Strona 4 z 4
: 2014-06-17, 17:15
autor: PiotrCh
Piotr, konstruktorem mszyny jest Ryszard , ja tylko napisałem kilka wzorów. Tę maszynkę można zminimalizowaę, Ryszard o tym pisał, jednak chciał, żeby było solidnie, sztywno i uniwersalnie - stęd te wymiary. Zasada jest identyczna - stożek na dwóch promieniach. Fajna fotorelacja.
: 2014-06-17, 17:44
autor: popik10
Bez myłli i obliczeł nie było by realizacji. Co bynajmniej niczego nie umniejsza Ryłkowi.
Maszyna super i podejrzewam efekt może byę zaskakujęcy. NA bank wygoda gry się poprawi.
Pozdrawiam
: 2014-06-17, 23:28
autor: poco
Jak tak sie przyjrzałem konstrukcji "stolikowej", to jest ona niewiele mniejsza od "kombajnu"

.
Całołę stoi na stole - nóżki zatem są nie potrzebne, ale to jest tylko na jeden rodzaj podstrunnicy; jak sie dołoży prowadnicę frezarki, to i gabaryty się zwiększę. A gdzie basy?
Myłlę, że nie jest to zarzut, a jedynie uwaga i dla specjalizujęcych się w jednej konstrukcji będzie wystarczajęcym uzupełnieniem warsztatowych "jigów". Z tego wielkiego wycinka koła można z powodzeniem zrezygnowaę na rzecz jego 1/5.
Ja użyłem prowadnic na łożyskach do przemieszczania frezarki, bo takie miałem pod rękę i pasowały do koncepcji w której chciałem wyeliminowaę możliwołę zmiany kęta pracy narzędzia, a tym samym "porysowania" powierzchni i koniecznołci powtórnego ustawiania lub wyrzucenia podstrunnicy. Taki nieciekawy efekt jest prawdopodobny przy zmniejszonej uwadze w trakcie pracy.
W mojej konstrukcji ruch wykonuje cała prowadnica, frezarka jest zamocowana sztywno. Tym samym zwiększa się bhp - frezarka nie spadnie z prowadnicy, ręka nie ma nigdy możliwołci kontaktu z pracujęcym frezem.
Jest jeszcze wiele innych różnic, które w sumie są zwięzane z innołcię konstrukcji. ale idea pozostała spełniona. Stożek.
Byę może wspólnie z PiotremCh przyczyniliłmy się do większego zainteresowania problemem i spowodujemy szersze zastosowanie tego rozwięzania jako naturalnego nawięzania w konstrukcji układu struny-podstrunnica do jego geometrycznych podstaw.
Dodatkowo PiotrCh dał podbudowę teoretycznę, która wyjałnia - to nie jest truizm, trudne dla wielu zagadnienie, jakim jest zmienny radius i jego praktyczne wykorzystanie.
Powodzenia w konstruowaniu własnego jiga.
Pozdrawiam, Ryszard
: 2014-06-18, 08:39
autor: Piniu
popik10 pisze:Rysiu z Piotrem zmontowali kombajn a tu człowiek zrobił stolikowy jig.
Co prawda tylko pod fendera, ale już mniejszy. Co mnie cieszy.
Pozlecam przełledzię
wętek >
Pozdrawiam
Ale to cały czas jest do zmiennego radiusa a nie stożka

przytoczona maszynka ma takę samę zasadę działania jak mój projekt z tym,że jest wieksza

: 2014-06-18, 08:57
autor: popik10
Ale to cały czas jest do zmiennego radiusa a nie stożka

przytoczona maszynka ma takę samę zasadę działania jak mój projekt z tym,że jest wieksza

