Dostałem coś takiego w komplecie ze szlifierką - i odradzam zakup, szkoda pieniędzy. Przede wszystkim - nie nadaje się do pracy z małymi elementami, podstawa musi podpierać się na dużej powierzchni żeby była stabilna. Regulacja głębokości frezowania też nie powala, ostatnio chciałem coś robić i poległem bo frez maksymalnie wysunięty zagłębiał się na ok. 2 mm. Dlatego będę robił uchwyt wzorowany na tym z ostatniego linka jaki zamieściłem.Makowy pisze:Jeśli chodzi o frezowanie np. pod markery, to jeszcze można sobie poradzić stosunkowo tanim, bo już za kilkadziesiąt złotych, zestawem do cięcia płytek, takim o:
http://www.dremeleurope.com/pl/pl/zesta ... 230-ocs-p/
Molu, zamiast normalnych nakrętek i motylkowych można zastosować nakrętki samokontrujące. Owszem więcej zabawy z regulacją bo trzeba wziąć klucz i nim kręcić, ale byle drgania im nie straszne.
CNC nie zastąpi frajdy jaką daje praca własnych rąk. Niezaprzeczalnie jest wygodniej, szybciej, mniej człowiek się spoci itd., ale gdzieś umyka 'magia' i emocjonalne połączenie z tym co się tworzy. Chciałbym i mam nadzieję że znajdę na to czas, zrobić gitarę używając wyłącznie narzędzi ręcznych, zamiast frezowania dłubanie dłutem itd. Zdaję sobie sprawę że z ekonomicznego punktu widzenia jest to bezsensowne, niesie za sobą dużo większe ryzyko skopania materiału, ale to bardzo kuszące wyzwaniepopik10 pisze:Patrzę ja na te wasze wysiłki i się nadziwić nie mogę. A to planowanie deski, a to markery, a to wycięcie korpusu...
Proste cnc załatwia sprawę. Jeśli potraficie zbudować gitarę to czemu nie cnc.
Osobiście robienie np. korpusu na CNC porównał bym do adopcji dziecka, w sumie efekt ten sam - mamy potomka, jednak adopcji nie towarzyszy przyjemność związana z 'robieniem dzieci'