Wikol do klejenia podstrunnicy.

Czyli chemia w lutnictwie.

Moderator: poco

Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Wikol do klejenia podstrunnicy.

Post autor: Makowy » 2013-02-27, 14:49

Spotkalem sie ostatnio z opinia, ze podstrunnice (mowa o gitarach wyposazonych w truss rod z dostepem do niego od podstrunnicy wlasnie) najlepiej kleic zwyklym wikolem, czy tez innym bialym klejem.
Argumentowane bylo to tym, ze mozna stosunkowo latwo odkleic w razie nie az tak znowu rzadko spotykanych problemow z pretem.
Co szanowni forumowicze na to?
Wiem, ze na forum jest bardzo polecany klej skorny itp., ewentualnie titebond original, z uwagi na postac kleju po zaschnieciu (twardy), w odroznieniu od klejow stolarskich zoltych (Titebond II, III, itp.), ktore sa nieco plastyczne.
A jak zachowuje sie wikol? Tez robi sie miekki?
Nie, zebym nie widzial wikolu na oczy, wprost przeciwnie, ale po prostu nigdy nie potrzebowalem zwracac uwagi na ten parametr.
popik10

Post autor: popik10 » 2013-02-27, 15:22

Skórny tez jest odwracalny, więc jeśli można użyć lepszego to dla czego u używać gorszego??
Tym bardziej, że nie jest on trudnym klejem. Fakt trzeba się bardziej zaangażować ale generalnie wystarczy popróbować i jest ok.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2013-02-27, 16:14

Makowy pisze:  
Spotkalem sie ostatnio z opinia, ze podstrunnice (mowa o gitarach wyposazonych w truss rod z dostepem do niego od podstrunnicy wlasnie) najlepiej kleic zwyklym wikolem,


Gdzie to się spotkałeś z taką opninią....? Od jakiegoś lutnika faktycznie czy u ,,wujka google" w brzuchu którego kisi sie 90 procent bzdur i półprawd w tym względzie....?

Bo jeśli ktoś chce używać do klejenie podstrunnicy klej na polioctanie winylu - czyli Vikol i argument jego jest jedyny taki, że potem łato odkleić.... to wyślij go na planetę gdzie przyleci ,, gwiezdny patrol" kapitana Bomby i zrobi znim co trzeba.... Ziemi niech głupotami nie zaśmieca.... ;-)

Poza tym .... o czym pewnie nie wszyscy wiedzą.... rożne drewna egzotyczne.... maja w sobie związki chemiczne...często toksyczne... które powodują to, że klej polioctanowy nie zwiąże.... i nie sklei w ogóle elementów.... Nie wspominając już o marnej akustyce takiego gryfu.... Pisałem wiele razy...gryf to 50 procent brzmienia instrumentu....

Tyle ode mnie w temacie.

pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2013-02-28, 08:58 przez palisander, łącznie zmieniany 1 raz.
podstawa to dokładność
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Post autor: Makowy » 2013-02-27, 17:08

U wujka jutuba :mrgreen:
No i takiej właśnie odpowiedzi oczekiwałem.
Zazwyczaj, gdy zobaczę, znajdę, wyszukam coś, co mi nie do końca pasuje, albo inaczej - podpada nieco, wolę zweryfikować ze sprawdzonym źródłem ;-)
Dziękuję bardzo - żadnych wikolów do instrumentów!
Awatar użytkownika
palisander
Posty: 1003
Rejestracja: 2009-04-17, 12:55
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: palisander » 2013-02-27, 17:14

Na YT proszę uważać ... i to bardzo.... mnóstwo bzdurnych rzeczy tam funkcjonuje. Ludzie lubią się filmować żeby potem czuć się ,,gwiazdami" a kompletnie nie maja pojęcia, że prezentują zwykłe głupoty na miernym poziomie.

Lepiej obejrzeć odcinek ,,Kapitana Bomby" jak się człowiek chce pośmiać i zmarnować trochę czasu... ;-)
podstawa to dokładność
Awatar użytkownika
Makowy
Posty: 406
Rejestracja: 2012-01-21, 22:07
Lokalizacja: Dublin

Post autor: Makowy » 2013-02-27, 17:21

Prawda.
Jednak ukryć się nie da, że może służyć jako skarbnica wiedzy, przy zachowaniu zdrowego rozsądku i pewnej dozy krytycyzmu.

No i zawsze można tutaj dopytać ;-)
Awatar użytkownika
Piniu
Posty: 2939
Rejestracja: 2011-02-15, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Piniu » 2013-02-28, 09:00

Makowy pisze:Argumentowane bylo to tym, ze mozna stosunkowo latwo odkleic...

He he.. kto próbował kiedyś odkleic dwa dawno sklejone kawałki drewna vikolem ten wie... że nie łatwo :)
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2013-03-01, 23:23

Witam,

przepraszam, że nie bezpośrednio w temacie, ale nurtuje mnie pytanie o pręt w gryfie, a już w wielu wątkach temat jest ponoć wyczerpany, a ten jest aktualny i na temat gryfu też (choć klejenia).

