Klejenie korpusu

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2010-05-29, 14:20

Rochę o klejach. Jeśli chodzi o kleje używane w lutnictwie to Titebond jest najpopularniejszy i najpewniejszy. Jeden z nich nosi nazwę Titebond Liguid hide glue. Jest to bardzo mocny i wygodny w użyciu klej skórny na zimno w stanie płynnym. Co bardzo ważne jest też klejem odwracalnym. To znaczy, że łączone elementy w drogich gitarach klasycznych lub akustycznych można łatwo zdemontować za pomocą temperatury i pary wodnej... Ma to znaczenie kiedy trzeba otworzyć tył pudła rezonansowego gitary aby wyprasować płytę wierzchnią i zmienić ożebrowanie na nowe lub do innych prac mających na celu ratowanie świetnego i drogiego instrumentu. Klej ten używamy oszczędnie. W zasadzie ideałem jest kiedy elementy spasowane są zawsze tak aby w ogóle nie było widać miedzy nimi spoiny klejowej. Ma to też bardzo ważny wpływ na brzmienie instrumentu. Kolejnym klejem jest rownież klej Titebond tylko na bazie żywicy alifatycznej. To klej o klasie D3. Wodoodporny i bardzo mocny. Tym klejem klejone są gryfy, i wszelkiego rodzaju klejonki na deski i gryfy gitar. Pewny i niezawodny. Oba te kleje mają małe właściwości tłumiące drewno. Oczywiście zawsze trzeba pamiętać że klej na klejonych powierzchniach ma być, ale używać go należy oszczędnie i beż przesady. Spoina wtedy mniej pływa w czasie ściskania i nie marnujemy tyle drogiego z trudem zdobytego kleju.

Natomiast klejem z górnej półki jest klej rybi z Bieługi. To gatunek jesiotra i z pęcherza pławnego tej ogromnej ryby wytwarza się ten właśnie klej.
Można go kupić w proszku i samodzielnie sporządzić idealny i supermocny klej. Z uwagi na to, że proszek ten jest w zasadzie czystym glutenem można go rozpuścić w wysokoprocentowym spirytusie ( takim jak do politur) Otrzymamy klarowny i przezroczysty bardzo mocny klej naturalny. Natomiast po rozpuszczeniu w kwasie octowym tworzy białą emulsję również klejącą. Kwestia szybkości wiązania elementów.

Należy też pamiętać, że kleje skórne i kostne w postaci granulek to nic innego jak kolagen. Najczystszą formą kolagenu jest zwykła żelatyna spożywcza. Musi spełniać normy czystości ponieważ wytwarzana jest do celów spożywczych i ma najmocniejsze właściwości klejące. Jest też w zasadzie bezbarwna... to też jest ważne ponieważ niektórzy lutnicy przed politurowaniem sporzadzają lakier kostny którym impregnują drewno żeby ,,wstało". Potem szlif i dopiero warstwy politury.

To tak po krótce o klejach używanych w lutnictwie.

Jeśli jednak chodzi o jakieś półśrodki doraźne to deski do tańszych instrumentów można spokojnie kleić klejami marki Bison, Rakol, Patex, Henkel. Klasa D3.
podstawa to dokładność
scar1192
Posty: 172
Rejestracja: 2010-01-28, 22:04
Lokalizacja: Toru

Post autor: scar1192 » 2010-05-29, 16:52

w takim razie uzyje pattexa, na stronie psize ze ma klase d3 :D
kryss
Posty: 29
Rejestracja: 2013-01-01, 20:37
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: kryss » 2013-01-03, 08:14

No więc zabieram się powoli do rozpoczęcia prac, i jak już będą wszystkie materiały to zdam relację, a teraz rozchodzi się o korpus,
Korpus będzie w stylu telecaster custom. Decha będzie jesionowa (jeden kawałek) a na to chcę nakleić cieńszą płytę z klonu - dwie częsći sklejone pośrodku.
Czy nadają się do tego celu kleje opisane powyżej jako półśrodki z klasy D3 typu Pattex czy inne dostępne w marketach? Jeśli tak to który polecicie?
Nie chcę żeby to wyszła żadna kicha ani nie musi to być zrobione profesjonalnie bo wiem że pewnie nie będzie. To ma być po prostu zrobione dobrze, bardzo dobrze żeby się nie rozlazło po latach. Nie interesuje tu mnie brzmienie czy będzie mulić czy nie.
...jak będę grał to przede wszystkim ma być wyczuwalny w powietrzu zapach siarki.
I'm a cowboy on steel horse I ride - John Bon Jovi
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-01-03, 09:01

