: 2010-05-29, 14:20
Rochę o klejach. Jeśli chodzi o kleje używane w lutnictwie to Titebond jest najpopularniejszy i najpewniejszy. Jeden z nich nosi nazwę Titebond Liguid hide glue. Jest to bardzo mocny i wygodny w użyciu klej skórny na zimno w stanie płynnym. Co bardzo ważne jest też klejem odwracalnym. To znaczy, że łączone elementy w drogich gitarach klasycznych lub akustycznych można łatwo zdemontować za pomocą temperatury i pary wodnej... Ma to znaczenie kiedy trzeba otworzyć tył pudła rezonansowego gitary aby wyprasować płytę wierzchnią i zmienić ożebrowanie na nowe lub do innych prac mających na celu ratowanie świetnego i drogiego instrumentu. Klej ten używamy oszczędnie. W zasadzie ideałem jest kiedy elementy spasowane są zawsze tak aby w ogóle nie było widać miedzy nimi spoiny klejowej. Ma to też bardzo ważny wpływ na brzmienie instrumentu. Kolejnym klejem jest rownież klej Titebond tylko na bazie żywicy alifatycznej. To klej o klasie D3. Wodoodporny i bardzo mocny. Tym klejem klejone są gryfy, i wszelkiego rodzaju klejonki na deski i gryfy gitar. Pewny i niezawodny. Oba te kleje mają małe właściwości tłumiące drewno. Oczywiście zawsze trzeba pamiętać że klej na klejonych powierzchniach ma być, ale używać go należy oszczędnie i beż przesady. Spoina wtedy mniej pływa w czasie ściskania i nie marnujemy tyle drogiego z trudem zdobytego kleju.
Natomiast klejem z górnej półki jest klej rybi z Bieługi. To gatunek jesiotra i z pęcherza pławnego tej ogromnej ryby wytwarza się ten właśnie klej.
Można go kupić w proszku i samodzielnie sporządzić idealny i supermocny klej. Z uwagi na to, że proszek ten jest w zasadzie czystym glutenem można go rozpuścić w wysokoprocentowym spirytusie ( takim jak do politur) Otrzymamy klarowny i przezroczysty bardzo mocny klej naturalny. Natomiast po rozpuszczeniu w kwasie octowym tworzy białą emulsję również klejącą. Kwestia szybkości wiązania elementów.
Należy też pamiętać, że kleje skórne i kostne w postaci granulek to nic innego jak kolagen. Najczystszą formą kolagenu jest zwykła żelatyna spożywcza. Musi spełniać normy czystości ponieważ wytwarzana jest do celów spożywczych i ma najmocniejsze właściwości klejące. Jest też w zasadzie bezbarwna... to też jest ważne ponieważ niektórzy lutnicy przed politurowaniem sporzadzają lakier kostny którym impregnują drewno żeby ,,wstało". Potem szlif i dopiero warstwy politury.
To tak po krótce o klejach używanych w lutnictwie.
Jeśli jednak chodzi o jakieś półśrodki doraźne to deski do tańszych instrumentów można spokojnie kleić klejami marki Bison, Rakol, Patex, Henkel. Klasa D3.
Natomiast klejem z górnej półki jest klej rybi z Bieługi. To gatunek jesiotra i z pęcherza pławnego tej ogromnej ryby wytwarza się ten właśnie klej.
Można go kupić w proszku i samodzielnie sporządzić idealny i supermocny klej. Z uwagi na to, że proszek ten jest w zasadzie czystym glutenem można go rozpuścić w wysokoprocentowym spirytusie ( takim jak do politur) Otrzymamy klarowny i przezroczysty bardzo mocny klej naturalny. Natomiast po rozpuszczeniu w kwasie octowym tworzy białą emulsję również klejącą. Kwestia szybkości wiązania elementów.
Należy też pamiętać, że kleje skórne i kostne w postaci granulek to nic innego jak kolagen. Najczystszą formą kolagenu jest zwykła żelatyna spożywcza. Musi spełniać normy czystości ponieważ wytwarzana jest do celów spożywczych i ma najmocniejsze właściwości klejące. Jest też w zasadzie bezbarwna... to też jest ważne ponieważ niektórzy lutnicy przed politurowaniem sporzadzają lakier kostny którym impregnują drewno żeby ,,wstało". Potem szlif i dopiero warstwy politury.
To tak po krótce o klejach używanych w lutnictwie.
Jeśli jednak chodzi o jakieś półśrodki doraźne to deski do tańszych instrumentów można spokojnie kleić klejami marki Bison, Rakol, Patex, Henkel. Klasa D3.