Korniki-bardzo pilne
Moderator: poco
- violinerpl
- Posty: 232
- Rejestracja: 2014-01-16, 16:15
- Lokalizacja: Warszawa
Korniki-bardzo pilne
Witam Kolegów!
Przyszła do mnie dziś za pośrednictwem poczty żłobnica skrzypcowa mniej więcej z XIX wieku. Niestety jest trochę podziurawiona przez korniki i temu podobne. W jaki sposób mogę je wytępić z niej (zabić wraz z ewentualnymi jajami) i skutecznie zatkać dziury, by nie przeszły na zdrowe drewno do robienia skrzypiec, które mam złożone w pracowni?
Przyszła do mnie dziś za pośrednictwem poczty żłobnica skrzypcowa mniej więcej z XIX wieku. Niestety jest trochę podziurawiona przez korniki i temu podobne. W jaki sposób mogę je wytępić z niej (zabić wraz z ewentualnymi jajami) i skutecznie zatkać dziury, by nie przeszły na zdrowe drewno do robienia skrzypiec, które mam złożone w pracowni?
- KrzysiekGl
- Posty: 107
- Rejestracja: 2014-06-17, 19:48
- Lokalizacja: Głogów
Re: Korniki-bardzo pilne
Z tego co wiem korniki zwalcza się naftą. Cienka igła i strzykawka i wstrzykuj w otwory.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Korniki-bardzo pilne
Jeżeli żyjątka są aktywne - oznaką jest obecność świeżych wiórów, to kąpiel w terpentynie, a dodatkowo, profilaktycznie strzykawka+terpentyna+każdą dziurkę nastrzyknąć.
Ocena aktywności owadów jest najtrudniejsza do ustalenia na odległość.(Moja córka zajmująca się konserwacja zabytków i korozją biologiczną drewna tak mi podpowiedziała)
Dziurek nie zatykać, bo jeżeli owady są wewnątrz, to i tak pójdą dalej.
Dalsze działania uzależnione są od uzyskanych efektów, ale nie odbiegają od standardowych. Podstawą jest - jak wszędzie, właściwa diagnoza, której na odległość nie da się postawić.
O nowoczesnych preparatach i innych metodach jest też w googlach sporo.
Pozdrawiam, Ryszard
Ocena aktywności owadów jest najtrudniejsza do ustalenia na odległość.(Moja córka zajmująca się konserwacja zabytków i korozją biologiczną drewna tak mi podpowiedziała)
Dziurek nie zatykać, bo jeżeli owady są wewnątrz, to i tak pójdą dalej.
Dalsze działania uzależnione są od uzyskanych efektów, ale nie odbiegają od standardowych. Podstawą jest - jak wszędzie, właściwa diagnoza, której na odległość nie da się postawić.
O nowoczesnych preparatach i innych metodach jest też w googlach sporo.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Korniki-bardzo pilne
To raczej nie korniki, ale chrząszcz z rodziny kołatkowatych. Na podstawie średnicy wydrążonych otworów i wyglądu szkodnika szybko znajdziesz dokładną nazwę tego gościa.
I wtedy możesz zrobić dwie lub trzy rzeczy.
Zagazować nicponia (fumigacja), ale do tego potrzebny jest sprzęt, chociaż są firmy tym się zajmujące.
Ugotować miąsko, choćby wsadzając element do piekarnika elektrycznego lub mikrofalówki, ale gabaryty na to raczej nie pozwalają. Poza tym istnieje spore ryzyko zniekształcenia elementu. Wystarczy temperatura ok. 60C
Gdy już określisz gatunek, łatwo dobierzesz chemię. Wstrzykuje się specyfik w każdą dziurkę (dobrze najpierw je wszystkie zlokalizować i oznaczyć, choćby kolorowymi szpilkami) i bardzo szczelnie i ciasno owinąć stretchem. Tak ciasno, żeby pozostałego powietrza było jak najmniej a dostęp świeżego był niemożliwy. Zostawiasz tak nawet na kilka tygodni i powinno być dobrze.
