elektryczne ukulele

Dyskusje i prezentacje projektów i planów

Moderator: poco

Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2014-01-12, 13:09

Dłutuję dalej, a niech tam;) jeszcze zrobię jedno podejście w celu wyrównania tu i tam. Idzie pomału ale do przodu., w przyszłym tygodniu zaczynam top z jaworu. Nie wiem jeszcze jaki cienki będzie, mam 1-cm deskę, będę rzeźbił.
Załączniki
dlutowania cd.jpg
pozdrowienia
Piotr
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2014-01-12, 14:25

Piotrze. Ten żłobak masz trochę za mały.
Przeszlifuj sobie ze zwykłego , płaskiego, szerokiego dłuta,a będzie się wygodniej pracowało. Najlepsze było by z ciesielskiego, bo jest grube. Ewentualnie resor lub stary, szeroki pilnik płaski. Trochę go odpuść na palniku gazowym, a sam chwyt możesz całkowicie odhartować. Do obróbki wystarczy mała szlifierka kątowa, tarcza do szlifowania i cięcia oraz ściernica listkowa do wygładzenia. Zresztą, co ja będę Ci tu podpowiadał. :-D
Jak sprawdzasz symetrię wyżłobienia i czy w ogóle jest ona potrzebna?
Nie myślałeś o pomocniczym nawierceniu miejsc do usunięcia nadmiaru materiału? Było by lżej i szybciej. :-P
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2014-01-12, 14:43

podpowiadaj podpowiadaj! dobre uwagi.

na razie symetria oceniana jest na oko, przy grubości dna (w najgłębszym miejscu) ok 1cm - oko wystarczy (mały błąd procentowy). Sam nie wiem jak mi to wyjdzie, ale tak czy siak, niewiele przez top będzie widać dna. Rozejrzę się za szerszym dłutem.
pozdrowienia
Piotr
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2014-01-12, 21:21

Wykorzystaj do oceny "na oko" patentu z ołówkiem na wysięgniku.
Rysując nim na tym samym poziomie wewnątrz/zewnątrz oceniasz symetrię linii względem krawędzi bocznej i dotąd dłubiesz, aż będzie "na oko" OK. :-D No, można pomierzyć . :-D
Skleroza mnie męczy, ale tu na forum niedawno ktoś zapodał taki filmik z YT, gdzie stosowano tę metodę do skrzypiec. :cry: :cry:
Co do dłuta, to kup nawet budżetowe, ale szerokie i grube. Łuk zewnętrzny/zewnętrzny wystarczy, że będzie na odcinku 3-4 cm, tak jak w Japończykach. Do śmierci nie zostrzysz tego dłuta.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Post autor: Makowy » 2014-01-13, 19:03

Bardzo przepraszam za off-top, ale nie mogę się powstrzymać.
Bo kiedyś sobie zrobiłem, w ramach doskonalenia umiejętności frezarskich, takie pojemniczki na bieżące klamoty.
No i bardzo mi przypominają powyższe ukulele w fazie drążenia.
:mrgreen:
Załączniki
DSCF6757.JPG
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2014-01-13, 20:38

Bardzo ładne pojemniki, na pewno ładniejsze od mojej dłubanki i szybko wycięte. Mój sąsiad nie może pojąć po co to robię, mówi mi, że mi to w parę minut wytnie na cnc, a ja taki uparty :-)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2014-01-13, 21:04

Odkąd jako dzieciak rzeźbiłem tępymi dłutami minęło trochę czasu, nie odbierajcie mi tej frajdy :-) Dzis pokażę stan aktualny, po cyklinie:-D
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2014-01-13, 21:22

Tam gdzie doszedłem cykliną (łabędziem) tam wyskrobałem, resztę - głównie w rogach - dotrę papierem ściernym, żeby nie było. Top dziś wyciąłem piłką i zaczynam go pomału strugać, żeby nadać mu wypukłość (strzałka od płaszczyzny klejenia - max 1cm). Na gryfie leży kawałek cocobolo na mostek. Dno zostawiłem na grubość niewiele mniej od cm, szykuję cytomierz na zegarkowym czujniku, wtedy będę mierzył dokładnie.
Załączniki
części.jpg
pozdrowienia
Piotr
popik10

Post autor: popik10 » 2014-01-14, 08:25

Bardzo ładny "kopyślok", dorobisz gryf będzie łyżka do kaszy ;-)
Że Ci się chce tak dłubać. Jak już chcesz ręcznie drążyć ten korpus to kup świder do drewna.
Coś takiego Link > a potem dokończ dłutem.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
DR4MA
Posty: 292
Rejestracja: 2012-03-26, 11:25
Lokalizacja: Będzin

Post autor: DR4MA » 2014-01-14, 08:42

Pozdrawiam.
DR4MA.
popik10

Post autor: popik10 » 2014-01-14, 09:16

Zdzierak to już elektrycznie, a do świdra dorabia uchwyt i kręci ręcznie :lol:
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
DR4MA
Posty: 292
Rejestracja: 2012-03-26, 11:25
Lokalizacja: Będzin

Post autor: DR4MA » 2014-01-14, 10:39

zapomniałem że to ma być totalny oldschool. :P
Pozdrawiam.
DR4MA.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2014-01-14, 10:41

"W poziomie" bardzo łatwo wybierało się strugiem z zakrzywioną stopą (tylko na początku dłutem), dłuto szło głównie w okolicach ścianek, żeby nadawać im większą stromość/pionowość. Swiderek się przyda w przypadku dużych (arch)topów z pewnością.

Koledzy, ja nie krytykuję elektronarzędzii, to nie żaden bojkot ani prezentacja ekstrawagancji z mojej strony. Chcę po prostu nabrać jak najwięcej wprawy w posługiwaniu się tymi "instrumentami" - bo to mi się przyda. Elektronarzędzi używam (w jakimś tam zakresie) od lat;) Po drugie bardzo przyjemnie pracuje mi się nocą w mieszkaniu przy muzyce, to dla mnie relaks. Struganie, dłutowanie i cyklinowanie nie pyli tak jak szlifowanie, nie hałasuje tak jak frezarka (którą odpalam tylko w piwnicy) - więc rodzinka smacznie może spać. I docelowo marzy mi się warsztat "domowy/mieszkaniowy" bo małe instrumenty mogę z powodzeniem wykonywać na blacie barku - moja lepsza połowa już to zaakceptowała;)

niebawem kolejne etapy robinsonady;)
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2014-01-16, 23:43

Skrobania cd., tym razem płyta wierzchnia i cyklina (łabędź). Co prawda narysowałem sobie izolinie przed skrobanie, ale krzywiznę kontroluję skrobiąc przy kierunkowym świetle, które wyraźnie przedstawia światłocień. W weekend zrobię sobie cyrkiel i narysuję uczciwie izolinie, sam jestem ciekaw ile da się na oko;) Jak doprowadzę do ładnego rysunku linie wysokościowe to zaczynam żłobić od spodu tak do 1mm grubości.
Załączniki
top.jpg
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Post autor: shopiK » 2014-01-16, 23:51

Obserwuję i kibicuję :-) Zaczyna to fajnie wyglądać.

Podziwiam, że żłobisz bez nawierceń ustalających głębokość. Jeden milimetr łatwo przestrzelić. Tzn. ja bym pewno przestrzelił na wylot (no chyba, że cyklina i grubościomierz non-stop).
ODPOWIEDZ