Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Tu rozmawiamy na tematy drewniane

Moderator: poco

Awatar użytkownika
waldek
Posty: 119
Rejestracja: 2020-07-13, 18:41

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: waldek » 2020-10-11, 20:35

Te rysunki powodują konfuzję bo definicja "cięcia" oznacza co innego dla producenta (przecieranie pnia w tartaku), a co innego dla osoby kupującej i sprzedającej deski w sklepie (układ słojów gotowej deski) i często jedno ma niewiele wspólnego z drugim.
Np. na rysunku pisze "plain sawn", a fora gitarowe mówią na taką deskę "quarter sawn"
q1.png
Plus deskę o takim układzie słojów można uzyskać zarówno przez "plain sawing", jak i "quarter" oraz "rift sawing"
q2.png
Dlatego definicje z tartaku nie są zbyt użyteczne.
W sklepie z podłogami deski niektórych gatunków mają "błyszcz", który występuje tylko pod kątem 90 stopni, i mówią tam na nie "quarter sawn"
q4.jpg
a deski bez "błyszczu" nazywają "rift sawn", przynajmniej w USA
q5.jpg
Dlatego "rift sawn" może oznaczać wiele rzeczy. W lutnictwie, z tego co zauważyłem, generalnie używa się nazewnictwa sklepowego, niektórzy używają też definicji cięcia promieniowego "radial" aby uniknąć nieporozumień.

Ogolnie przyjęte definicje sklepowe oraz budowlane w USA:
q7.jpg
Według tej definicji po przetarciu pnia metodą "quarter sawn" powstaną deski "quarter sawn", "rift sawn" i takie pół na pół. A po przetarciu pnia metodą "rift sawn" powstaną tylko deski "quarter sawn".

Przy drewnie na płyty rezonansowe jest jeszcze więcej zachodu, więc skoro temat o klasach, pomyślałem że warto zwrócić uwagę na detale.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: PiotrCh » 2020-10-11, 22:10

Lekcja z tego taka, żeby kupować drewno z takim usłojeniem - jakie akurat nam potrzebne:) A ciąć mogą sobie jak chcą.
pozdrowienia
Piotr
Awatar użytkownika
SebastianL
Posty: 749
Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
Lokalizacja: Gliwice

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: SebastianL » 2020-12-04, 11:41

Korzystając z promocji z okazji black friday, zamówiłem podstrunnicę do mandoliny oraz deski na dwie kolejne gitary (poza świerkowymi wierzchami które pokazałem wcześniej w tym wątku). Najpierw napiszę o samym zamówieniu, a w dalszej części posta opowiem o otrzymanym materiale.

Zamówienie złożyłem w poniedziałek 23 listopada w sklepie Maeras Barber z Sewilli. Nadali oni paczkę w piątek 27 listopada, a w czwartek 3 grudnia z rana trafiła ona w moje ręce. Zakupy przekroczyły kwotę 150 euro netto, więc dostawa była darmowa. Warto jeszcze dodać że dzięki rabatom w ramach black friday zaoszczędziłem 13 procent ceny zamówienia, więc warto czekać akurat na tę promocję.

To moje trzecie zakupy w Maderas Barber i o ile jestem zadowolony z produktów, to niestety znów w zamówieniu był błąd. Zamówiłem hebanowe kołki, dokładnie dwa komplety po sześć sztuk oraz dwa dodatkowe luzem (do mandoliny potrzebuję ośmiu). Niestety w paczce był tylko jeden komplet po sześć sztuk i te dwa dodatkowe. Sprawdziłem fakturę i jest tam napisane że zamówiłem dwa komplety, więc widocznie ktoś omyłkowo przeoczył daną dotyczącą ilości.

Jest to szczęście w nieszczęściu, bo popatrzyłem od razu w sieci i zorientowałem się, że kołki takie da się taniej kupić w Polsce i do tego oprócz hebanowych łatwo dostać bukszpanowe, które mi się bardziej podobają. U Henglewskich takie są po 5 zł za sztukę.

Zwróciłem się do obsługi klienta z prośbą o zwrot pieniędzy za ten komplet. Kosztował on prawie 15 euro netto, co po doliczeniu podatku i opłaty za przewalutowanie daje około 80 zł. Kiedyś w zamówieniu zapomnieli wysłać mi dwóch produktów, za to dostałem jeden czy dwa elementy których nie zamawiałem :D Mimo to nie narzekam, bo bez kwestionowania mojej relacji dosłali wtedy na własny koszt brakujące części. Obsługa klienta w razie reklamacji jest więc na wysokim poziomie.

