Re: Mały piecyk DIY czy cos używanego?
: 2018-11-11, 14:15
Piotr - to jest lekką ręką licząc
Porządne trafo sieciowe ~300 zł
Porządny głośnikowy ~200 zł
Przyzwoite lampy i podstawki ~80 zł
Przełączniki i porządne RLC (zwłaszcza kondensatory i rezystory w torze sygnałowym) ~ 100 zł - tu kupicie takie: www.rezystory.net
Obudowa (materiał i osprzęt) ~100 zł
Głośnik (przyzwoity) ~300 zł
Jak ktoś nie ma (a raczej nie ma) multimetru ~150 zł
Jak ktoś nie ma (a często nie ma) lutownica ~100 zł
Więc 1500 zł na części i narzędzia - jak pisałem - to jest realny koszt. Do tego jakieś koszty przesyłek, benzyny - po samo nie przyjdzie itp.
Trzeba się liczyć z takim kosztem. No chyba, że budujemy na starych trafokach z telewizorów/radioodbiorników, stosujemy bylejakie części - to można taniej. Ale mijamy się już z jednym z punktów założeń DIY
Wzmacniacz lampowy nie gra lepiej od tranzystora dlatego, że to lampa, a nie krzem. Słaba lampa przegra z porządnym tranzystorowcem - bo niby czemu nie? Zalety lamp trzeba wykorzystać w odpowiedniej konstrukcji - ale Ty to sam wiesz.
Ja gram muzykę na końcówce mocy lampowej w klasie A (PP) i to jest fajny wzmak, ale konstruktor zadbał o wszystkie detale. Jakby zrobił chałturę - to pewnie lepiej byłoby z Radmora słuchać.
Porządne trafo sieciowe ~300 zł
Porządny głośnikowy ~200 zł
Przyzwoite lampy i podstawki ~80 zł
Przełączniki i porządne RLC (zwłaszcza kondensatory i rezystory w torze sygnałowym) ~ 100 zł - tu kupicie takie: www.rezystory.net
Obudowa (materiał i osprzęt) ~100 zł
Głośnik (przyzwoity) ~300 zł
Jak ktoś nie ma (a raczej nie ma) multimetru ~150 zł
Jak ktoś nie ma (a często nie ma) lutownica ~100 zł
Więc 1500 zł na części i narzędzia - jak pisałem - to jest realny koszt. Do tego jakieś koszty przesyłek, benzyny - po samo nie przyjdzie itp.
Trzeba się liczyć z takim kosztem. No chyba, że budujemy na starych trafokach z telewizorów/radioodbiorników, stosujemy bylejakie części - to można taniej. Ale mijamy się już z jednym z punktów założeń DIY
Wzmacniacz lampowy nie gra lepiej od tranzystora dlatego, że to lampa, a nie krzem. Słaba lampa przegra z porządnym tranzystorowcem - bo niby czemu nie? Zalety lamp trzeba wykorzystać w odpowiedniej konstrukcji - ale Ty to sam wiesz.
Ja gram muzykę na końcówce mocy lampowej w klasie A (PP) i to jest fajny wzmak, ale konstruktor zadbał o wszystkie detale. Jakby zrobił chałturę - to pewnie lepiej byłoby z Radmora słuchać.