Terpentyna czy nafta też zdadzą egzamin, ale stretch i czas znacznie podnoszą efektywność, niezależnie od zastosowanego specyfiku.
I wtedy możesz zrobić dwie lub trzy rzeczy.
Zagazować nicponia (fumigacja), ale do tego potrzebny jest sprzęt, chociaż są firmy tym się zajmujące.
Ugotować miąsko, choćby wsadzając element do piekarnika elektrycznego lub mikrofalówki, ale gabaryty na to raczej nie pozwalają. Poza tym istnieje spore ryzyko zniekształcenia elementu. Wystarczy temperatura ok. 60C
Gdy już określisz gatunek, łatwo dobierzesz chemię. Wstrzykuje się specyfik w każdą dziurkę (dobrze najpierw je wszystkie zlokalizować i oznaczyć, choćby kolorowymi szpilkami) i bardzo szczelnie i ciasno owinąć stretchem. Tak ciasno, żeby pozostałego powietrza było jak najmniej a dostęp świeżego był niemożliwy. Zostawiasz tak nawet na kilka tygodni i powinno być dobrze.
Terpentyna czy nafta też zdadzą egzamin, ale stretch i czas znacznie podnoszą efektywność, niezależnie od zastosowanego specyfiku.
- violinerpl
- Posty: 232
- Rejestracja: 2014-01-16, 16:15
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Korniki-bardzo pilne
Temat pojawił się ponownie. Które preparaty( w sprayu, najlepiej z rurką )polecacie do wytępienia kołatka w instrumencie? Pozdrawiam
Re: Korniki-bardzo pilne
Coś się tak naparł na te spraye? Przy wdmuchiwaniu nie wdmuchniesz tego tak skutecznie i głęboko jak wstrzykniesz strzykawką! Po prostu uderzenie powietrza wyrzuci całą zawartość na zewnątrz.
Terpentynę nabędziesz bez problemu, igły i strzykawkę też - im cieńsza, tym lepsza i weź spiłuj ostrze. Wtłaczaj płyn , aż nie wypłynie. (jak możesz, to przed sprężonym powietrzem dmuchnij na tę deskę i otwory możliwie starannie)
Jedna godzina pracy i masz po zabiegu (ponów operację po upływie godziny od zakończenia). Potem tylko poczekasz może jeden dzień , może dwa, przedmuchasz te dziurki sprężonym powietrzem, zaszpachlujesz i masz temat załatwiony.
Ta ilość terpentyny, która pozostanie w otworach po zaszpachlowaniu dalej będzie skutecznie aktywna.
Pozdrawiam, Ryszard
Terpentynę nabędziesz bez problemu, igły i strzykawkę też - im cieńsza, tym lepsza i weź spiłuj ostrze. Wtłaczaj płyn , aż nie wypłynie. (jak możesz, to przed sprężonym powietrzem dmuchnij na tę deskę i otwory możliwie starannie)
Jedna godzina pracy i masz po zabiegu (ponów operację po upływie godziny od zakończenia). Potem tylko poczekasz może jeden dzień , może dwa, przedmuchasz te dziurki sprężonym powietrzem, zaszpachlujesz i masz temat załatwiony.
Ta ilość terpentyny, która pozostanie w otworach po zaszpachlowaniu dalej będzie skutecznie aktywna.
Pozdrawiam, Ryszard
via vita curva est
Re: Korniki-bardzo pilne
Przychylam się do opinii Ender to nie korniki ( ich nazwa wzięła się z miejsca żerowania ). Zapewne jest to siedlisko Kołatka, mały żuczek wyżera korytarze w drewnie ( uwielbia stare meble ). Możesz poczytać o tym w necie. Najskuteczniejszym sposobem jest podniesienie temperatury zainfekowanego obiektu do 60 maksymalnie 70 stopni. Drewno jest doskonałym izolatorem dlatego trzeba podnosić temperaturę powoli i utrzymywać ją przez kilka godzin. Bez chemii, oparów i zbędnych wydatków.
Pozdrawiam, Arek
Pozdrawiam, Arek