A teraz najważniejsze:
(na wstępie uprzedzam że fotografie wykonane są w sztucznym świetle i aparat różnie odwzorował barwy, niekoniecznie wiernie)

- Płyta tylna cyprys B
Pierwszy raz buduję gitarę flamenco i zdecydowałem się na użycie drewna uważanego za tradycyjne w takim instrumencie. Cyprys jest ścinany głównie w Hiszpanii oraz Włoszech. Co ciekawe, tradycja wywodzi się stąd, że w XIX i na początku XX wieku cyprys był bardzo tanim materiałem w tamtych krajach i tańsze gitary robiło się właśnie z niego, w przeciwieństwie do droższych instrumentów, w których wówczas preferowany był palisander. Dziś cyprysu jest dużo mniej i drewno to jest drogie.

Na poniższym rysunku jest cyprys klasy B który kupiłem. Dopóki nie uznam że moje instrumenty osiągnęły wysoki poziom, dopóty nie będę kupował najwyższej klasy drewna. Deski są bardzo szerokie. W środku drewno ma jasne przebarwienie, a na zewnątrz nierówne słoje. Jeszcze nie wiem czy ten środek usunę. Pierw ostrugam deski by zobaczyć jak się będą prezentować.
tył cyprys.JPG
- Płyta tylna klon falisty AA
Lubię jasne gitary, więc często będę budował z klonu. Materiał był niedrogi (komplet z bokami niecałe 50 euro netto), ale spodziewałem się że fale będą bardziej intensywne. Oglądałem w Madinterze zestawy klonu AAA i tam fale były regularne, intensywne. U mnie dość słabo je widać, choć może po ostruganiu będzie lepiej, a już na pewno gdy drewno będzie pokryte politurą. Trzeba mieć też na uwadze, że klon do którego porównuję mój kosztuje 120 euro netto za komplet, więc może tutaj powinienem dopatrywać się powodu.

Mimo to fale są, choć subtelniejsze. Nie do końca pasuje mi jednak to, że na środku i na górze są takie większe nierówności oraz że na dole i na górze płyty są małe sęki, których nie będę mógł wyciąć. Spodziewałem się, że w klasie AA, nazywanej pierwszą, sęków nie uświadczę. Mimo to jestem zadowolony.
tył klon.JPG
- Boki do wyżej wymienionych płyt tylnych
boki.JPG
- Gryfy cedrzyk wonny AA oraz A
Zamówiłem dwie podstrunnice AA do gryfów (na zdjęciu po lewej) oraz dwie podstrunnice A do wykonania pięt. Nie wiem czy akurat takie kawałki się trafiły, ale nigdy cedrzyk wonny nie był u mnie aż tak wonny :D Wali tym na pół domu. Może fakt że stoją cztery sztuki wzmocnił efekt.

Na zdjęciu po lewej stronie są podstrunnice AA, a po prawej A
podstrunice cedrzyk.JPG
- Podstrunnice heban A oraz B
Blank czarny heban jest bardzo drogi, a mi odbarwienia na instrumencie wcale nie przeszkadzają. Zresztą, po polerowaniu oraz olejowaniu powierzchni kolor mocno ciemnieje i jasne ślady są znacznie mniej widoczne niż na surowym drewnie.

Na zdjęciu u góry są podstrunnice A, a na dole jest podstrunnica B (do mandoliny, wykorzystam część bez przebarwień)
chwytnie heban.JPG
- Wzmocnienia gryfu heban
Od teraz planuję w gryfach stosować usztywnienia. Myślałem nad grafitem, ale heban jest wielokrotnie tańszy, a ponoć zupełnie wystarczający. Kiedyś pewnie wypróbuję też grafit, ale tymczasem postanowiłem pójść w klasykę.

Według opisu na stronie miały one mieć wymiar 504x25x6 mm. Tymczasem otrzymane kawałki mają wymiar 540x30x10 i w rzeczywistości są kawałkami uciętymi z podstrunnic najniższej klasy. Mam różne pomysły na usztywnienia i wkrótce poruszę ten temat w osobnym wątku.
wstawki heban.JPG
- Nakładki główki heban egzotyczny i bocote
Heban zasadniczo jest droższy im bardziej jednolita jest jego czerń. Gdy jednak mamy do czynienia z mocnymi odbarwieniami, które do tego tworzą ładny wzór, staje się on droższy od blank czarnego i sprzedaje się go jako heban egzotyczny. Spodziewałem się dostać taki z równoległymi wzorami, a dostałem kawałek z ładnymi cętkami, który często określa się mianem hebanu lamparciego. Mi wzór bardziej się kojarzy z astronomią.

