Kolega mnie prosił żebym wystawił ofertę.
Znam gościa od czasów szkoły średniej, razem uczyliśmy się.
Powiem tyle, nigdy nie widziałem takich zarybczastych intarsji jak od niego.
Gość zachorował na "tą chorobę" i nie może się wyleczyć do dnia dzisiejszego
Kilka jego obrazów poleciało za granicę.
Teraz się zajmuje profesjonalnie galanterią meblarską, (różne akcesoria, forniry bindingi z forniru- np do gitar klasycznych, kleje, i inne narzędzia do intarsji, oprócz tego renowacja mebli dawnych itp.)
Jak by kogoś interesowało:
kontakt
www.intarsja.com.pl