Trwałość spoin
według PN-EN 204:2002
Klasy trwałości spoin klejowych określane są zapisem literowo-liczbowym w postaci na przykład D1, a więc złożonego z litery „D” oraz cyfr od 1 do 4. Norma PN-EN 204:2002 klasyfikuje kleje w czterech klasach opisanych jako D1, D2, D3 i D4. Kleje określone klasą D1 stosowane są wewnątrz budynków, do klejenia drewna, którego wilgotność nie przekracza 15%. Kleje D2 stosowane są wewnątrz budynków, spoiny klejowe mogą być narażone na sporadyczne, krótkotrwałe działanie ściekającej wilgoci lub wody kondensacyjnej i/lub działanie wysokiej wilgotności, przy założeniu, że wilgotność względna drewna jest wyższa niż 18%. Kleje klasy D3 to bardzo popularne kleje określane w handlu jako „wodoodporne”. Należy tutaj jednak zauważyć, iż klasa D3 nie określa klejów w pełni wodoodpornych, lecz kleje, których spoiny klejowe eksploatowane wewnątrz są narażone na częste lecz krótkotrwałe działanie ściekającej wody kondensacyjnej lub wilgoci i/lub długotrwałe działanie wysokiej wilgotności. Kleje klasy D3 mogą być również stosowane na zewnątrz budynków, jednakże nie mogą być narażone na działanie czynników atmosferycznych. Ostatnią klasą określoną w normie PN-EN 204:2002 jako D4 są kleje powszechnie uznawane za te, które tworzą w pełni wodoodporne spoiny o najwyżej wytrzymałości. Norma dopuszcza ich stosowanie w pomieszczeniach wewnętrznych, gdzie spoina będzie narażona na częste i długotrwałe działanie wody ściekającej lub kondensacyjnej. Kleje D4 na zewnątrz mogą być stosowane, mogą również być narażone na działanie czynników atmosferycznych, jednakże pod warunkiem pokrycia spoiny klejowej odpowiednią powłoką ochronną."........
Więcej tutaj http://chemical.pl/artykuly/chemical-re ... jnych.html

Opisane powyżej klasy określone są normą PN-EN 204:2002 i dotyczą zastosowań klejów spełniających wymagania poszczególnych klas trwałości i dopuszczają ich stosowanie w podanych przykładowych warunkach.
To tak na marginesie w kwestii stosowanej symboliki D1-4.
Taka trochę multivita robiona przez producentów z mózgu klienta. Klasa, to jedno, a skuteczność , to drugie. Poza tym, białe kleje polecane do klejenia drewna zawsze będą elastyczne. Ja jestem tradycjonalistą i nie uznaję tych wszystkich wynalazków jako dobre w wykorzystaniu lutniczym. Dlatego zawsze będę namawiał do kleju/-ów typu glutenowego. Ale o jego doskonałych właściwościach trzeba się najpierw przekonać.
Pamiętać też trzeba o tym, że klej trzyma , gdzie go ni ma. :-D
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
kryss
Posty: 29
Rejestracja: 2013-01-01, 20:37
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: kryss » 2013-01-03, 19:02

Znaczy się, nadaje się :-? ...średnio :-/
I'm a cowboy on steel horse I ride - John Bon Jovi
poco
Moderator
Posty: 4626
Rejestracja: 2010-12-06, 14:36
Lokalizacja: Blok Dobryszyce

Post autor: poco » 2013-01-03, 20:35

Gdybyś miał do użycia titebond oryginal wood glue, to nie ma sprawy, bo jest to inna klasa klejów na bazie żywic alifatycznych - nie PVC itp. , raczej z grupy dedykowanych do celów lutniczych - oczywiście nie tylko, ale jego właściwości po wyschnięciu są zbliżone do glutenowego, ale ma on dłuższy czas otwarty i stąd łatwiejszy w użyciu. Dodatkowo jest to klej na zimno, w plastikowym pojemniku z aplikatorem itd., itd. Lub ten.
http://www.henglewscy.com.pl/mod_catalo ... /5249.html
Nie wiem jakie masz doświadczenie w użyciu kleju kostnego na gorąco, ale jak czytałeś forum, to tam znajdziesz informację, że ma on tendencje do zmniejszania objętości w trakcie schnięcia, a zatem "dociąga" do siebie sklejane powierzchnie, jest twardy - nie tłumi drgań, jest bardzo wytrzymały, idiotoodporny, sprężysty ........ same superlewatywy ;-) :mrgreen:
Znowu się rozmarzyłem. :->
Wybór należy do Ciebie, bo cóż innego można pisać. Nikt za Ciebie nie wykona tej pracy, a my możemy jedynie wskazywać na "zady i walety" stosowanych materiałów.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
ODPOWIEDZ