Druga nakładka jest z drewna bocote, nazywanego czasem meksykańskim palisandrem, choć chyba nie należy ono do palisandrów. Tak czy siak, drewno jest bardzo ładne i charakteryzują je ciemne, niemal czarne słoje na tle w różnych odcieniach brązu.
nakładki heban egzotyczny i bocote.JPG
- Świerk na żebra AAA
To jest dla mnie hit. Świerk ten kupuje się na wagę. Zamówiłem 2 kg, a dostałem 2,15. Kilogram kosztuje 11,90 euro, ale biorąc pod uwagę ilość, moim zdaniem warto. Żebra można zgodnie ze sztuką odłupywać. Samodzielne wykonanie pozwala również zadbać o odpowiednie usłojenie. Już nigdy nie kupię gotowych żeber.
żebrowanie świerk AAA (1).JPG
żebrowanie świerk AAA (2).JPG
- Świerk na żebra A
Ta niższa klasa kosztuje 2,50 euro. Usłojenie nie jest tak gęste. Kupiłem tylko do wykonania peones do łączenia boków z płytą wierzchnią
żebrowanie świerk A (1).JPG
żebrowanie świerk A (2).JPG
- Hebanowe kołki
Maderas Barber ma w sprzedaży jedynie kołki hebanowe skrzypcowe. Postanowiłem je zamówić i dopasować kształt do własnego widzimisie. Kołki te są drogie, ale przyznać trzeba im wysoką jakość wykonania. Drewno jest czarne i świetnie wypolerowane. Nie bardzo pasują mi ozdoby na końcach. Kołki te planuję użyć do mandoliny, wcześniej na pewno je zwężając. Na końcówki planuję wkleić ozdobne cebulki na przykład.
kołki heban (1).JPG
kołki heban (2).JPG
- Mostki palisandrowe
mostki palisander.JPG
- Materiał na binding palisander AAA
binding palisander.JPG
- Listwy do łączenia boków z tyłem (lining) okume
Okume było tańsze od innych opcji. Ponieważ element ten jest schowany, nie ma funkcji ozdobnej ani brzmieniowej, to kupiłem najtańszy.
lining okume.JPG
michqq
Posty: 582
Rejestracja: 2017-04-04, 20:57

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: michqq » 2020-12-04, 15:49

Nie potrafię dokładnie opisać różnicy, bo tak na prawdę musiałbym policzyć masę płyt w relacji do ich objętości (której dokładnie nie policzyłem)
Archimedes dał radę.
Co prawda z koroną, ale to drobna rożnica.

Metody "na Archimedesa" sa dwie.
Pierwsza polega na włożeniu do cieczy (wciśnięciu jeśli wypływa) i zmierzeniu ile cieczy przedmiot wyparł.
Jest to stosunkowo trudne.

Albo musi byc jakaś miarka naniesiona na pojemnik, albo musi sie przelać.

Niewygodne.

Drugi wariant metody na Archimedesa polega na ważeniu. Tak, tą metodą NA PRAWDĘ Archimedes potraktował koronę:

Zmiana wagi ciała zanurzonego w cieczy wynosi tyle, ile waży wyparta przez to ciało ciecz.

1) Kładziemy na wagę wanienke z cieczą, notujemy wskazanie (Albo zerujemy. W wadze kuchennej jest często nawet i przycisk do zerowania - "tara".)

2) Wkładamy badane ciało do wanienki aby się w pełni zanurzyło (wciskamy gdy pływa albo utrzymujemy na nitce gdy tonie)

Zmiana wskazań wagi wynosi tyle ile waży wyparta ciecz.

Archimedes używał wagi trochę innego rodzaju:

Obrazek

Ale z kuchenną wagą wyskalowaną w gramach też się da.
Skrzypce – przyrząd do łaskotania wnętrza ucha za pomocą tarcia końskiego ogona o wnętrzności barana.
Awatar użytkownika
waldek
Posty: 119
Rejestracja: 2020-07-13, 18:41

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: waldek » 2020-12-06, 20:21

Prawdziwa frajda z kupowania drewna zacznie się gdy będziesz osobiście jeździł i wybierał deski.
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: Waldzither9 » 2020-12-06, 21:18

Ja tam ćwiczę na podstrunnicach klonowych, piękne nie są ,ale dają radę.
Ostatnio zmieniony 2020-12-07, 00:28 przez Waldzither9, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: Jan » 2020-12-06, 21:56

