necie - wszyscy co do jednego piszą że każdy koncert na tym obiekcie tak brzmi począwszy od Madonny. Dobrze że znam ich kawałki to mniej więcej wiedziałem jaki kawałek grają.
Lampa w prostowniku generuje trochę problemów takich jak dodatkowe uzwojenie żarzenia 5V/3A itp. Jednak jak chcesz się zmierzyć z tematem to mam 5C3S (CCCP) bardzo podobna i da sobie radę. Ja preferuję mostki krzemowe tylko ze względów elektrycznych- nie potrzebują dodatkowych Watów do działania a taka duodioda próżniowa to 15W na samo żarzenie idzie.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Właśnie wolał bym uniknąć lampy w zasilaniu. Bo co prawda trafo można nawinąć, ale po co generować koszty kiedy można użyć mostka.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
No to proponuję mostek KBU810 albo podobny , Pierwszy kondensator filtra 220-330uF/350V, 150omów/5W, drugi kondensator 220uF/350V, rezystor 1k/2W i 3 kondensator 47uF/350V. Do tego trafko 230V AC zasilania, 1 uzwojenie wtórne 225V/0.1A, 2 uzwojenie 6.3V/ 2A. Taka konfiguracja pasuje do końcówki na jednej lampie EL84 i jednej ECC83 w preampie. U mnie taki zasilacz daje radę bez problemu. Do końcówki PP EL84 będzie potrzebna większa wydajność prądowa zarówno uzwojenia anodowego jak i żarzenia.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Albo na diodach zrobić zamiast scalonego.
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Pewnie że można. Żadnych przeciwskazań nie ma.
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
No tak ale to mówimy o układzie avt 2772.Do tego trafko 230V AC zasilania, 1 uzwojenie wtórne 225V/0.1A, 2 uzwojenie 6.3V/ 2A. Taka konfiguracja pasuje do końcówki na jednej lampie EL84 i jednej ECC83 preampie.
A gdyby pójść w 5e3? I nie dawać lampy do prostownika?
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Usunięcie lampy prostowniczej z 5e3 jest możliwe. Potrzebny będzie transformator z jednym uzwojeniem anodowym dla typowego mostka prostowniczego lub tak jak w oryginale uzwojenie anodowe z odczepem w środku 0V. W tym drugim przypadku zamiast diod lampowych stosujemy półprzewodnikowe i to cały zabieg. Jedyną kwestią jest zmniejszenie napięcia anodowego ponieważ spadek napięcia na diodach półprzewodnikowych jest pomijalny przy takich napięciach.
W 5e3 napięcie doprowadzone do transformatora głośnikowego z zasilacza to 360V- z tego co znalazłem w necie. Oznacza to że transformator powinien dawać około 270V napięcia anodowego AC co po wyprostowaniu i filtrze da jakieś 380V bez obciążenia.
Czyli opcje są dwie , jedno uzwojenie 270V i zwykły mostek albo uzwojenie 270-0-270V . O do masy a wyjścia 270 do diod prostowniczych. Pierwszy układ stosuję do SLO EL84 PP a drugi mam w soldano SLO 50W PP
W 5e3 napięcie doprowadzone do transformatora głośnikowego z zasilacza to 360V- z tego co znalazłem w necie. Oznacza to że transformator powinien dawać około 270V napięcia anodowego AC co po wyprostowaniu i filtrze da jakieś 380V bez obciążenia.
Czyli opcje są dwie , jedno uzwojenie 270V i zwykły mostek albo uzwojenie 270-0-270V . O do masy a wyjścia 270 do diod prostowniczych. Pierwszy układ stosuję do SLO EL84 PP a drugi mam w soldano SLO 50W PP
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Czyli teoretycznie coś takiego powinno dać radę?
https://sklep.lampyelektronowe.pl/?837, ... udio-indel
Oczywiście jeśli wystarczy te - 0.12mA dla wszystkich lamp, dobrze kombinuję?
Elektryka/elektronika to dla mnie trochę kosmos
https://sklep.lampyelektronowe.pl/?837, ... udio-indel
Oczywiście jeśli wystarczy te - 0.12mA dla wszystkich lamp, dobrze kombinuję?
Elektryka/elektronika to dla mnie trochę kosmos
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Anodowe prądy są raczej w mA więc 120 mA to na kilka lamp powinno być ok - ale Sławek tu rozjaśni temat:)
pozdrowienia
Piotr
Piotr
Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi
Nie do końca. Dwie EL 84 w PP pobierają około 100-120mA. Wskazany przez Ciebie transformator ma 120mA ale po wyprostowaniu wydajnośc prądowa zmniejszy się do około 0.7 tej wartości czyli 0.7x120 co da mniej więcej 84mA. Więc będzie za mało. Musisz celować transformator o uzowjeniu około 200mA. W cenie tego toroida p. Ogonowski z EDIS nawinie Ci pewnie transformator o dokładnie takich parametrach jakie będą potrzebne. Oczywiście nie koniecznie musi byćto EDIS.
http://www.ogonowski.eu/transformatory/ ... lo-ts80-2/ bez problemu można zamówić taki z Ua 270V
Jutro popatrzę na tego 5e3 i zobaczę jake prądy żarzenia są potrzebne.
http://www.ogonowski.eu/transformatory/ ... lo-ts80-2/ bez problemu można zamówić taki z Ua 270V
Jutro popatrzę na tego 5e3 i zobaczę jake prądy żarzenia są potrzebne.