Natknąłem się na taki film.
Wrzeciono pracuje góra-dół dzięki bardzo prostemu mechanizmowi. Niestety wiertarka na niskich obrotach zapewnia bardzo mały moment obrotowy, ale za to masa silnika nie jest zbyt wielka.
Można zastosować podwójny wałek, jak w składanych kolumnach kierownicy samochodowej, dzięki czemu mechanizm podnosiłby tylko wrzeciono, nie będąc obciążanym masą silnika. Dzięki temu można użyć lepszego silnika do tego celu.
Podnoszone wrzeciono w szlifierce do krzywizn
Moderator: poco
Re: Podnoszone wrzeciono w szlifierce do krzywizn
Pomysł prosty i doskonały ale skąd wziąć taką ślimacznicę. Można pracować tez na giętkim przewodzie jak dremel
Pozdrawiam
W sumie znalazłem coś co by się mogło nadać, może trochę małe ale cena nie powala a i potestować można
http://www.ebmia.pl/przekladnia-slimako ... 26685.html
P
Pozdrawiam
W sumie znalazłem coś co by się mogło nadać, może trochę małe ale cena nie powala a i potestować można
http://www.ebmia.pl/przekladnia-slimako ... 26685.html
P
Re: Podnoszone wrzeciono w szlifierce do krzywizn
Już kiedyś pisałem o takim rozwiązaniu, ale z wykorzystaniem gotowego silnika z przekładnią.
W przekładni wykonujemy mechanizm korbowy lub przy przekładni prostej http://allegro.pl/motoreduktor-sew-0-75 ... 79825.html bieżnię z wygarbieniem, po której toczyć się będzie łożysko. Da to taki efekt podskakiwania na wybojach.
Przy kątowej, to jasne. http://allegro.pl/motoreduktor-sew-1-1- ... 44279.html
Tu nie ważne ceny, ale sam wygląd ustrojstwa.
Mam w częściach szlifierkę, gdzie ruch góra-dół będę realizował za pomocą silnika wycieraczek samochodowych ze wspomaganiem używaną sprężyną gazową. Prowadzenie całego silnika z wrzecionem jest na starych amortyzatorach od zawieszenia typu Mac Pherson z których spuściłem olej. Skończę , to pokażę.
Przekładnia popika10 jest tez dobra, ale będzie chodzić na sucho? nie wytrzyma zbyt długo.
Dalej pytanie , jak będzie wykonane prowadzenie do wałka szlifierki, jeżeli napęd będzie pośredni, przez pasek-tak zrozumiałem. Nie wiem, czy się nie zakalapućkasz z tą maszynerią. Ja sam dałem się na to nabrać na początku i też zrobiłem wałek na oprawach UCP z łożyskami samonastawnymi, z kołem pasowym pomiędzy nimi, ale musiał bym mieć długi pasek napędzający, aby nie spadał z kół przy ruchu góra-dół, co powoduje duże rozmiary całości. Zrezygnowałem z tej myśli przewodniej, bo wydała mi się chybioną.(jak 1-2 cm, to może się udać, o ile pasek nie wpadnie w wibracje)
Dalszym tematem jest ilość ruchów/min. Przy przełożeniu popika, to 37/min, czyli jeden na ok. 2 s. To dobry wynik dla 1400 1/min.
jak go zwał, tak go zwał, ale głównym problemem będzie dalej prowadzenie zabezpieczone przed pyłem, bez luzów itd.
Rozważałem też napęd nożny, za pomocą dźwigni, ale tu jest temat równowagi w pozycji stojąc i jednocześnie kontroli jakości pracy.
Może ktoś wymyśli inne rozwiązanie?
Pozdrawiam, Ryszard
W przekładni wykonujemy mechanizm korbowy lub przy przekładni prostej http://allegro.pl/motoreduktor-sew-0-75 ... 79825.html bieżnię z wygarbieniem, po której toczyć się będzie łożysko. Da to taki efekt podskakiwania na wybojach.
