Szlifierka tarczowa
Moderator: poco
Szlifierka tarczowa
Dawno już za mną chodziło. I w końcu stanęła w warsztacie.
Trochę odpadów sklejki, mdf-u i stary silnik oraz praca, zaowocowały może niezbyt piękną ale bardzo pomocną maszyną.
Idea bardzo prosta, wykonanie czasowe to kilka godzin.
Nie przykręcałem płyty zabezpieczającej koło pod stolikiem bo chciałem pokazać jak to tam wygląda.
Dorobię jeszcze odciąg pyłu bo to strasznie kurzy.
Żeby całość była demontowalna osłonę za kołem zrobiłem z 2 kawałków, łączonych na poziomie wału.
Silnik w moim wypadku siła 0,75kw bo taki miałem a koło 30cm średnicy.
Na tym sie wzorowałem >
Ale rozwiązań jest cała masa.
Pozdrawiam
Trochę odpadów sklejki, mdf-u i stary silnik oraz praca, zaowocowały może niezbyt piękną ale bardzo pomocną maszyną.
Idea bardzo prosta, wykonanie czasowe to kilka godzin.
Nie przykręcałem płyty zabezpieczającej koło pod stolikiem bo chciałem pokazać jak to tam wygląda.
Dorobię jeszcze odciąg pyłu bo to strasznie kurzy.
Żeby całość była demontowalna osłonę za kołem zrobiłem z 2 kawałków, łączonych na poziomie wału.
Silnik w moim wypadku siła 0,75kw bo taki miałem a koło 30cm średnicy.
Na tym sie wzorowałem >
Ale rozwiązań jest cała masa.
Pozdrawiam
Fajna maszynka Groszowa sprawa a sprawować się będzie pewnie równie dobrze, co marketowe z ryżu.
Papier będziesz kleił czy jakiś inny system? Z klejeniem papieru do takiej tarczy mam złe doświadczenia.
[E] Jedno mnie razi - wyłącznik dość daleko (chociaż może to złudzenie) od miejsca pracy. Może pomyślisz nad przeniesieniem go bliżej blatu? Choćby nad zawiasem po prawej stronie.
Papier będziesz kleił czy jakiś inny system? Z klejeniem papieru do takiej tarczy mam złe doświadczenia.
[E] Jedno mnie razi - wyłącznik dość daleko (chociaż może to złudzenie) od miejsca pracy. Może pomyślisz nad przeniesieniem go bliżej blatu? Choćby nad zawiasem po prawej stronie.
Na wyciągniecie ręki, na tych zdjęciach wydaje się wielka ale w rzeczywistości taka nie jest.Jedno mnie razi - wyłącznik dość daleko (chociaż może to złudzenie) od miejsca pracy.
Z tym klejeniem to mam własnie zgryz.
Chciał bym to kleić ale musiał bym przykręcić jakąś blachę bo potem zrywać ze sklejki nawet po grzaniu to jakaś masakra. Z drugiej strony papier na rzepy jest dość drogi.
Sam nie wiem jeszcze jak to zrobię.
Co do mocowani tarczy - to jest silnik od starego polskiego kompresorka, i na jego wale został element sprzęgła. Idealny do zamocowania kawałka sklejki.
Poszukam zdjęcie i zamieszczę. Bo to najlepiej obrazuje cały układ.
Pozdrawiam
Ja bym uwazal z tymi dwustronnymi tasmami. Prawie sobie raz tak zalatwilem radius blok, przylepilem na tasme papier, potem chcialem papier wymienic a tasma sobie bezczelnie zostala na drewnie i ani mysli sie ruszac. Skonczylo sie na zdrapywaniu cyklina, bo zadna chemia nie dzialala.
Lepiej poszukac jakiejs takiej co zbyt mocna nie jest, tam wcale nie potrzeba silnego przylepu.
Lepiej poszukac jakiejs takiej co zbyt mocna nie jest, tam wcale nie potrzeba silnego przylepu.
No dobra przeprowadziłem test.
Wydałem 6 zł i kupiłem p60 na płótnie. szeroki na 220 mm długi na 650 mm. Przeciąłem na pół posklejałem taśmą dwustronną, wyciąłem okrąg i przykleiłem do sklejki. Pierwsze testy bardzo pozytywnie nic się nie odrywa i nic nie strzępi na krawędzi łączenia. Szlifuje się jak papierem jednorodnym a nie z kawałków.
Działa bardzo dobrze, ale pyli jak sam diabeł - odciąg konieczny.
Pozdrawiam
Wydałem 6 zł i kupiłem p60 na płótnie. szeroki na 220 mm długi na 650 mm. Przeciąłem na pół posklejałem taśmą dwustronną, wyciąłem okrąg i przykleiłem do sklejki. Pierwsze testy bardzo pozytywnie nic się nie odrywa i nic nie strzępi na krawędzi łączenia. Szlifuje się jak papierem jednorodnym a nie z kawałków.
Działa bardzo dobrze, ale pyli jak sam diabeł - odciąg konieczny.
Pozdrawiam