Andrzeju dlaczego ja nie widzę tych twoich ćwiczeń na forum, może by tak łaskawie co pokazał :-) ???
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
Waldzither9
Posty: 1168
Rejestracja: 2018-04-18, 23:05

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: Waldzither9 » 2020-12-07, 00:36

Podstrunnicę? Gdybym zrobił coś czego na forum nie ma zaraz bym zaprezentował.
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
SebastianL
Posty: 749
Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
Lokalizacja: Gliwice

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: SebastianL » 2020-12-15, 11:17

Zwykle, jeszcze zanim zakupione przeze mnie drewno będzie suche, to strugam jego powierzchnię, żeby pozbyć się śladów piły, zabrudzeń, nierówności itp. Robię to głównie po to, by przekonać się jak dana część będzie wyglądać. Przy okazji mam nadzieję że tak oczyszczone drewno szybciej schnie, ale nie mam pojęcia czy tak się dzieje.

Niektóre części które ostatnio kupiłem mają ciekawą fakturę, ale niestety trudno się z nimi pracuje.
Chodzi o dwa materiały na gryf z cedrzyka wonnego oraz podstrunnicę z hebanu.

Podstrunnice mają nieregularne usłojenie i niestety nie mogę ich strugać na równo, bo w obie strony są obszary gdzie podnosi się włos. Będzie więc trzeba więcej szlifować... Mam za to nadzieję, że gotowy gryf będzie miał ciekawy wygląd. Na płaskim światło pokazuje obraz galaktyki.
fale (1).JPG
Jedna z hebanowych podstrunnic ma mocną falę i niestety również nie daje się gładko strugać. Tutaj praca będzie dość upierdliwa. Mam też nadzieję, że fala nie będzie mocno widoczna w gotowym instrumencie. Jakoś nie bardzo mi wzory na podstrunnicy pasują.
fale (2).JPG
fale (3).JPG
fale (4).JPG
Cyprys klasy B sprawił, że muszę się bardzo nagimnastykować zanim wykonam z niego płytę. Na zdjęciu widać szeroki pas żywicy, który musiałem wyciąć. W części bliżej dolnego kadru widać też dwa ciemne przebarwienia, które widoczne są również pod światło. Ich również się pozbędę. Ostatecznie płyta będzie łączona z sześciu części oraz dwóch ozdobnych listew.
żywica.JPG
popik10

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: popik10 » 2020-12-15, 11:26

Do tej podstrunnicy to by się zębak przydał.
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: Jan » 2020-12-15, 18:31

Przy kręconych wzorach na drewnie używamy struga z dużym kątem to znaczy takim bliżej 90* a nie płaskim ustawieniu noża! To podstawa, nożem z niskim kątem (równiakiem) wyrwiesz szybko dziury nie do naprawienia. Zębakiem nie zrobisz płaskiej, gładkiej powierzchni taki temat załatwia duży kąt lub strug skrobak z cykliną w roli noża. No chyba, że zębakiem zebrać grubość a później wyszlifować papierem.
Pozdrawiam Janek
Awatar użytkownika
SebastianL
Posty: 749
Rejestracja: 2020-06-16, 08:55
Lokalizacja: Gliwice

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: SebastianL » 2020-12-15, 22:50

Muszę więc poszerzyć swój repertuar strugów. Pierwsze cztery gitary wykonałem samym równiakiem Stanley Bailey.
Awatar użytkownika
PiotrCh
Posty: 4398
Rejestracja: 2013-02-12, 00:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: PiotrCh » 2020-12-15, 23:02

Dogadaj się z kimś kto ma walcówkę i może pomóc :)
pozdrowienia
Piotr
popik10

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: popik10 » 2020-12-15, 23:07

Janek czy ten zębak spełnia twoje warunki?
https://dluta.pl/pl/p/Strug-zebak-nr-108-S-ECE/6177
Awatar użytkownika
Jan
Posty: 1987
Rejestracja: 2017-05-11, 19:22
Lokalizacja: Racibórz

Re: Klasa drewna - moje doświadczenia z literami A

Post autor: Jan » 2020-12-15, 23:10

Elegancki 😁 zobacz dlaczego on nazywa się zębak (jego nóż) i jaką będziesz miał po nim powierzchnię. To super narzędzie ale nie daje gładkiej powierzchni. Kąt ma odpowiedni, i w poście pisałem że się nada ale trzeba po nim szlifować powierzchnię.
Pozdrawiam Janek
ODPOWIEDZ