Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Dyskusje na temat narzędzi używanych w lutnictwie.

Moderator: poco

szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: szlifek » 2015-02-22, 19:52

Witam.
Na gruncie " ontologicznym " - masz rację - to gubościówka.
W końcu zmieniamy ( zwykle zmniejszamy ) grubość materiału.
Pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: molu » 2015-09-22, 12:12

Co możecie polecić do smarowania blatów co by ślizg był lepszy, a było obojętne dla późniejszych powłok? Wosk jakowyś?

T.
popik10

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: popik10 » 2015-09-22, 13:50

Nie mam pomysłu, moje w miarę ciągną, jak puszczę zbieranie 2 mm to mam kłopot, małymi grubościami rzędu 0,5 mm idzie bez kłopotu.
Wosk na gumie (bo chyba takie masz) może powodować jeszcze większy poślizg.
Wpadło mi do głowy spiralne oklejenie plastrem - ale może to zbyt ekstremalne
P
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: molu » 2015-09-22, 13:58

:) Blaty w strugarce, żeliwo. Ale to blatu taśmówki też się przyda.

edyta/

w sumie to trochę źle skonstruowałem pytanie.. bo co w US czy UK stosują to sobie wyczytałem (najpopularniejsze w US - Johnson wax paste, a w UK Liberon Lubritacitng Wax). U nas tych produktów niet..

T.
Awatar użytkownika
DR4MA
Posty: 292
Rejestracja: 2012-03-26, 11:25
Lokalizacja: Będzin

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: DR4MA » 2015-09-22, 14:16

U mnie w byłym zakładzie stosowali naftę świetlna tyle ze tam szła żywiczna sosna i świerk. Ja delikatnie mydełkiem smaruje i też daje rade. (i nawet palisander z mahoniem mi się klei titebondem :P )
Pozdrawiam.
DR4MA.
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: molu » 2015-09-22, 14:29

No właśnie.. nafta do czyszczenia blatów raczej. ja suche i czyste drewno pcham. Oprócz poślizgu również funkcję konserwacyjną może spełniać to powidło/smarowidło.
Sobie przypomniałem.. muszę poszukać produktu.. spray poślizgowy, bez silikonu. Taki biały nalot zostawał po psikaniu, widziałem u kogoś niedawno.

T.
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: Ender » 2015-09-22, 20:00

Zwykła świeczka, czasami używam pod mocno żywiczne drewno samochodowego Plaka (środek do samochodu, głównie plastików), ale ten ostatni lubi się rozpryskiwać i zostaje na pokrętłach, potem na palcach, czego nie znoszę. Za to daje bardzo dobry poślizg i nie zauważyłem potem problemów z klejeniem.

Używanie takich środków nie zwalnia nas jednak od utrzymywania w czystości blatu, rolek pociągowych jak i ich napędu. Pierwszy wałek może być zapchany wiórem i nie ma siły pchać, drugi się ślizga na materiale, pasek się ślizga na kole, blat jest tępy i suma tych oporów nie pozwala na struganie. Warto też sprawdzić wysokość tych wałków, bo zbyt wysoka obniża ich sprawność.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: poco » 2015-09-22, 20:34

Jeżeli znacie koledzy budowę profesjonalnej grubościówki, to wiadomo, że drewno nie ślizga się po dolnym blacie, tylko toczy po rolkach, bez jakiegokolwiek smarowania. Czasami , jak pisali tu koledzy używano mieszaniny nafty z olejem, ale tylko przy struganiu dużych profili i to grubym wiórem.
Te uniwersalne strugarki dla majsterkowiczów niestety rolek nie posiadają, tylko stół i tak na dobrą sprawę, to żadna z metod zmniejszenia tarcia przy użyciu chemii nie jest wolna od wady związanej z pozostawaniem na struganym materiale, a to powoduje brak przyczepności kleju i powłok lakierniczych.
Stąd, o ile to możliwe, to trzeba z nich zrezygnować przy obróbce drewna na instrumenty.
Lepiej strugać małym wiórkiem i dla tego faktu dobrze jest zwiększyć nacisk wałków ciągnących. Ale bez przesady, bo pozostaną po nich ślady.
jednocześnie można/należy wywierać nacisk przesuwający-pomagający przesuwać drewno.
Pył drzewny też jest dobrym "smarem".
Zatem, zamiast szukać "cudownych" smarów znikających po czasie róbmy struganie powoli, a unikniemy późniejszych problemów.
Pomocnym jest też użycie cykliny i środków odtłuszczających zaraz po struganiu, co nie pozwoli na wnikanie wgłąb drewna jakichkolwiek substancji smarnych. Uwaga na pocące się zawsze ręce!
Na jedno jeszcze chciałem zwrócić uwagę, a mianowicie to, że w lutniczej działalności używa się zwykle narzędzia ręczne - strugi, cykliny, ośniki, itd. A do klejenia klej glutenowy (rybi, króliczy, kostny , skórny), jakże inny niż inne.
Ktoś użył kiedyś określenia, że klej kostny, to wyższy stan świadomości i coś w tym jest, bo trzeba nabrać doświadczenia chcąc skutecznie go stosować.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
shopiK
Posty: 859
Rejestracja: 2012-06-01, 18:32
Lokalizacja: Łódź