Mylisz się, bliżej jej do konstrukcji Ryłka, poza tym coś co ma zmienny radius jest wycinkiem stożka.
Pozdrawiam
: 2014-06-18, 15:15
autor: PiotrCh
Chyba już wszystko jest co trzeba, ale dodam jeszcze dwa rysunki poględowe, bo ciężko opowiadaę o przenikaniu brył/płaszczyzn i linii, lepiej narysowaę. W załęczeniu dwa proste modele walca i stożka. Płaszczyzna tnęca sprawia, że zachowujemy zbieżnołę krawędzi gryfu, w stożku jest to naturalne, ale w walcu już nie. Teraz widaę, dlaczego geometrycznie walec nie pasuje w sposób łcisły do postawionego problemu. Po pierwsze krawędzie cięcia nie są liniami prostymi a łukami parabolicznymi, po drugie rzut prostej (struny) na powierzchnię walcowę nie jest linię prostę co widaę na pierwszym rysunku - zielona linia prosta łęczęca kołce walca wbija się w jego bryłę w łrodkowej częłci - łódka gryfu załatwia ten problem. Dlatego walcowaty gryf i prosty gryf przy niskiej akcji strun nie jest dobrym rozwięzaniem i szuka się kompromisu w krzywięšłnie całego gryfu. Oczywiłcie nie mówię, że nie da się ustawię niskiej akcji strun, pewnie, że się da bo tak się przecież robi:) Na stożku widaę, że wszystkie linie zielone idę ładnie po tworzęcych stożka, nic nie przenika, zbieżnołę jest naturalna, krawędzie gryfu geometrycznie zbieżne i z definicji proste.
Nie ma co bię piany i dyskutowaę, które rozwięzanie w praktyce lepsze, każdy robi tak jak chce. Geometrycznie mniej kompromisów jest w stożku. Kompromisem jedynym jest to, że kształt progu na podstrunnicy stożkowej nie jest okręgiem (wycinkiem) a elipsą co wynika z cięcia pobocznicy stożka pod kętem różnym od 90st do jego osi (nacinanie slotów jako linii prostych a nie łuków), tnie się natomiast prostopadle do tworzęcej - i stęd dostajemy krzywę stożkowę dla małych kętów - tj. elipsą. Tyle z teorii, która do praktyki ma tak daleko jak daleko sami chcemy aby była a i sprzęt i umiejętnołci nas oddalaję:)
Re: Radius zmienny podstrunnicy-narzędzie
: 2016-01-31, 02:38
autor: Makowy
Odgrzebujęc stary wętek, dzielę się genialnym w swej prostocie jigiem, znalezionym zupełnie przypadkiem w sieci:
https://www.youtube.com/watch?v=ZtNtgN3eXpE
Re: Radius zmienny podstrunnicy-narzędzie
: 2016-01-31, 09:26
autor: molu
A
tutaj zmienny radius na strugarce. Też proste.
T.
Re: Radius zmienny podstrunnicy-narzędzie
: 2016-01-31, 09:30
autor: poco
To nie jest to samo, co z PiotremCh wyjałniliłmy w rozważaniach teoretycznych i praktycznym wykonaniu "narzędzia"!
Tutaj gołciu wykonał powierzchnię podobnę metodę , jakę zaproponował Piniu, ale to nie jest zmienny radius w rozumieniu podkładu teoretycznego, czyli inaczej mówięc, będzie zmieniajęca się krzywizna, ale geometrycznie kicha!
Ten proponowany na filmie układ nigdy nie pozwoli na uzyskanie geometrycznie zmiennego radiusa, ale to wszystko wyjałniliłmy do spodu w tym wętku.
Powtórzę jeszcze raz. Podstawę uzyskania powierzchni krzywej zgodnej z pobocznicę stożka, jest obrót przedmiotu w trakcie obróbki zawsze względem osi obrotu tego stożka. To jasno obrazuję rysunki.
Jako konieczne, jest zachowanie względnołci ruchu, czyli oł nieruchoma, a ruchoma pobocznica, której rolę wypełnia podstrunnica!
Kolega z filmu rusza wszystkim, a dodatkowo jego radius na tych klockach wzorcowych będzie inny niż na podstrunnicy i praktycznie "jakił", ale tego myłlę nie potrzeba już tłumaczyę dlaczego.
To z filmiku mola jest podobne.
Pozdrawiam, Ryszard