Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Wszystko o...

Moderator: poco

Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-04-08, 20:14

Staram się żeby było czysto. Jeszcze dużo pracy przy tym wzmacniaczu. Zrobiłem płytkę regulacji BIAS. Błędnie ją oznaczyłem ale to jest do poprawienia.

Edit: 11 marzec. Wytrasowane i powiercone otwory, przymiarka lamp. Widać już mniej więcej że to wzmacniacz :D
Załączniki
20190411_201350.jpg
20190411_201410.jpg
sollamp.jpg
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-05-12, 08:04

Minął ponad miesiąc więc piszę nowy post. Uruchomiłem soldano. Były pewne problemy takiej jak brum czy brak możliwości ustalenia prądów spoczynkowych lamp końcowych. Brum zafundowałem sobie sam robiąc niechcący asymetrię napięcia żarzenia przedwzmacniacza względem masy. Po małej zmianie brum zniknął. Druga zmiana to zastąpienie rezystora 15k rezystorem 2,2k w zasilaczu ujemnego napięcia polaryzacji siatek (BIAS) Po wymianie mogę regulować prądy lamp od 10mA. Teraz jest ustawiony prąd po 22mA na każdą lampę mocy.
Wzmacniacz po tych zabiegach działa prawidłowo oddając 50W mocy a podczas pomiarów na kanale overdrive do 74W. 74W to już trochę za dużo na 6P3SE i u mnie na pewno nie będą tak forsowane.
W środku zostały do wymiany włączniki sieciowy i anodowy na APEM-y ( włączniki z prawdziwego zdarzenia a nie chińszczyzna) i do poukładania są przewody w okolicach zasilacza.
Sklejka na budę już zamówiona. Musze zamówić tolex SNAKE ( firma w której pracuję zamówiła mi ten tolex na urodziny ale zapomnieli o tym że je mam :lol: no i muszę sobie radzić sam )
Tak się to prezentuje. Mam jeszcze zdjęcia z samej budowy ale chyba nie ma sensu ich dodawać.
Załączniki
20190511_094044.jpg
20190511_094103.jpg
popik10

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: popik10 » 2019-05-12, 16:30

Kurcze. Naprawdę zawodowo. Super to wygląda. Daj próbki 😁
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-05-12, 17:34

Z nagrywaniem słabo bo nie mam odpowiedniego sprzętu a i wirtuoz zemnie żaden hahaha
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: poco » 2019-05-12, 22:02

No, to profeska.
Mam jedno pytanie dotyczące ustawienia wzajemnego transformatorów sieciowego i głośnikowego.
Chodzi o konieczność ? prostopadłego ustawienia rdzeni względem siebie, tak jak ustawiłeś dławik i sieciowy i czy to nie jest jedną z przyczyn problemów z brumem i innymi dziwnymi , niechcianymi dźwiękami.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-05-13, 07:33

Witam, położenie dławika nie ma najmniejszego znaczenia. Wzajemne ułożenie transformatorów wynika z rozmieszczenia sekcji zasilacza i nad nią są umieszczone -dławik i sieciowy. Głośnikowy jest oddalony w dwóch celach, oddalenie od zasilacza oraz zrównoważenie mas wzmacniacza -ważne przy przenoszeniu itp.
Brum był spowodowany asymetrią w żarzeniu napięciem stałym przedwzmacniacza. Otóż po mostku prostowniczym zastosowałem rezystory symetryzujące wraz z równoległymi do nich kondensatorami a środek tego układu dałem do masy. Ale napięcie po prostowaniu i po filtrze wzrasta 6.3 x pierwiastek z 2 czyli 6.3x1.41, w praktyce jest to jednak około 1.20. Dało mi to około 7V stałego napięcia na żarzeniu. Prąd pobierany przez 5xECC83 wynosi 5x0.3A więc około 1,5A. Żeby nie niszczyć lamp musiałem zbić napięcie z 7V do 6.3V rezystorem redukującym około 0.4oma. I założyłem taki. I wtedy powstał problem brumu. Oczywiście mój błąd. Gdybym dał na plusie 0.22oma i na minusie 0.22oma było by dobrze. Ja dałem tylko na plusie przez co wprowadziłem asymetrię względem masy w postaci +2.5V/0V/-3.7V. Wyrzuciłem rezystor na chwilę i temat się rozwiązał. Wzmacniacz na odkręconych maksymalnie gainach i master volumach leciutko szumi ale tak ma być. Poza tym żadnych brumów czy przydźwięków.