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: shopiK » 2015-09-23, 08:33

Jeszcze można, jeśli miejsce pozwoli, przymocować obrabianą deskę do tymczasowego blatu (np. ze sklejki) i ten blat niech się ślizga... Pomogło by to też przy zwichrowanych deskach (bo obrabiany materiał nie chybotałby się pod ostrzami).
lutnik.pl
Posty: 292
Rejestracja: 2014-05-14, 22:06

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: lutnik.pl » 2015-09-27, 20:52

mydło
Trening czyni mistrza.
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: Piniu » 2015-09-29, 07:55

Rozmawiałem z kuzynem stolarzem - on używa takich krążków parafinowych. Wystarczy potem przeszlifowac i lakier przyjmuje bezbłędnie podobno.
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: poco » 2015-09-29, 09:03

Parafina daje poślizg - smarowałem onegdaj drewniane narty świeczkami, bo smary były za moich czasów niedostępne :-> :-> , ale to narty, a nie drewno przeznaczone do lakierowania.
Jako rozpuszczalnik parafiny, to terpentyna, bo eter nie wiem, czy jest dostępny w handlu.
Co do przecierania papierem ściernym, to mam wątpliwości, czy ten papier nie "rozmaże" parafiny, ale cyklina da radę.
Nie wiem jakie, a raczej na jakie wyroby drewno idzie, o którym pisze piniu, bo rzeczywiście używając środków konserwujących na bazie pokostów itp, to parafinę rozpuści, ale dalej będzie tam tłusto.
Stolarze stosują różne myki, zwłaszcza do wyrobu stolarki otworowej, gdzie to nie szkodzi, ale na instrumenty nie za bardzo widzę. Ale, może to dobry sposób.
Przy stosowaniu wszelkich środków mogących stworzyć warstwę nieprzyczepną lepiej jest usuwać te środki smarne mechanicznie, a głównie tam, gdzie pójdzie klej, lakier.
To są moje spostrzeżenia oparte na praktyce i walce ze skutkami złych decyzji , ale nie mam na tyle wiedzy, żeby uważać ja za jedynie słuszne. Postępu nie da się zatrzymać , a nie da się wszystkiego wiedzieć.
Generalnie, te strugarki z blatami płaskimi są dla amatorów, którzy mają czas i nie muszą stosować potężnych posuwów do obróbki. Profesjonalne maja transport rolkowy, więc nie ma tam problemu. Jest coś, za coś i trzeba sobie radzić.
Polak potrafi. :-D
Polecam przy oglądaniu tutoriali na YT zwrócić uwagę na to jak , gdzie i czym lutnicy obrabiają materiał, kleją, lakierują. Tam zwykle nie widać żadnych specyfików mogących zawierać środki zmniejszające przyczepność,a wiele rozpuszczalników do odtłuszczania powierzchni.Kurz nie przeszkadza, ale tłuszcz, pot i owszem.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Awatar użytkownika
molu
Posty: 1418
Rejestracja: 2012-02-21, 14:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: molu » 2015-09-29, 12:41

Ryszard - budowniczowie gitar (lutnicy) rzadko pokazują ten etap obróbki. I nie wspominają również czy używają środków poślizgowych przed robotą :)
Stolarze owszem, demonstrują (najczęściej pasta woskowa) ale nie omawiają co się z tym drewnem później dzieje...
Ciekawe czy wypolerowanie blatu by pomogło.


T.
szlifek
Posty: 436
Rejestracja: 2009-12-24, 12:58
Lokalizacja: kraków

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: szlifek » 2015-09-29, 13:58

witam.
Osobiście zrobiłbym wszystko , żeby tylko nie zarazić materiału
- woskiem ( świetny rozdzielacz ) czy inną chemią.
Można kupić preparat w aerozolu z teflonem - życzę potem powodzenia z klejeniem.
A lutnicy nie pokazują tego etapu obróbki - to tylko z grubsza .
Potem szlif albo frezowanie.
Preferowałbym szlif - w końcu jestem " szlifek " :-D
pozdrawiam.
pamiętaj o cyklinie !
Ender
Posty: 360
Rejestracja: 2009-01-19, 15:45
Lokalizacja: kuj-pom

Re: Dobra niedroga grubościówka dla dłubacza

Post autor: Ender » 2015-09-29, 20:26

poco pisze:Generalnie, te strugarki z blatami płaskimi są dla amatorów, którzy mają czas i nie muszą stosować potężnych posuwów do obróbki. Profesjonalne maja transport rolkowy, więc nie ma tam problemu.
Nie przesadzajmy z tak ostrym podziałem amator-zawodowiec. Stolarnia z przerobem rzędu kilku kubików miesięcznie to raczej nie amatorka, a w takich stolarniach płaskie blaty to norma. Rolkowe są popularne w fabrykach i stolarniach, które przerabiają masę mokrego i/lub żywicznego drewna.
A swego czasu zastanawiałem się nad dorobieniem nakładanego blatu rolkowego do swojej grubościówki, bo miałem akurat zamówienie z mokrawej sosny. Jest to dość proste do zrobienia, mnie jednak gonił czas i w końcu się rolek nie dorobiłem :->
ODPOWIEDZ