Jeśli 50% to gryf (z czym intuicyjnie się zgadzam) to jak czytam o prętach w gryfie, które raz są napięte, a raz luźne, w różnym stopniu, to dziwi mnie to (już od bardzo dawna), że nie dąży się do bezkompromisowego gryfu, który takiego pręta (ani kleju tłumiącego) miał nie będzie (w gitarach o dużej sile w strunach). Czemu to jakiś pręt stalowy ma przejmować naprężenia, a nie drewno?
pozdrawiam
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Andrzej
Posty: 525
Rejestracja: 2011-01-02, 21:00
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Andrzej » 2013-03-02, 00:18

To drewno przejmuje naprężenia . Pręt jest tylko (złem koniecznym ) ustrojstwem korygującym i ma zadanie prostowania gryfu gdy ten za bardzo poddaje się strunon . A gryfy bez pręta są stosowane od dawna (pomijając gitary klasyczne ) Zenek kiedyś opisywał gitary z aluminiowym gryfem, niektóre nie miały pręta . Np część gitar Ricka Tone ma aluminiową sztabę (teownik ) usztywniającą gryf .
Obrazek
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PiotrCh » 2013-03-02, 00:36

ale dziwoląg! nawet nie brzydki, coś w tym jest;)

Tak, ja mam jedną gitarę hollow body z lat 50/60 i gryf w stanie nienagannym, rzekłbym "prosty", a struny grube.

Z pracą pręta może być różnie, zależy od całego układu. Czy pracuje jak zbrojenie i przenosi naprężenia tylko pod naciągiem strun (musi być pełny kontakt lub dobre zakotwienie z obu stron), czy spręża gryf w stanie bez strun, który pod obciążeniem strun przechodzi w stan niejako neutralny. Mówi się pręt napinający, czyli spręża szyjkę, inaczej by był prętem rozpierającym. Jaka siła jest w pręcie, który nie jest luźny ściskająca czy rozciągająca? Jeśli pręt nie przejmuje naprężeń to znaczy, że jest luźny. Jeśli sprawia, że gryf się nie poddaje strunom - to znaczy, że pręt pracuje i przenosi naprężenia. Jednak zdecydowana przewaga to gryfy regulacją (krzywizny), czy na prawdę aż tak trudno zaprojektować gryf, który nie podda się naciągowi strun (pomijam klasyki, gdzie jak piszesz jest to oczywiste), przecież czytając między wierszami w różnych wątkach - pręt to zło konieczne i kompromis. Może jest to rzeczywiście trudna sprawa (reologia) i dlatego firmy w to nie wchodzą.. Nie każdy lubi grube szyjki gryfu, ale właśnie, jakieś materiały wzmacniające dobrze zespolone z drewnem, przecież odkształcenie to naprężenie przez stałą materiałową. Chyba jednak chodzi o tą regulację, można regulować - znaczy lepiej.

proszę odeślijcie gdzieś w dobre miejsce traktujące o pracy pręta w gryfie, jaka siła ma w nim siedzieć i kiedy. Czy od początku musi, czy dopiero jak gryf się podda. Wiem, że jest dużo materiału i chętnie sam szukam, ale może ktoś ma fajny link.

pozdrawiam
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
Andrzej
Posty: 525
Rejestracja: 2011-01-02, 21:00
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Andrzej » 2013-03-02, 01:06

W dzisiejszych czasach , przy obecnych materiałach np kompozytowych nietrudno by było zrobić idealnie prosty gryf . Ale gryf jednak musi mieć swą krzywiznę , i po to jest regulacja . Gdy krzywizna jest odpowiednia i akcja strun zadowalająca to nie ma znaczenia czy pręt jest napięty czy lużny , czy w ogóle go nie ma . Chociaż jeśli jest napięty to na pewno jakiś wpływ na sustain ma . No ale tą krzywiznę trzeba jakoś kontrolować, dlatego jest złem koniecznym .
wojtek
Posty: 447
Rejestracja: 2012-07-27, 20:19
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: wojtek » 2013-03-02, 03:07

Nie da sie wyliczyć idealnie siły z jaką ma działać pręt ,przyczyna jest prosta nie każdy gryf jest zrobiony z idealnie tego samego materiału (słoje ,gatunek drewna ) dodatkowo dochodzi zróżnicowana grubość strun ( ja dziś w jednej gitarze założyłem 13ki ,a dodatkowo jeszcze zmiany pogody i gromada innych czynników .Poza tym gryf nie może być jak pod linijkę tylko lekko wklęsły .Trzeba go traktować jak jak ,,zło konieczne ,,.
W gitarach klasycznych naciąg strun jest dużo mniejszy i nawet jeśli zrobi się deko wklęsły to będzie akurat tyle ile przy elektrykach po ustawieniu łódki .
Wracając do tematu kleju to trzyma spoina klejowa a nie sam klej ,samego kleju powinno być odrobine a reszta po wkreceniu elementów w ściski powinna wypłynąć ,kleje epoksydowe schną i trzymają swoją masą ,ale to nie w tej branży .
wojtek
popik10

Post autor: popik10 » 2013-03-02, 13:57

Panowie, odchodzicie zbytnio od tematu.
A ten z kolei jest wyczerpany i powinien być zamknięty.
Pozdrawiam
Zablokowany