Edit: przerobiłem żarzenie dodając płytkę z rezystorami 0.22oma/5W. Napięcie jest teraz symetryczne względem masy i wynosi 6,3V. Brumu nie ma- efekt zgodny z przewidywanym.
Załączniki
20190513_182733.jpg
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: poco » 2019-05-13, 19:43

W moim pytaniu nie i to chodziło.
Głównie o to, że transformatory ustawione pionowo mogą stać np. karkasami do patrzącego, rdzeniami- blachami do patrzącego , jeden karkasem drugi blachami do patrzącego zawsze tutaj kolumny środkowe pionowe . Inne rozwiązania, to jeden transformator leżący drugi stojący, oba transformatory leżące przy kolumnach środkowych ustawionych prostopadle.
Rozumiem, że ekranowanie uzwojeń, duży rozstaw likwidują ewentualne wpływy promieniowania elektromagnetycznego pochodzącego od traf, ale czy i jak wpływa na te zjawiska wzajemne położenie transformatorów.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-05-13, 20:03

Jedną z lepszych opcji są kolumny rdzenia ustawione prostopadle. Ciekawe pomiary zrobili koledzy na triodzie http://www.forum-trioda.pl/viewtopic.ph ... 2&start=15
Akurat w żadnej mojej konstrukcji nie miałem problemów z przesłuchami ale biorę pod uwagę te sprawy. Inną sprawa jest to że prawie zawsze robię układ próbny.

Buda już posklejana,zakołkowana, krawędzie zaokrąglone. Dziś jeszcze zaszpachluję drobne ubytki w drewnie i w poniedziałek lub wtorek oklejanie.

No i po oklejaniu.
Załączniki
20190518_151849.jpg
20190518_151916.jpg
20190520_182520.jpg
20190520_190147.jpg
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-05-24, 20:32

Dość dawno nie pisałem więc administracja może mi głowy nie ukręci za nowy post.
Zabrałem się za projektowanie paneli, wstępnie rozrysowałem przód.
Załączniki
soldano snake.jpg
popik10

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: popik10 » 2019-05-24, 22:58

Jak technologicznie wygląda nakładanie grafik?
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-05-25, 05:43

Rozumiem że pytasz o panele.W zasadzie można je wykonać na kilka sposobów: metodą termosublimacji - na aluminium wygląda to bardzo dobrze, jest trwałe i nie ściera się. Można zrobić napisy sitodrukiem- metoda dość skomplikowana- kiedyś robiłem tak płytki PCB. Jednak najwygodniejszą metodą jest grawerowanie laserem w laminacie grawerskim. Laser wypala zewnętrzną warstwę (np. białą) odsłaniając wewnętrzną (np. czarną) Taką właśnie metodą zrobię swoje panele.
A oklejanie Tolexem- już to w miarę opanowałem i zaczęło mi to wychodzić jak trzeba.
popik10

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: popik10 » 2019-05-25, 17:20

No powiem Ci - jest moc. Wężowa skórka to nie moja bajka ale piękna całość.
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-05-25, 20:22

Zakończyłem projekt paneli, generalnie na wzór oryginału czyli minimalistycznie. Obiegowe nazwy zostawiłem po angielsku, pogadanka na tylnym panelu-o bezpieczeństwie- po polsku.


Dziś kurier dostarczył wycięte laserem grille. Tydzień myślałem nad technologią gięcia bo podejście do tematu mogło być tylko jedno. Drugich wycinanek nie zamawiałem. Z pomocą przyszły dwa kątowniki , kawałek sklejki 15mm i kilka wkrętów do płyt kartonowo gipsowych. Podczas projektowania kratek wyznaczyłem sobie linie gięcia, promienie itp. Dziś był dzień próby i.... wszystko zadziałało jak powinno. Jestem mega zadowolony.
Załączniki
sol 21.jpg
sol22.jpg
20190605_191705.jpg
20190605_191734.jpg
20190605_191742.jpg
20190605_191835.jpg
20190606_204104.jpg
Awatar użytkownika
slawekmod
Posty: 286
Rejestracja: 2019-02-28, 18:25
Lokalizacja: Warszawa/Ostrowiec Św.

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: slawekmod » 2019-07-04, 20:27

Minęło dość dużo czasu od ostatniego wpisu więc mała aktualizacja.
Jestem w trakcie oczekiwania na grawerowane laserem panele. Pomalowane zostały kratki - lakier czarny pół mat dwuskładnikowy akrylowy. Zakupiłem rączkę , dokręciłem stopki. Kolejne projekty są już na stole więc pora kończyć soldano :)
Załączniki
1.jpg
2.jpg
popik10

Re: Moje zmagania ze wzmacniaczami gitarowymi

Post autor: popik10 » 2019-07-04, 22:12

Powiem tak. Nie aktualizuj wpisów bo niestety nie widać czy coś pisałeś. Pisz post pod postem. Bardzo mnie to zawsze denerwuje i netykieta też na to źle patrzy. Ale tu niestety nie ma innej opcji.
Bardzo to cenny temat uważam. Szkoda że tak mało ludzi się wypowiada. Być może tak jak i ja zbyt się na tym nie znają. W każdym razie bardzo solidna i czysta praca. Chciało by się taki posiadać. Proszę o próbki.😁
ODPOWIEDZ