Przy kątowej, to jasne. http://allegro.pl/motoreduktor-sew-1-1- ... 44279.html
Tu nie ważne ceny, ale sam wygląd ustrojstwa.
Mam w częściach szlifierkę, gdzie ruch góra-dół będę realizował za pomocą silnika wycieraczek samochodowych ze wspomaganiem używaną sprężyną gazową. Prowadzenie całego silnika z wrzecionem jest na starych amortyzatorach od zawieszenia typu Mac Pherson z których spuściłem olej. Skończę , to pokażę.
Przekładnia popika10 jest tez dobra, ale będzie chodzić na sucho? nie wytrzyma zbyt długo.
Dalej pytanie , jak będzie wykonane prowadzenie do wałka szlifierki, jeżeli napęd będzie pośredni, przez pasek-tak zrozumiałem. Nie wiem, czy się nie zakalapućkasz z tą maszynerią. Ja sam dałem się na to nabrać na początku i też zrobiłem wałek na oprawach UCP z łożyskami samonastawnymi, z kołem pasowym pomiędzy nimi, ale musiał bym mieć długi pasek napędzający, aby nie spadał z kół przy ruchu góra-dół, co powoduje duże rozmiary całości. Zrezygnowałem z tej myśli przewodniej, bo wydała mi się chybioną.(jak 1-2 cm, to może się udać, o ile pasek nie wpadnie w wibracje)
Dalszym tematem jest ilość ruchów/min. Przy przełożeniu popika, to 37/min, czyli jeden na ok. 2 s. To dobry wynik dla 1400 1/min.
jak go zwał, tak go zwał, ale głównym problemem będzie dalej prowadzenie zabezpieczone przed pyłem, bez luzów itd.
Rozważałem też napęd nożny, za pomocą dźwigni, ale tu jest temat równowagi w pozycji stojąc i jednocześnie kontroli jakości pracy.
Może ktoś wymyśli inne rozwiązanie?
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Podnoszone wrzeciono w szlifierce do krzywizn
Pytając o rozwiązanie pytasz o podnoszenie wrzeciona bez ruszania silnika?
W pierwszym poście wspomniałem o składanej kolumnie kierownicy, ale opory mogłyby być za duże dla mniejszych silników. Duża strata mocy i obrotów, a co przez to idzie ryzyko spalenia.
W przypadku paska na wrzecionie musiałoby być koło pasowe z wysoką (długą?) bieżnią a on sam stabilizowany podobnie jak taśmy w pilarce taśmowej, ale dodatkowy ruch poprzeczny paska wobec koła znowu powoduje wzrost temperatury.
Natomiast sama stabilizacja wałka wrzeciona na łożysku ślizgowym. Dobrze spasowany wałek z tuleją ze smarowaniem.
Ale...
Tak sobie potem pomyślałem po znalezieniu filmu, że dla zupełnego amatora miałoby sens robienie czegoś takiego, nawet za paręset złotych. Jednak w przypadku, gdy musimy czymś takim pracować częściej i zarobkowo to chyba nie ma co kombinować.
W pierwszym poście wspomniałem o składanej kolumnie kierownicy, ale opory mogłyby być za duże dla mniejszych silników. Duża strata mocy i obrotów, a co przez to idzie ryzyko spalenia.
W przypadku paska na wrzecionie musiałoby być koło pasowe z wysoką (długą?) bieżnią a on sam stabilizowany podobnie jak taśmy w pilarce taśmowej, ale dodatkowy ruch poprzeczny paska wobec koła znowu powoduje wzrost temperatury.
Natomiast sama stabilizacja wałka wrzeciona na łożysku ślizgowym. Dobrze spasowany wałek z tuleją ze smarowaniem.
Ale...
Tak sobie potem pomyślałem po znalezieniu filmu, że dla zupełnego amatora miałoby sens robienie czegoś takiego, nawet za paręset złotych. Jednak w przypadku, gdy musimy czymś takim pracować częściej i zarobkowo to chyba nie ma co kombinować.
Re: Podnoszone wrzeciono w szlifierce do krzywizn
Ender, Racja.
Pozdrawiam, Ryszard
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est